Zamknij

Cuiavia na zwycięskim szlaku. Orlęta za słabe na Biało-Zielonych

17:00, 28.04.2018 Reporter ki24.info Aktualizacja: 08:22, 29.04.2018
Skomentuj

Piłkarze Cuiavii Inowrocław rozgrywają dzisiaj mecz z Orlętami Aleksandrów Kujawski. Dzisiejsze spotkanie jest świetną okazją do rewanżu za porażkę w rundzie jesiennej, gdy Cuiavia uległa na wyjeździe drużynie z Aleksandrowa Kujawskiego aż 1:6.

Po 23. kolejkach Biało-Zieloni zajmują 16. miejsce w tabeli z dorobkiem 20 punktów. Dzisiejszy rywal - Orlęta Aleksandrów Kujawski, plasuje się na 8. miejscu, gromadząc 31 "oczek" na swoim koncie. 

#ZawszeNaCzasie

Cuiavia wygrywa z Orlętami 3:0.

Bramki strzelili: 39' Michał Kruszczyński, 55' Mateusz Brzóstowski, 86' Bartosz Burzyński.

Skład Cuiavii: Piernik - Timm, Gladysh, Jastrzembski, Protsyshyn, P.Wiśniewski (Marczyński 87'), Majchrzak (Jastrzębski 77'), K.Maciejewski, Słupski (Roszak 84'), Kruszczyński, Brzóstowski (Burzyński 83')

Do spotkania z Orlętami Aleksandrów Kujawski piłkarze Cuiavii podchodzili z bojowym nastawieniem. Nasz zespół był bowiem niepokonany w lidze od trzech spotkań. Ponadto każdy z nas miał w pamięci wysoką wyjazdową porażkę z Orlętami w rundzie jesiennej - 1:6.

Od początku tempo spotkania nie było jednak zbyt wysokie. Obie drużyny skupiły swoją grę w środku pola. Goście starali się stworzyć zagrożenie poprzez liczne dośrodkowania z rzutów rożnych, natomiast Biało-Zieloni często atakowali, wykorzystując przy tym błędy defensywy przyjezdnych. W 15. minucie właśnie w taki sposób w pole karne Orląt przedarł się Mateusz Brzóstowski, który opanował piłkę, z którą wcześniej wyminął się defensor z Aleksandrowa. Nasz zawodnik był niekryty w polu karnym, jednak kąt do bramki był na tyle ostry, że ostatecznie zdecydował się na dogranie do Dariusza Słupskiego. Strzał naszego najlepszego strzelca został jednak zablokowany przez obrońców. Kolejne minuty nie przynosiły groźnych akcji ofensywnych po obu stronach. Pierwsza połowa powoli dobiegała końca, jednak Cuiavia zdecydowała się na jeden, ale za to jakże skuteczny zryw w ataku. W 39. minucie prostopadłe podanie za linię obrony posłał Kacper Maciejewski, a Michał Kruszczyński wygrał pojedynek biegowy z obrońcą i stanął "oko w oko" z bramkarzem gości. Nasz napastnik z zimną krwią uderzył w dalszy róg bramki i tym samym wyprowadził Biało-Zielonych na prowadzenie. Pod koniec pierwszej połowy ponownie zakotłowało się w polu karnym gości. Po serii zablokowanych strzałów piłka spadła pod nogi Wiktora Majchrzaka, jednak jego uderzenie zostało obronione przez golkipera przyjezdnych. Ostatecznie pierwsze 45. minut nie porywało widowiskowością, jednak najważniejszy był fakt, że Cuiavia prowadziła z Orlętami - 1:0.

Po gwizdku oznajmiającym początek drugiej połowy do ataków poderwali się goście. Już w 49. minucie doskonałą okazję do wyrównania miał Sebastian Śmieszny - piłka została zagrana wzdłuż bramki strzeżonej przez Michała Piernika, a zawodnik gości znalazł się niepilnowany na 10. metrze. Na nasze szczęście nie trafił on czysto w piłkę, a realne zagrożenie zmieniło się w kiks. Zaledwie 6 minut później mogliśmy odetchnąć z ulgą, gdy Cuiavia podwyższyła prowadzenie. Nasza drużyna ruszyła z szybką akcją, po której piłkę na 20. metrze otrzymał Mateusz Brzóstowski. Nasz zawodnik popisał się precyzyjnym uderzeniem po ziemi, po którym futbolówka wpadła tuż przy słupku, obok bezradnego bramkarza Orląt. Minuty mijały, a wynik 2:0 niezmiennie widniał na tablicy. Goście nie potrafili zawiązać składnej akcji ofensywnej, a Cuiavia czekała na swoje kolejne okazje. Taka nadarzyła się w 75. minucie, gdy po szybkiej kontrze w pole karne Orląt wpadł Mateusz Brzóstowski - tym razem górą okazał się Kacper Kościelecki. Mimo wszystko Biało-Zieloni zdołali jeszcze postawić kropkę nad "i", która przypieczętowała wygraną. W 86. minucie piłkę na prawej stronie przyjął Sławomir Roszak, który podał prostopadle do Michała Kruszczyńskiego. Nasz napastnik znalazł się niepilnowany w polu karnym, jednak zdołał dostrzec jeszcze lepiej ustawionego Bartosza Burzyńskiego. Ten przyjął piłkę, spojrzał jak ustawiony jest bramkarz, po czym precyzyjnym strzałem zdobył swoją premierową bramkę w barwach Cuiavii. Warto dodać, że popularny "Burza" został wprowadzony na boisko zaledwie trzy minuty wcześniej, a w chwili zdobycia gola miał zaledwie 17 lat (rocznik 2000, urodziny w czerwcu). Chwilę później, ponownie po podaniu Roszaka, stworzyliśmy kolejne zagrożenie, jednak tym razem podłączający się do akcji Piotr Timm nie zdołał pokonać bramkarza gości. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Cuiavii aż 3:0! Trzeba przyznać, że Orlęta nie stworzyły w tym meczu wielu zagrożeń pod bramką Piernika, ale z pewnością w naszej pamięci zapadną aż trzy źle wykonane rzuty z autu w przeciągu całego spotkania w wykonaniu przyjezdnych...

Na sam koniec mała statystyka - dzięki zwycięstwu z Orlętami nasza drużyna kontynuuje dwie serie. Obecnie mamy 4 spotkania z rzędu bez porażki oraz 3 zwycięstwa z rzędu w lidze.

A wyżej wymienione serie postaramy kontynuować się już 1 maja, gdy we Włocławku zmierzymy się z miejscowym Liderem. Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 17:00.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

KibicKibic

1 0

BRZÓSTOWSKI *%#)!& 20:27, 28.04.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KibicKibic

2 0

Zajeßisty miało byc.. 21:20, 28.04.2018


reo
0%