Zamknij

Przywołują panny od 185 lat. Szymborska tradycja wciąż żywa

17:08, 16.04.2017 M.A
Skomentuj

Tradycyjnie w Niedzielę Wielkanocną, po godz. 18.00 w Szymborzu rozpoczną się Przywołówki. W tym roku obchodzone po raz 185. Dlatego, aby w sposób szczególny uczcić ten jubileusz, w Szkole Podstawowej nr 10 odbyło się dziś spotkanie obecnych i byłych członków Stowarzyszenia Kawalerskiego oraz zaproszonych gości.

– Jestem zaszczycony, że w tych okolicznościach i w tym miejscu mam możliwość podziękowania Wam i pogratulowania kontynuowania wspaniałej tradycji, bo od 185. lat już kultywowanej. To, że przez tyle lat są Przywołówki w Szymborzu, jest bardzo ważne dla tradycji kujawskiej – mówił podczas spotkania Prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza, który przekazał listy gratulacyjne i podziękowania obecnym oraz byłym członkom stowarzyszenia.

Osobne podziękowania skierowano na ręce Zbigniewa Raczkowskiego, kierownika orkiestry górniczej, która co roku uświetnia Przywołówki. Podziękowanie dla wieloletnie wsparcie Prezydentowi Inowrocławia Ryszardowi Brejzie przekazał Tomasz Rolirad, Prezes Stowarzyszenia Kawalerskiego. Wyróżnienia trafiły też do Tomasza Rolirada oraz Pawła Małachowskiego, byłego prezesa stowarzyszenia.

Lista obecnych i byłych członków stowarzyszenia, dla których przygotowano podziękowania: Jan Barczykowski, Ireneusz Bartoszewski, Adam Bujak, Adam Cabański, Michał Gawroński, Hubert Harenda, Józef Harenda, Krystian Harenda, Michał Karolewski, Mirosław Kaźmierczak, Adam Kłos, Bartłomiej Kopeć, Zenon Kosiński, Jerzy Kościelak, Piotr Krzykanowski, Adam Lewandowski, Krzysztof Łukomski, Jan Małachowski, Paweł Małachowski, Piotr Małachowski, Ireneusz Milecarek, Łukasz Niedźwiecki, Ryszard Orczykowski, Piotr Petrykowski, Stanisław Pietrzak, Krzysztof Posadzy, Marcin Posadzy, Mariusz Rolirad, Mateusz Rolirad, Antoni Rusztyk, Franciszek Sapieszczak, Krzysztof Skowron, Antoni Słowiński, Marek Słowiński, Wojciech Szarzyński, Bartłomiej Szyperski, Mariusz Szyperski, Marcin Świtek, Łukasz Tabaczyński, Remigiusz Witczak, Jacek Wiśniewski, Jan Wiśniewski, Robert Żelazny.

Historia Przywołówek Szymborskich

Tak naprawdę nie jest łatwo określić datę pierwszych szymborskich przywołówek. Etnografowie sytuują je w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku, prawdopodobnie w 1832 lub 1833 r. Pewne jest, że w XIX w. obyczaj ten znany był dość powszechnie na Kujawach, w XXI w. kultywowany jest już tylko w inowrocławskim Szymborzu.

W dziewiętnastym stuleciu przywołówki, jak i większość obrzędów, organizowali rolnicy, a także inni mieszkańcy wsi: chałupnicy i robotnicy. Treść wierszyków odnosiła się przede wszystkim do dziewcząt, chłopców nie krytykowano. Rymowanki układano o każdej pannie, chyba że była wyjątkowo nielubiana. I najgorsze, co mogło spotkać dziewczynę, to pominięcie jej przy przywołówce, a więc w pewnym sensie wykluczenie z wiejskiej społeczności. W przywołówkowych rymowankach często używa się bardzo dosadnych, ośmieszających, nieraz rubasznych, a nawet wulgarnych słów. Szczególnie piętnuje się chuligaństwo, nieuctwo, lenistwo, pijaństwo, głupotę i brak ambicji.

Zanim kolejne karty kroniki każdego roku zostaną zapełnione wierszykami, najpierw przez dwa ostatnie tygodnie Wielkiego Postu wieczorami od sygnału trąbki (w godz. 19.00-22.00) członkowie klubu czekają na kawalerów z Szymborza. Ci – zgodnie z tradycją – winni pojawić się w siedzibie klubu, by wykupić dziewczyny. W Wielką Sobotę, po godz. 22.00 członkowie komitetu przystępują do ułożenia tekstów przywołówek i spisania ich w księdze. Ich treść pozostaje tajna do Niedzieli Wielkanocnej, kiedy to prezes Stowarzyszenia Klubu Kawalerów lub jeden z członków publicznie
je odczytuje z trybuny. Poprzedza je taka zapowiedź: "Teraz prosimy szanowne obywatelki i obywateli, aby nam nie przeszkadzali, a w spokoju wysłuchali tego, co nastąpi. A która z panienek nie będzie zadowolona, niech sobie przypomni zeszły rok, czy przypadkiem sobie na to nie zasłużyła."

Kawalerowie wychwalali też zalety dziewcząt – a dokładnie przywoływali z wysokości starego drzewa rosnącego pośrodku wsi (dziś jest to specjalnie budowana konstrukcja zwana trybuną). Wymieniano zalety, o ile dziewczyna spełniała szereg wymogów: wyróżniała się urodą, na co dzień była miła, a w Lany Poniedziałek roku poprzedniego jej ojciec nie zatrzasnął drzwi przed kawalerami, którzy przyszli z dyngusem. Jeśli dodatkowo kawaler wykupił ją u członków komitetu, mogła być spokojna o swój los. W takim przypadku w wierszyku pojawiał się wątek np. pachnącej wody dla jej ochłody lub ręcznik haftowany, złotem przeplatany. Mówiono jej: Niech śpi, niech się nie boi, bo za nią kawaler stoi. Ten ją wykupił!

Przywołówki rozpoczynają się w pierwszy dzień Wielkanocy, po wieczornej mszy św., ofiarowanej za zmarłych członków klubu. W asyście muzyków z dętej orkiestry górniczej kawalerowie przemaszerują przez wieś do szymborskiego krzyża. Po zmroku w parku rozpoczynają przywoływanie. Wszystkie wierszyki rozpoczynają się od stałej formułki, która brzmiała: "Pierwszy numer u pana…". Zmieniała się tylko numeracja i nazwisko właściciela domu. Z kolei na zakończenie pada: "Na zakończenie naszej dzisiejszej uroczystości przypominamy wam panienki, że dyngus w myśl uchwały komiteckiej rozpoczynamy punktualnie o 6.00 rano. Toteż przypominamy wam panienki, abyście nie kryły się po strychach, szopach i piwnicach, ale w spokoju drzwi otwierały i czekały na pokropienie tzw. wodą komitecką. A która z panienek nie zastosuje się do naszych przepisów i praw, będzie wykąpana w beczce kurzu, a na dodatek będzie wciągnięta do czarnej księgi na rok przyszły…"

W 2004 r. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznał Szymborskiemu Stowarzyszeniu Klubu Kawalerskiego nagrodę honorową i medal im. Oskara Kolberga za zasługi dla kultury ludowej. Natomiast w 2016 r. przywołówki zostały wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.

– Mam nadzieję, że wpis przyczyni się do promocji niematerialnego dziedzictwa kulturowego oraz zwiększenia świadomości ogółu społeczeństwa wagi tradycji i przekazu międzypokoleniowego – napisał minister kultury Piotr Gliński do szymborskich kawalerów.

Wyróżnienie przekazane zostało we wrześniu 2016 r.. podczas uroczystości w Krakowie.

Źródło: „Przywołówki Szymborskie”, Inowrocław 2012; archiwum Biblioteki Miejskiej im. Jana Kasprowicza i Stowarzszenia Klubu Kawalerskiego.

(M.A)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%