Zamknij

Kradzione nie tuczy. Ukradł wędliny, wpadł jak śliwka w kompot

Mirosław AmonowiczMirosław Amonowicz 11:58, 30.10.2018 Reporter ki24.info Aktualizacja: 11:59, 30.10.2018
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne/Fotolia Zdjęcie ilustracyjne/Fotolia

12 kilogramów wędlin o wartości 272 złotych ukradł 30-latek z zaparkowanego przed sklepem mięsnym samochodu dostawczego. Amator parówek i szynki wkrótce odpowie za swoje zachowanie przed sądem.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek wcześnie rano przy jednym z mogileńskich sklepów mięsnych, gdzie akurat odbywał się wyładunek towaru. W tym czasie przejeżdżał obok rowerem 30–letni mieszkaniec Mogilna.

[ZT]10800[/ZT]

- Mężczyzna wykorzystał dogodny moment, kiedy na zewnątrz nie było nikogo i z otwartego pojazdu dostawczego ukradł skrzynkę z zawartością 12 kilogramów wędlin, głównie parówek i szynki. Sprawa mogłaby nie ujrzeć światła dziennego, gdyby nie czujność anonimowego świadka, który telefonicznie poinformował o kradzieży personel sklepu - mówi asp.  Tomasz Bartecki.

Policjanci na podstawie zebranych informacji bez trudu wytypowali sprawcę. W trakcie przeszukania znaleźli w mieszkaniu zajmowanym przez 30–latka część skradzionego mienia. Mężczyzna wkrótce odpowie za swoje zachowanie przed sądem.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%