26-latek okradł samochód, bo był otwarty. Teraz grozi mu więzenie

Wystarczyła chwila i fakt otwartych drzwi w samochodzie vw vento, żeby złodziej ukradł saszetkę i telefon. Kradzież miała miejsce w grudniu ubiegłego roku i pewnie sprawca sądził, że mu się to „upiecze”. Teraz  przekonał się, że grozi mu kara do 5 lat więzienia.

W jednej z miejscowości pod Inowrocławiem sprawca wykorzystał moment niezamkniętego samochodu marki VW Vento i ukradł saszetkę z dokumentami oraz telefon.

- Podczas gromadzenia dowodów w sprawie, kryminalni z Inowrocławia ustalili mężczyznę, który mógł mieć związek z przestępstwem. Kilka dni temu odwiedzili 26-letniego mieszkańca Inowrocławia. Udowodnili, że mężczyzna jeździł po gminie i jak sam twierdził rzekomo szukał pracy. Tymczasem skusił się na cudze mienie - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka.

Policjanci odzyskali skradzioną saszetkę, którą mężczyzna zostawił na swój użytek. 26-latek usłyszał już zarzut kradzieży mienia, posługiwania się i niszczenia cudzych dokumentów tożsamości. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. 

[ALERT]1516612762085[/ALERT]