Zamknij

Tragedia w Janikowie. Trzy osoby rażone prądem. Jeden mężczyzna nie żyje

18:26, 24.02.2017 M.A
Skomentuj Do wypadku doszło w budynku, w którym znajduje się dział sody surowej. Fot. archiwum Do wypadku doszło w budynku, w którym znajduje się dział sody surowej. Fot. archiwum

Portal

ki24.info

Napisał o tym

pierwszy

Na oddziale Soda Surowa w CIECH Soda Polska S.A. w Janikowie doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Wskutek porażenia prądem zginął pracownik firmy, która dokonywała napraw lub konserwacji na terenie zakładu. Wiadomo, że ofiara jest mieszkańcem Janikowa.

- Mogę tylko potwierdzić, że dziś około godz. 16 trzech mężczyzn zostało porażonych prądem, z czego jeden śmiertelnie. Ofiara ma 43 lata. O zdarzeniu została zawiadomiona Państwowa Inspekcja Pracy i prokuratura - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka.

Trwają czynności prokuratorskie mające na celu wyjaśnienie przyczyn i przebiegu zdarzenia.

[ALERT]1487957453305[/ALERT]

(M.A)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

PRACOWNIKPRACOWNIK

37 0

JESTEM PRACOWNIKIEM ZAKŁADU I Z AUTOPSJI WIEM JAKIE SĄ WARUNKI PRACY W TYM PRZEDSIĘBIORSTWIE. LUDZI DO PRACY Z MIESIĄCA NA MIESIĄC CORAZ MNIEJ, A STANOWISK KIEROWNICZYCH PRZYBYWA.LUDZIE WYKONUJĄ NIEBEZPIECZNE CZYNNOŚCI W POJEDYNKĘ NIE ZWAŻAJĄC NA NIEBEZPIECZEŃSTWO. OCZYWIŚCIE KIEROWNICTWA TO NIE INTERESUJE, LICZĄ SIĘ TYLKO PRZEROBIONE TONY. WYPADKÓW PRZYBYWA ,A CO ROBI BHP? KARZĄ LUDZI ZA KASKI I KAMIZELKI, A WARUNKI PRACY ICH NIE INTERESUJĄ, BO PO CO NARAŻAĆ SIĘ PRACODAWCY. CZŁOWIEK NIE ŻYJE, TRAGEDIA WIELKA , PRZEZ TYDZIEŃ BĘDZIE RYGOR , A PÓŹNIEJ WRÓCIMY DO SZAREJ RZECZYWISTOŚCI. 13:36, 25.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

JaniksJaniks

19 0

Taka jest rzeczywistość na zakładach, syf totalny zaniedbania w remontach bo samo przebywanie na tych oddziałach sody jest niebezpieczne a gdzie tu jeszcze pracować. Pytam gdzie są pracownicy PIP? Ano odwiedzają na zakładach ale tylko biuro dyrektora chyba żeby kopertę zgarnąć tylko bo jak wejść na sode albo kalcynacje już nie a to oni już wiedzą dlaczego tam lepiej nie wchodzić bo stężenie amoniaku przekracza normę o kilkaset procent aż cofa człowieka. Syf kiła i mogiła wiec ludzie giną i będą gineli. 19:05, 25.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Również pracownik teRównież pracownik te

18 0

Przeczytałem uważnie oba komentarze - POTWIERDZAM!!!!!!!!!!!!!! taka jest tam rzeczywistość ! Dodam tylko , ze istnieje tzw. Społeczny Zakładowy Inspektor Pracy....ten działa za niemałą kasę pod dyktando J.W.Pana Prezesa.Co do PIP-u...powiadamiają z dużym wyprzedzeniem zarząd o planowanej kontroli -tu kłania się Bareja- i wszystko jest O.K. W bliżniaczym zakładzie w Mątwach sytuacja identyczna! Kierownicy są tak zastraszeni i spolegliwi, więc godzą się na wszystko co JWP Prezes rozkaże...łamiąc podstawowe przepisy BHP, narażając tym samym pracowników na zagrożenia ale co tam..własna *%#)!& bliższa ciału- jak mawiał klasyk . Dla "warszawki" liczą się słupki i zysk, który jest spory..ale dzielony bardzo niesprawiedliwie. I na koniec coś o Związkach Zawodowych....włazidupy i nieudacznicy! Dobranoc Państwu! 12:08, 26.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%