25 marca 1977 r. Leszek Moczulski oraz Józef Rybicki spotkali się w kawiarni przy Dworcu Centralnym w Warszawie z Andrzejem Czumą i Maciejem Grzywaczewskim. Jadąc na spotkanie, Moczulski i Rybicki wiedzieli już, że nie uda się stworzyć jednej organizacji opozycyjnej w Polsce ponieważ rozmowy z przedstawicielami Komitetu Obrony Robotników utknęły w martwym punkcie.
Podjęto zatem decyzję o powołaniu Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Uzgodniono, że do końca dnia należy zebrać podpisy pod deklaracją założycielską – "Apelem do społeczeństwa polskiego”, a jego treść przekazać do marszałka sejmu i Episkopatu Polski.
W specjalnym oświadczeniu podano do publicznej wiadomości, że ROPCiO nie jest organizacją ani stowarzyszeniem, nie posiada żadnej struktury statutowej, członkostwa ani władz, ma być natomiast społecznym działaniem obywatelskim – otwartym dla wszystkich, którzy chcą osiągnąć pozytywne cele w zakresie poszanowania, obrony, respektowania, umacniania, poszerzania i popularyzowania praw człowieka i obywatela w Polsce.
Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela zainicjował wiele cennych przedsięwzięć, m.in. zakładanie punktów konsultacyjno-informacyjnych (udzielały pomocy osobom represjonowanym przez władze) czy też klubów swobodnej dyskusji. Niestety rozwój Ruchu zahamowały spory wewnętrzne; nigdy też nie udało się wypracować porozumienia z KSS KOR. Różnice zdań pomiędzy czołowymi działaczami doprowadziły w końcu do rozłamu – z ROPCiO wyodrębniło się kilka nowych organizacji, np. Konfederacja Polski Niepodległej oraz Ruch Młodej Polski. Najważniejsi członkowie Ruchu odegrali ważną rolę w działalności NSZZ „Solidarność”.
Mija 40 lat od utworzenia Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, największego obok Komitetu Obrony Robotników środowiska opozycji demokratycznej w PRL w drugiej połowie lat siedemdziesiątych. W podzielonej Polsce trudno wyobrazić sobie organizację obchodów tej rocznicy. Warto jednak zastanowić się nad kwestią upamiętnienia opozycjonistów i walki o wolność i demokrację po II wojnie światowej.
Z inicjatywy Społecznego Komitetu „Solidarni – Toruń pamięta” rondo na skrzyżowaniu ulic Podgórnej i Kołłątaja w Toruniu nosi od 23 listopada 2016 r. nazwę „Ronda Komitetu Obrony Robotników”. Podobną inicjatywę w naszym mieście rozważa Inowrocławski Klub Dyskusyjny. Ciekawe jak do tego pomysłu ustosunkują się władze Inowrocławia?
Czy już dziś możemy w Inowrocławiu upamiętnić w symboliczny sposób takie organizacje jak „Ruch”, Komitet Obrony Robotników, Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela, Ruch Młodej Polski, Konfederacja Polski Niepodległej czy Wolne Związki Zawodowe? A może na takie propozycje jest jeszcze za wcześnie?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz