Aktywność księdza Zientarskiego, jego bezkompromisowy stosunek do powojennej rzeczywistości, natychmiast zwróciły uwagę nowych władz i aparatu represji.
W latach 60. ubiegłego wieku w Inowrocławiu doszło do głośnego skandalu. Urzędnicy miejskiego ratusza kilka razy "spacyfikowali" plebanię parafii Zwiastowania NMP za to, że proboszcz Zientarski konsekwentnie odmawiał przedłożenia sprawozdania z prowadzenia punktu katechetycznego. Konflikt z władzami miasta z pewnością został zauważony przez Służbę Bezpieczeństwa, niestety brak źródeł uniemożliwia rozwinięcie tego wątku – teczka ewidencji operacyjnej księdza Romana Zientarskiego została zniszczona. Jeszcze w 1956 r. Powiatowy Urząd ds. Służby Bezpieczeństwa w Gnieźnie wszczął sprawę ewidencyjno-obserwacyjną krypt. „Ambona” ze względu na „wrogi stosunek księdza do władz PRL”. Tych materiałów również nie ma w zasobie Instytutu Pamięci Narodowej.
Kilku ciekawych wiadomości dostarczają dokumenty pochodzące z teczek osobowych źródeł informacji. Wynika z nich, że w 1976 r. Służba Bezpieczeństwa pozyskała do współpracy osobę, którą zamierzano „wykorzystać do zabezpieczenia dopływu informacji o zewnętrznej działalności ks. prałata Dobromira Ziarniaka oraz do zabezpieczenia dopływu informacji z wystąpień kleru parafii inowrocławskich”. Wybór nie był przypadkowy – w raporcie dot. zorganizowania kontaktu operacyjnego „Krystyna” wspomniano o wcześniejszej, „zadowalającej” współpracy. W zdekompletowanej teczce personalnej zachowała się m.in. notatka służbowa ppor. Jerzego Głowackiego z przebiegu mszy świętej 7 lutego 1981 r. w kościele Zwiastowania NMP, podczas której kazanie wygłosił ks. Zientarski.
Interesującym źródłem dla historyków badających temat inwigilacji duchowieństwa w naszym regionie jest teczka pracy tajnego współpracownika ps. „Białośliwski”. Zarejestrowany w 1963 r. przez Służbę Bezpieczeństwa w Chodzieży, w 1973 r. został „przekazany” funkcjonariuszom inowrocławskiej bezpieki. Zapewnienie stałego dopływu informacji o działaniach księży w dekanacie Inowrocław II było niewątpliwym sukcesem miejscowej SB. W teczce znajduje się kilka sprawozdań z przebiegu konferencji dekanalnych wraz z omówieniem sytuacji duchowieństwa oraz poglądów niektórych kapłanów na temat sytuacji w kraju. Część zebranego materiału operacyjnego została przekazana do dalszej weryfikacji i uzupełnienia, m.in. poprzez działania tajnych współpracowników z otoczenia ks. Zientarskiego.
Na uwagę zasługuje powtarzająca się w notatkach informacja o problemach ks. Zientarskiego z prowadzeniem kancelarii parafialnej, które pojawiły się po śmierci siostry dziekana odpowiedzialnej za niektóre sprawy administracyjne na plebanii. Był to jednocześnie powód opóźnień w przekazywaniu najważniejszych komunikatów dla inowrocławskich parafii oraz uzasadnienie pojawiających się w dokumentacji stosunkowo krótkich relacji z konferencji dekanalnych. Pomimo tego w teczce pracy TW ps. „Białośliwski” odnaleźć można kilka interesujących materiałów, np. na temat erygowania parafii Imienia NMP, nominacji na stanowiska kościelne czy realizacji remontów obiektów sakralnych.
Brak dostępu do najważniejszych źródeł uniemożliwia pełne zbadanie stopnia infiltracji, a przede wszystkim wartości operacyjnej uzyskanych przez Służbę Bezpieczeństwa informacji o pracy ks. Romana Zientarskiego w Inowrocławiu. Z całą pewnością działania SB zmierzały do „zneutralizowania” niepokornego kapłana – świadczy o tym pochodzący z teczki pracy TW ps. „Białośliwski” zapis w informacji operacyjnej z 16 grudnia 1978 r. o konieczności wykorzystywania dostępnych środków „w pracy operacyjnej z osobowymi źródłami informacji w celu poderwania autorytetu księdza”. Starania te jednak nie przyniosły żadnego rezultatu.
Hanna19:14, 05.05.2017
Znałam Wielebnego Ks. kanonika R Zientarskiego, wspaniały Kapłan, Człowiek, zawsze miał czas dla każdego , zawsze pomagał bezinteresownie każdemu, brakuje Jego mądrości, cierpliwości, otwartości, mądrości, takich Kapłanów już nie ma. Z bólem stwierdzam,że w kościele ZNMP w JEGO parafii zapomniano o tej rocznicy, na cmentarzu po prawej stronie i po lewej stronie grobu śp. kanonika Zientarskiego pochowane były Jego siostry -zlikwidowano Ich groby. Tak szanuje się pamięć .... 19:14, 05.05.2017
stefan08:25, 06.05.2017
To był wspaniały proboszcz, służył całym sobą parafianom i mieszkańcom Ina. Kolędy kończyły się nawet po 22, znał prawie wszystkich w parafii.Bardzo skromny i rozumiał swoją rolę jako kapłana, zawsze godzinami siedział w konfesjonale i czekał na zagubionych. 08:25, 06.05.2017
jotek pl09:07, 06.08.2017
Pamiętam tego księdza,uczył mnie religii,a po za tym był wspaniałym człowiekiem.
09:07, 06.08.2017
jotek09:12, 06.08.2017
0 0
Zgadzam się z Tobą.To był wspaniały człowiek 09:12, 06.08.2017