Zamknij

W 80. rocznicę pierwszej w historii zbrodni ludobójstwa na narodzie polskim

09:30, 11.08.2017 #InowrocławZawszeNaCzasie Aktualizacja: 09:30, 11.08.2017
Skomentuj Konferencja prasowa w 80. rocznicę rozpoczęcia ?operacji polskiej? NKWD. Od lewej: Jan Ruman, Andrzej Pozorski, Justyna Skowronek, Jarosław Szarek, Łukasz Adamski, Sergiusz Kazimierczuk, Maciej Wyrwa. Fot. Inga Budweil (IPN) Zamknij okno Konferencja prasowa w 80. rocznicę rozpoczęcia ?operacji polskiej? NKWD. Od lewej: Jan Ruman, Andrzej Pozorski, Justyna Skowronek, Jarosław Szarek, Łukasz Adamski, Sergiusz Kazimierczuk, Maciej Wyrwa. Fot. Inga Budweil (IPN) Zamknij okno
reo

11 sierpnia 1937 r. szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał osławiony rozkaz operacyjny nr 00485, który zapoczątkował masową eksterminację Polaków mieszkających w Związku Sowieckim. 

W latach 1937-1938 za wschodnią granicą II RP zginęło ponad sto tysięcy naszych rodaków, wielu skazano na pobyt w łagrach. Pamiętająca tamte wydarzenia Helena Trybel powiedziała kiedyś: „Być Polakiem w Związku Sowieckim w 1938 r., to mniej więcej tyle samo, co być Żydem w III Rzeszy”.

Zbrodnia na Polakach była jedną z wielu operacji realizowanych przez resort bezpieczeństwa w trakcie „Wielkiego terroru” lat. 30 ubiegłego wieku. Była to jednak pierwsza czystka etniczna, która dotknęła tak dużą grupę narodowościową w ZSRR. Akcja objęła wszystkich Polaków, bez względu na przynależność klasowo-społeczną. Represje spotkały polskich mieszkańców Wschodniej Białorusi i Wschodniej Ukrainy, osoby podejrzewane o udział w spisku przeciwko władzy ludowej i organizowanie (fikcyjnych) struktur Polskiej Organizacji Wojskowej, wszystkich jeńców polskich z wojny 1920 r., którzy pozostali na terenie ZSRR, imigrantów z Polski, uchodźców politycznych (zwłaszcza członków KPP), działaczy mniejszości polskiej, a także duchownych.

Podejrzany o zdradę mógł zostać każdy kto posiadał polskie nazwisko, rozmawiał w języku polskim i „wykazywał przywiązanie do religii katolickiej”. Metody egzekucji Polaków były bardzo brutalne, ofiary rozstrzeliwano (najczęściej strzałem w tył głowy), ale nie była to reguła – czasami skazanych zabijano przy pomocy kijów! Nie było żadnych procedur sądowych, nikomu nie udowodniono winy. Oprawcy zadbali jedynie o to, żeby informacje o zbrodniach nie przedostały się poza granice Związku Sowieckiego. Szczątkowe relacje o eksterminacji Polaków dotarły jedynie do polskiej ambasady; o tym co dzieje się za wschodnią granicą nie wiedział ani polski wywiad, ani polskie elity.

Zbrodnia ludobójstwa na Polakach mieszkających w ZSRR to tragiczny rozdział w historii naszego narodu. Tragiczny i zarazem niemal całkowicie nieznany. Historycy dopiero odkrywają prawdę na ten temat. W styczniu 2017 r. Instytut Pamięci Narodowej wszczął śledztwo w sprawie sowieckich zbrodni z lat 1937-1938, podjęto również próbę udokumentowania z imienia i nazwiska możliwie jak największej liczby zamordowanych w ramach tzw. „operacji polskiej”. W tej chwili przygotowywane są wnioski o międzynarodową pomoc prawną; IPN zabezpiecza też dokumentację z archiwów rodzinnych.

Wojciech Gonera

(#InowrocławZawszeNaCzasie)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%