Zamknij

Znani inowrocławianie i ich postanowienia noworoczne. Jest naprawdę interesująco

11:53, 29.12.2016 M.A
Skomentuj

U progu Nowego Roku zapytaliśmy kilkanaście osób związanych z Inowrocławiem o ich postanowienia noworoczne. Czy podejmują takowe, a jeśli tak, to dlaczego? Odpowiedzi są interesujące.

Michał Zawada, były zawodnik Cuiavii Inowrocław, a obecnie niemieckiej drużyny TV Askania Bernburg:
Nigdy jako takich postanowień noworocznych nie miałem, ale na pewno być szczęśliwym, dlatego że nie spełniają się marzenia, a marzenia się spełnia.

Maciej Szota, przedsiębiorca:
Tak, podejmuję. W Nowym Roku mam zamiar uprawiać więcej sportu, w tym roku tłumaczyłem się brakiem czasu, ale żeby lepiej funkcjonować trzeba się ruszać.

Andrzej Skrobacki, szef Riders Club Inowrocław:
Nie mam żadnych postanowień noworocznych.

Marek Browiński, taksówkarz, dziennikarz społeczny:
Wyznając zasadę z piosenki Piotra Bukartyka: "I to jest właśnie luz, mój synu. I tylko to się w życiu liczy. Lepiej się wstydzić przez pięć minut, niż przez dwa tygodnie ćwiczyć!" - w tym roku również nie kupię karnetu na siłownię.

Michał Gawroński, przedsiębiorca:
Moje postanowienie noworoczne jest takie, że chciałbym bardziej zjechać ze swoją wagą. Od roku bawię się crossfitem, ale chciałbym jeszcze bardziej. Ale żeby jeszcze bardziej się bawić, to muszę, ale to muszę koniecznie zgubić wagę.

Sławomir Szeliga, działacz społeczny:
Nie podejmuję noworocznych postanowień.

Adriana Herrmann, dyrektor Inowrocławskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej:
Nie podejmuję postanowień noworocznych. Cele, które sobie wyznaczam, realizuję na bieżąco. Myślę, że nie warto czekać ze swoimi planami czy spełnieniem małych marzeń do kolejnego roku, dlatego nie czekam na specjalną okazję, jaką jest Nowy Rok.

[ZT]4563[/ZT]

Łukasz Oliwkowski, nauczyciel, muzyk:
Primo: chcę wròcić do biegania, od maratonu dwa lata temu przybyło zbyt wiele sportowego lenistwa i kilogramów. Poza tym w czerwcu obrona doktoratu. W końcu.

Irena Wypych, Fundacja Kocia Dolina:
W moim przypadku niestety zazwyczaj bywało tak, że zbliżał się kolejny Sylwester a ja nie zrealizowałam jeszcze żadnego postanowienia z bieżącego roku. W związku z tym podjęłam postanowienie, że nie będę nic postanawiać tylko ze swoimi słabościami mierzyć się na bieżąco. Z perspektywy czasu wiem, że znacznie lepiej na tym wychodzę.

Marek Szajda, gitarzysta grupy Big Cyc:
Nie robię postanowień noworocznych, bo to się nigdy nie udaje. Mam bardzo słabą silną wolę.

Rafał Maza, inowrocławski pedagog - terapeuta, podróżnik, filmowiec, youtuber:
Przełom starego i nowego roku nigdy nie był dla mnie czymś istotnym. Dla mnie to pojęcie względne i iście abstrakcyjne. W wielu kulturach 1 stycznia to nic nie znacząca data. Chińczycy maja swój nowy rok w zupełnie innym czasie, Tajowie wyprzedzili nas o kilkaset lat ciesząc się rokiem 2560. Także dla Żydów oraz muzułmanów ich nowy rok przypada w zupełnie innym terminie. Każdy człowiek nosi w swoim sercu marzenia, wyzwania, ambicje oraz postanowienia. Dla mnie wkroczenie w nowy rok to kontynuacja wcześniej obranej drogi. Na pewno chciałbym tworzyć jeszcze lepsze technicznie, trafiające do większego kręgu odbiorców filmy podróżnicze. Liczę, że w 2017 roku do mojego kanału Youtube TravelfanPL przekonają się kolejne rzesze subskrybentów, trzymając kciuki za moją filmową twórczość. Chciałbym zarazić pasają do podróży jeszcze większe grono „travel maniaków”. Od dłuższego czasu pracuję także nad tekstem mojej książki. Liczę, że rok 2017 dopisze kolejne jej rozdziały. Jako, że moje pasje muszę dzielić z pracą zawodową i trudno w moim życiu o czas wolny, chciałbym go więcej zagospodarować dla najbliższych, mieć go więcej na kontemplacje piękna przyrody, trafić na swoich życiowych ścieżkach na fajnych, życzliwych, pełnych pasji ludzi.

Robert Myca Kowalski, muzyk:
Ja w tym roku nie robię żadnych postanowień...co roku to samo... Postanowienie, a później miesiąc, dwa i w natłoku innych spraw postanowienie odchodzi w niepamięć. Więc postanowię być wierny sobie w tym noworocznym postanowieniu i zapomnę o nim 1 stycznia.

Jarosław Jaro Wojtasiński, rysownik:
Planuję więcej czasu poświęcić na pracę twórczą, rysowanie rysunków satyrycznych, komiksów, udział w konkursach zagranicznych. Czyli praca i jeszcze raz praca.

Waldemar Kwiatkowski, trener lekkiej atletyki, organizator cyklu biegów Four Colours:
W Nowym Roku podejmuję kilka postanowień zarówno sportowych, jak i prywatnych. Jednym z nich jest wypromowanie Cyklu Four Colours w Polsce tak, aby w każdy z biegów uczestniczyło dwa razy tyle biegaczy co w 2016 roku. Ale mam też postanowienie prywatne. Chcę rzucić palenie i to chyba jest największe wyzwanie na Nowy Rok.

Janusz Radzikowski, radny miejski, przedsiębiorca:
Mam plan, by odchudzić się o kilka kilogramów, więcej ruchu i dobrze przygotować się do nadchodzących wyborów samorządowych za dwa lata. W jakim charakterze, to się jeszcze zastanowię. Byle w Inowrocławiu nie rządził PIS.

Agnieszka Chrząszcz-Stajszczak, rzeczniczka Urzędu Miasta:
Zauważyłam, że już od wielu lat nie zdarzyło się, żebym robiła sobie postanowienia noworoczne. Pewnie dlatego, że z reguły nie udawało mi się ich spełnić. Dziś jestem zwolenniczką stawiania sobie celów w ciągu całego roku dlatego w przyszłym roku planuję dołączyć do kręgu honorowych dawców krwi.

Marcin Wroński, radny miejski, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa:
Nie planuję żadnych szczególnych noworocznych postanowień. Nie potrzebowałem nigdy, żadnej szczególnej daty, żeby coś sobie postanowić i to wykonać. Przykłady z 2016 roku, to w maju założyłem sobie, że muszę schudnąć i do sierpnia zrzuciłem 15 kg. Później postanowiłem zacząć trenować i chodzę systematycznie 3 razy w tygodniu na 2 godziny na boks. Na bieżąco kontroluję systematyczność i wytrwałość w postanowieniach.

Anna Trojanowska, radna miejska:
Całe życie staram się być dobrym człowiekiem i przez cały rok stawiam sobie cele do których dążę. Dlatego nowy rok będzie raczej utwierdzeniem w swoich przekonaniach niż przewrotem.

Wojciech Piniewski, zastępca prezydenta Inowrocławia:
Miałem takie noworoczne postanowienie 20 lat temu. Zdecydowałem że od 1 stycznia 1996 r. rzucam palenie ( a trzeba wiedzieć że paliłem 20-30 papierosów dziennie). To była pierwsza moja próba rzucenia nałogu i pierwsze takie poważne postanowienie. Wysiłek był ogromny ale udało się.. Od tego czasu już nie palę. W tym roku chciałbym więcej czasu przeznaczyć na ruch i aktywny wypoczynek. Może też się uda...

Patryk Kaźmierczak, radny miejski:
Moje postanowienia na nowy 2017 rok: 1) budowa formy sportowej i ukończenie triathlonu – w życiu sportowym 2) przeczytać kilka ciekawych książek oraz znaleźć trochę więcej czasu dla rodziny i przyjaciół - w życiu osobistym 3) dalsza praca i dalsze częste spotkania z mieszkańcami, których reprezentuję w Radzie Miejskiej – w życiu publicznym.

Przemysław Siedlewski, działacz społeczny:
Najważniejsze jest zdrowie i spokój, wynikający z bycia uczciwym wobec siebie. Zamierzam skończyć z sentymentem w stosunku do kilku toksycznych znajomości, które dobrze by wygasić. Zamierzałem również szybko naprawić elektroniczną wagę łazienkową, bo się zepsuła i pokazuje za dużo, ale niestety - urządzenie jest cały czas sprawne. I to ja muszę coś zrobić z własną wagą. No i chciałbym, żeby dobrze się wiodło czytelnikom ki24.info.

Jarosław Kopeć, kierownik oddziału WORD w Inowrocławiu:
Generalnie nie robię postanowień specjalnie na nowy rok. Jeśli jakieś postanowienia wpisuje w scenariusz życia, to robię to bez względu na dzień roku, no ale jednym zdaniem. Przestać jeździć samochodem tam, gdzie mogę w miarę szybko dotrzeć na nogach - a dlaczego? Dlatego, iż to postanowienie może korzystnie wpłynąć chociaż w jakiejś części na środowisko, zdrowie i stan portfela, a drugie postanowienie z przymrużeniem oka - zmiana fryzury.

A czy Wy podejmujecie postanowienia noworoczne? Jeśli tak, to jakie? Zapraszamy do komentowania.

(M.A)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

alfredalfred

6 0

A ja postanawiam nie wchodzić na ino.online! :D 14:08, 29.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

JaJa

2 0

Żeś wymyślił... 14:36, 29.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

łysyłysy

3 0

Pan Szota nie ma czasu. No jak się pracuje po koleżeńsku w PGNIG i kebab prowadzi to czasu mało. Życzę sobie i innym by ten Pan zrezygnował z publicznej dyskusji. Bo jego kolesiostwo w tym roku pokazało o czyj ( czytaj swój ) tyłek się troszczy. 13:48, 31.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%