W październiku 2016 r. Fundacja Gajusz otworzyła pierwszy w regionie łódzkim Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny – TULI LULI. Niestety, po kilku miesiącach działalności, jego dalsze funkcjonowanie stanęło pod znakiem zapytania. Niemowlęta przestały być tam kierowane. Zamiast tego trafiają do placówki opiekuńczo-wychowawczej, która powinna być przeznaczona dla dzieci starszych.
- Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi nie zabezpieczył środków na realizację tych zadań z zakresu pieczy zastępczej – i oto najmłodsi, porzuceni przez rodziców łodzianie, ponoszą tego tragiczne konsekwencje! - wyjaśnia Fundacja Gajusz w internecie. - Jako jedną z przyczyn takiego działania podaje się wysokie miesięczne koszty utrzymania niemowlęcia w TULI LULI. Tymczasem nie powinno się rozpatrywać w tym przypadku kosztów miesięcznych, a rzeczywiste – bowiem podopieczni TULI LULI dzięki ogromnemu zaangażowaniu personelu i codziennej pracy z rodzicami biologicznymi trafiają do rodzin preadopcyjnych w wyjątkowo ekspresowym tempie – średnio po 3 miesiącach.
Fundacja Gajusz podjęła walkę o to, by władze Łodzi znalazły środki na kierowanie dzieci do TULI TULI. Kilka dni temu w internecie została uruchomiona petycja do prezydent Hanny Zdanowskiej. Akcję zbierania podpisów może wesprzeć każdy. Petycja jest dostępna tutaj.
szczesciara 14:14, 08.05.2017
1 0
Jak można dzieciaczkom nie dać pieniędzy ? Bo za duże koszty utrzymania ??? Boże kochany, a w opiece co drugi alkoholik siedzi i na to mają pieniądze. Lepiej im dać bo przecież mają chorobę, a dzieci niech się wychowują w przepełnionych Domach Dziecka. Fajnie, że taka fundacja jest i mam nadzieję, że nadal będzie funkcjonować. POWODZENIA ! 14:14, 08.05.2017