Dotychczas jednoznaczną deklarację kandydowania na najwyższe stanowisko w mieście zgłosił jedynie Janusz Radzikowski. Raczej pewna wydaje się być też kandydatura obecnego włodarza - Ryszarda Brejzy. O miejsce w gabinecie Prezydenta Miasta Inowrocławia zapewne powalczy również radny Marcin Wroński. Jego kandydaturę potwierdził podczas niedawnej wizyty w naszym mieście Jarosław Gowin, szef Porozumienia.
Nadal zagadką są nazwiska kandydatów lewicy i Prawa i Sprawiedliwości. Włodzimierz Figas, stojący na czele lokalnych struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej, kilka tygodni temu powiedział nam, że jest kandydat "z mocnym nazwiskiem". Z obozu Prawa i Sprawiedliwości na razie docierają niejasne sygnały. Wśród pojawiających się nazwisk jest Ireneusz Stachowiak z Solidarnej Polski, który nie potwierdził, ani nie zaprzeczył, gdy zapytaliśmy go o wyborcze plany.
Ostatnio do grona potencjalnych kandydatów na kandydata na prezydenta Inowrocławia dołączyły dwa kolejne nazwiska. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, w kontekście tym rozpatrywane są osoby Jerzego Gawędy - przewodniczącego struktur NSZZ Solidarność przy Solino S.A. oraz, tu niespodzianka, Daniela Sendora - szefa miejskiego Prawa i Sprawiedliwości. O ile o kandydaturze Stachowiaka głośno w mieście mówi się już od dłuższego czasu, to dwa ostatnie nazwiska są nowością. Warto pamiętać, że w ostatnich wyborach parlamentarnych Jerzemu Gawędzie bardzo niewiele zabrakło do mandatu senatorskiego. Z kolei Daniel Sendor, to na politycznej giełdzie postać stosunkowo nowa, ale nie anonimowa. Sendor stoi na czele NSZZ Solidarność w Ciech Soda Polska.
Z kuluarowych rozmów wynika, że wkrótce zaczną się pojawiać oficjalne kandydatury poszczególnych partii i ugrupowań. Do tematu wrócimy.
tuti - fruti 19:53, 18.02.2018
oj dajcie odpocząć panu radnemu przez cztery lata bardzo ciężko pracował zapewne się już wypalił politycznie wena twórcza trysnęła 19:53, 18.02.2018
sławomir20:32, 18.02.2018
Ciężko zapracowany był podobno dziś widziany gościnnie w Inie. Może na targi ślubne przyjechał? :)
Gawęda - dajcie spokój. Sendor - jeśli to ten który uczył się w Mechanie to do dziś krążą tam legendy. 20:32, 18.02.2018
Tjebaner21:03, 18.02.2018
Tak to ten Sendor z Mechana, którego nie skończył taki "bystry" ... ale w PiSie takich lubią. 21:03, 18.02.2018
Kolega20:49, 18.02.2018
Mizernie to wygląda. 20:49, 18.02.2018
lol20:59, 18.02.2018
o i Pan od zielonych torebek 20:59, 18.02.2018
Rychu21:17, 18.02.2018
A Ewa Witkowska? Ten pod Brejza to kto?
Jakby się Pan prezydent wziął za urlop to by mu kadencji nie wystarczyło. Niech odpocznie. 21:17, 18.02.2018
wygra Brejza21:49, 18.02.2018
Obecny prezydent oraz Stachowiak to rozsądni ludzie którym można powierzyć miasto. Choć u tego drugiego pewnie partyjne oszołomy by zaczęły wydawać decyzje a nie on.
Reszta to jakieś nieporozumienie :) 21:49, 18.02.2018
kra22:15, 18.02.2018
Znalazłem o jednym z tych na zdjęciu. Zabawne :)
fabrykamemow.pl/memy/436097/- 22:15, 18.02.2018
tuti - fruti16:00, 23.02.2018
uważaj bo szofer zaraz wyskoczy i jak pchła szachrajka zacznie kąsać dług wdzięczności trza spłacić ciekawe czy będzie ujadał jak nie daj Boże by został jego szef czy będzie miał tyle do powiedzenia co teraz 16:00, 23.02.2018
Sławomir Szeliga22:23, 18.02.2018
Rok temu, gdy pojawiły się propozycje zmian w ordynacji wyborczej, niekorzystnych dla urzędującego Prezydenta Inowrocławia...
http://ki24.info/pl/644_felietony/5049_felieton_slawomir_szeliga_pani_prezydent.html 22:23, 18.02.2018
terr19:53, 20.02.2018
taaaa, wiemy , wiemy, głosuj na moją mame..... 19:53, 20.02.2018
Poco23:31, 18.02.2018
Nie widzę dobrych kandydatur. 23:31, 18.02.2018
Sławomir Szeliga23:42, 18.02.2018
Cztery lata temu do wyborczej rywalizacji przystąpiło czterech pretendentów. W 2006 roku było aż dziewięciu! Czy na liście kandydatów pojawi się... kandydatka? Przez wiele lat poczesne miejsce na inowrocławskiej scenie politycznej zajmowała Pani poseł na Sejm RP. Może nadchodzi czas, aby do zdominowanej przez panów prezydenckiej rywalizacji włączyła się jedna z inowrocławianek.
Przy nazwiskach trójki wymienionych w artykule pretendentów pojawia się słowo "porozumienie" choć w zupełnie innym, politycznym kontekście. Dla urzędującego prezydenta, który "stanem zdrowia" limituje swój start w kolejnych wyborach, to pierwszy człon nazwy własnego, obywatelskiego ugrupowania. Czy "niezależny" kandydat z poparciem Platformy Obywatelskiej, który stanął w mijającej kadencji po jednej stronie politycznego sporu, zyska ponownie głosy bezpartyjnych wyborców? Cztery lata temu o wyborczym sukcesie zdecydowało 347 osób.
Sympatie polityczne pojawiały się w minionych kampaniach wyborczych, ale dotychczasowi rywale z drugiej tury wyborów /poza rokiem 2002 z udziałem kandydata lewicy/ formalnie deklarowali swoją niezależność. Partyjnym kandydatom mieszkańcy naszego miasta "przydzielali" do tej pory dalsze miejsca w wyścigu do fotela prezydenckiego.
Obecny prezydent wygrał czterokrotnie; w tym raz w pierwszej turze uzyskując 51,27% głosów. Gdyby wybory odbywały się bez dogrywki to w 2002 roku prezydentem Inowrocławia zostałby Ryszard Domański, który uzyskał w pierwszej turze 6970 głosów /Ryszarda Brejzę poparło wtedy 3936 inowrocławian/.
Drugi z kandydatów jest byłym członkiem formacji opatrzonej słowem "porozumienie" wraz z nazwiskiem urzędującego prezydenta. Ma doświadczenie samorządowe oraz wizję "lepszego zarządzania naszym miastem"; jest niezależnym pretendentem choć z polityczną afiliacją w przeszłości. Z jakim szyldem przy nazwisku oraz samorządową drużyną pojawi się na liście wyborczej?
Trzeci z kandydatów został członkiem partii politycznej opatrzonej nazwą Porozumienie. Trzy lata temu minimalnie przegrał wyborczą rywalizację uzyskując w drugiej turze poparcie od lewa do prawa jako kandydat obywatelskiego ruchu Nowy Inowrocław. Czy uzyska nominację całego obozu rządzącego?
Na politycznej giełdzie mamy jeszcze dwóch lokalnych działaczy, którzy trzykrotnie uczestniczyli w prezydenckiej rywalizacji od 2002 roku. W ostatnich wyborach jeden uzyskał mandat radnego miejskiego z listy Prawa i Sprawiedliwości; drugi współpracuje z ruchem Kukiz 15 jako radny powiatowy. Czy znajdą się również na liście pretendentów do najważniejszego fotela w ratuszu?
Inni, przywołani w artykule kandydaci oraz ci, którzy pojawią się wkrótce na politycznej giełdzie, wpisują się do katalogu "ktoś inny". To określenie można usłyszeć z ust części mieszkańców naszego miasta jako warunek udziału w wyborach. Wkrótce poznają odpowiedź na tytułowe pytanie...
23:42, 18.02.2018
lolek17:27, 19.02.2018
i kogo tu wybrać? 17:27, 19.02.2018
boro06:33, 20.02.2018
Czyli jeden nie skończył szkoły.
Drugi gdyby nie partia to by wciąż siedział za tokarką.
Trzeci wiele gada o biznesie ale wskakuje na partyjne posadki.
Ale ci z prawej mają super kandydatów :)
06:33, 20.02.2018
Pedagog11:30, 20.02.2018
Sendor to ten geniusz z cku 11:30, 20.02.2018
TOMALA16:37, 20.02.2018
Sami karierowicze 16:37, 20.02.2018
Ajtam21:54, 20.02.2018
Były wicek z SLD zarazem znajomy biznesmena z Ciechocinka, który mu "wydzierżawił" działkę w Solankach. Rychu dalej, a potem kwiat prawicy - dwa prezesy na raz, szef związków i na koniec "ategofacetaniktniezna". A gdzie nadobna mama od Dziecka. 21:54, 20.02.2018
EuPi10:21, 02.03.2018
Byle nie szeregowy z PiSu! 10:21, 02.03.2018
obserwator11:56, 19.02.2018
40 1
a co ma to szofer prawa ręka ucho nos i oko prezesa co na to instytut Grabskiego co na to NI a w ogóle czy to wszystko istnieje 11:56, 19.02.2018