ORLĘTA ALEKSANDRÓW - CUIAVIA INOWROCŁAW 6:1 (3:0)
Gawroński 23' 58', Sadowski 30' 45', Śmieszny 53' 83' - Słupski 70'
Skład Cuiavii: Piesik - Timm, Kucharski, Marczyński, Kruszewski, Hulisz, Majchrzak (Błaszczyk 46'), Jastrzębski (Nadolski 46'), P.Wiśniewski (Mielcarek 59'), Kruszczyński (M.Wiśniewski 71'), Słupski
[ZT]6936[/ZT]
Spotkanie w Aleksandrowie Kujawskim z początku było bardzo wyrównane i nic nie zwiastowało nadchodzącej klęski Cuiavii. Pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie Biało-Zieloni, gdy w 11 minucie spotkania Michał Kruszczyński znalazł się w dogodnej sytuacji, a jego strzał w ostatniej chwili zablokował obrońca gości. W 14 minucie poważnie naszej bramce zagroził Bartosz Maćkiewicz, jednak świetną interwencją popisał się Marcin Piesik. Ta akcja była jednak dopiero przedsmakiem festiwalu strzeleckiego, jaki urządzili sobie gospodarze. W 20 minucie nasz bramkarz popełnił błąd, co próbował wykorzystać Filip Sąsała. Na szczęście strzał skrzydłowego Orląt trafił tylko w słupek. Jednak trzy minuty później nie mieliśmy już tyle szczęścia - po zamieszaniu podbramkowym piłka spadła pod nogi Macieja Gawrońskiego, a ten mocnym strzałem po ziemi wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Niestety, zawodnicy z Aleksandrowa poszli za ciosem i już w 30 minucie podwyższyli prowadzenie. W tym przypadku nie obyło się jednak bez kontrowersji - gracz Orląt oddał uderzenie, które sparował Piesik. Piłka zatrzymała się przed linią bramkową, a w ogromnym chaosie ostatecznie do siatki wepchnął ją Miłosz Sadowski. Jednak według naszych obserwacji zawodnik gospodarzy gola zdobył w nieprzepisowy sposób, gdyż do zaliczenia trafienia użył swojej ręki. Nie zmieniało to jednak faktu, że Orlęta prowadziły już 2:0. Co gorsza, w 45 minucie Sadowski trafił po raz kolejny do naszej bramki, oddając celny strzał głową. Ta bramka do szatni sprawiła, że sytuacja Cuiavii przed drugą połową była wręcz fatalna...
A w 53 minucie z sytuacji fatalnej przeistoczyła się w dramatyczną - wówczas celnym strzałem z najbliższej odległości popisał się Sebastian Śmieszny. W 58 minucie kolejne trafienie dla gospodarzy dołożył Maciej Gawroński i na tablicy wyników widniał rezultat 5:0. Cuiavia zanotowała bramkę na otarcie łez w 70 minucie - całą akcję zapoczątkował Norbert Mielcarek, a piłka spadła ostatecznie pod nogi Dariusza Słupskiego, który zanotował honorowe trafienie dla Biało-Zielonych. Orlęta zakończyły zdobywanie bramek w 83 minucie, gdy ponownie na listę strzelców wpisał się Śmieszny. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Aleksandrowian - 6:1.
Następne spotkanie nasz zespół rozegra 20 września o godzinie 16:15. Rywalem Cuiavii będzie Gopło Kruszwica, które występuje na co dzień w lidze okręgowej. Mecz zostanie rozegrany w ramach III rundy Okręgowego Pucharu Polski.
Wszystkie wyniki 7 kolejki IV ligi kujawsko-pomorskiej:
Polonia Bydgoszcz - Sparta Brodnica 2:2 (1:1)
Unia Janikowo - Legia Chełmża 1:1 (1:0)
Lech Rypin - Naprzód Jabłonowo Pomorskie 8:1 (1:1)
Start Warlubie - Chełminianka Chełmno 2:0 (1:0)
Wisła Nowe - Kujawiak Kowal 2:1 (2:0)
Pogoń Mogilno - Notecianka Pakość 3:1 (0:0)
Orlęta Aleksandrów Kujawski - Cuiavia Inowrocław 6:1 (3:0)
Chemik Bydgoszcz - Sokół Radomin 2:1 (1:0)
Lider Włocławek - Kujawianka Izbica Kujawska 0:4 (0:1)
Ghvj22:33, 16.09.2017
0 0
To już jest wstyd. Tak ładnie grali wiosną. Teraz to masakra. Nie chce się nawet tego badziewia obserwować. Łajzy. 22:33, 16.09.2017
Zielok23:11, 16.09.2017
0 0
Trudno się nie zgodzić. 23:11, 16.09.2017