Inowrocławska drogówka w Gniewkowie na jednej z ulic zatrzymała do kontroli jadącego samochodem marki BMW. Kierowca przejechał bowiem na czerwonym świetle.
- Podczas kontroli patrol WRD ujawnił, że mężczyzna nie miał prawa jazdy, bo posiadał decyzję o zatrzymaniu dokumentu na okres 3 miesięcy. Powodem było przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h. Jak widać kierowca zbagatelizował prawo i pomimo ograniczeń jeździł - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka.
33-latek został ukarany mandatem w wysokości 500 zł za jazdę bez uprawnień oraz mandatem w kwocie 300 zł za nie stosowanie się do sygnalizacji świetlnej.
Marek Browiński19:57, 29.11.2017
0 0
Mija siedem miesięcy od tej kolizji, a sprawa nadal nie zakończona. Jakieś pół roku temu KPP w Inowrocławiu zleciło biegłemu (policyjnemu) wykonanie ekspertyzy i wskazanie winnego kolizji. Trochę długo to trwało, już nawet myśleliśmy, że policja gra na przedawnienie, ale w końcu jest jego opinia. Zgadnijcie kogo wskazał biegły jako sprawcę kolizji?
Winnym kolizji jest, zdaniem "PANA BIEGŁEGO", kierowca jadący drogą z pierwszeństwem przejazdu!!! Twierdzi on to samo co policjant z drogówki, że to ten kierowca zmienił pas ruchu i zajechał drogę młodej dziewczynie...
No to będzie niezła zabawa w sądzie, bo sprawa jest bardzo medialna.
Możemy Wam panowie policjanci to zagwarantować :)
http://www.youtube.com/watch?v=KDF1nR-iAj4 19:57, 29.11.2017