Do niecodziennego zdarzenia doszło w miniony piątek na drodze pomiędzy Goryszewem a Skrzeszewem. Krótko przed godziną 15:00 dyżurny mogileńskiej policji otrzymał informację o płonącym samochodzie opel vectra. Na miejscu okazało się, że 40–letni kierowca zauważył w trakcie jazdy wydobywający się spod pokrywy silnika dym.
[ZT]9602[/ZT]
- Mężczyzna zatrzymał się i początkowo próbował ugasić pożar samodzielnie, jednak bez skutku. Dopiero wtedy zdecydował się wezwać straż pożarną. Nie spodziewał się, że na miejsce przyjedzie także policja. Kiedy funkcjonariusze sprawdzili jego stan trzeźwości wyszło na jaw, że ma w organizmie aż 3,1 promila alkoholu. Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami - mówi asp. Tomasz Bartecki.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości i bez prawa jazdy grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
[ALERT]1530604333005[/ALERT]
Piotr10:21, 07.07.2018
1 0
No zwykły *%#)!& 10:21, 07.07.2018
Juliusz10:22, 07.07.2018
1 0
No zwykły DE3!L 10:22, 07.07.2018