Od początku kwietnia tego roku w jednym z marketów położonych na terenie Strzelna zaczęły ginąć zdrapki „Lotto”. Zaniepokojona kierowniczka zarządziła remanent, w wyniku którego stwierdziła brak kuponów o łącznej wartości 1000 złotych. Oprócz tego, skrupulatnie prześledziła również wszystkie zrealizowane w ostatnim czasie wygrane ze zdrapek, włącznie z przejrzeniem zapisów z kamer sklepowego monitoringu. Na jednym z nagrań rozpoznała swoją 34–letnią pracownicę, która szczęśliwe losy wymieniała na niewielkie sumy pieniędzy. Wtedy kierowniczka o wszystkim powiadomiła policjantów z miejscowego komisariatu.
Wciągająca zabawa w zdrapywanie kolejnych pól na kolorowych kartonikach nie przyniosła 34–latce głównej wygranej. Zamiast dużych pieniędzy, grozi jej teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.
[ZT]12357[/ZT]
[ALERT]1556115098357[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz