[ANKIETA]119[/ANKIETA]
Gus Edwards to urodzony w Inowrocławiu amerykański kompozytor - jedna z legend świata muzyki w Stanach Zjednoczonych początku ubiegłego stulecia. Jego postać dla współczesności około 10 lat temu przywołał na łamach Kuriera Inowrocławskiego Mirosław Amonowicz. Tę historię przeczytacie w tym artykule.
Ostatnio temat twórczo i faktograficznie rozwinął Łukasz Oliwkowski, realizując album z piosenkami Edwardsa.
Gus Edwards, a tak naprawdę Gustaw Szmerłowski, przyszedł na świat 18 sierpnia 1878 r. w Inowrocławiu w rodzinie żydowskiego rzemieślnika mieszkającej przy ulicy Rzeźnickiej. W 1891 r. wraz z rodziną wyemigrował do Nowego Jorku. Postępujący proces asymilacji w Ameryce sprawił, że później zmienił nazwisko na bardziej „amerykańskie” - Edwards.
Młody Gus na co dzień pracował w rodzinnym sklepie z cygarami, uczył się w szkole publicznej, a w niedziele, za aprobatą ojca, śpiewał. Pojawiał się coraz częściej w okolicznych klubach i barach, dorabiał też w sklepach muzycznych jako tzw. song-plugger – muzyk odgrywający na żądanie klienta nowe piosenki, zanim ten zdecydował się na zakup nut. We wczesnych latach 90. XIX wieku, Edwards coraz częściej brał udział w rewiach i musicalach.
Przełomowym w karierze Edwardsa był rok 1898 – wtedy to poznał autora tekstów Williama Cobba. Z nim stworzył duet autorski o nazwie „Words and Music”. Edwards i Cobb – te dwa nazwiska najczęściej pojawiały się przy musicalowych przebojach przez kolejne dwie dekady. Skomponowany przez nich wodewil „School Boys and Girls” grano na Broadway'u przez prawie dwadzieścia lat.
Edwards współpracował również z Gershwinem, tworzył dla największych wytwórni filmowych w Hollywood. Jego utwory wykorzystano w znanych filmach, m.in. w „Śpiewaku jazzbandu”. Komponował muzykę do popularnych na Broadway'u musicali, takich jak choćby „Czarnoksiężnik z Krainy Oz”. Ponad 50 utworów
jego autorstwa na stałe weszło do kanonu amerykańskiej kultury, nierzadko stając się piosenkami - symbolami. Piosenka „If I was a Millionaire”/„Gdybym był milionerem” jest postrzegana jako kultowa – stanowi symbol tzw. amerykańskiego snu – od pucybuta do milionera.
Pod koniec życia Edwardsa, w uznaniu jego zasług, wytwórnia „Paramount Pictures” nakręciła pełnometrażowy film „The Star Maker”, bazując na biografii artysty. Gus Edwards zmarł 7 listopada 1945 r. w Los Angeles. Dzięki niezwykłemu talentowi wspiął się na wyżyny amerykańskiej kultury. W roku 1970 został wpisany do słynnej Songwriters Hall of Fame.
Wnioskodawcą nadania skwerowi imienia Gusa Edwardsa jest Łukasz Oliwkowski.
[ZT]27221[/ZT]
[CGK]4323[/CGK]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz