Zamknij

Łucznicy są wśród nas. Rozmawiamy z Arturem Smolką

Reporter KI24.INFOReporter KI24.INFO 07:00, 13.02.2021 Reporter ki24.info Aktualizacja: 08:08, 13.02.2021
Skomentuj

W Inowrocławiu od sześciu lat działa stowarzyszenie Archery Club Munin  Założył je Artur Smolka wraz z żoną Joanną.

Kapral Car

Artur Smolka przez wiele lat był i nadal jest związany ze sztukami walki, sportem, a wspólnie z żoną kochają historię, szczególnie okres wczesnego średniowiecza.

- Łucznictwo idealnie wpisuje się we wszystkie te zagadnienia, jako sztuka walki, sport jest silnie związane z historią. Powołując oficjalnie stowarzyszenie, chcieliśmy skupić ludzi o podobnych zainteresowaniach, a samo sformalizowanie działalności ułatwia też wiele spraw, m.in. załatwienie bezpiecznego miejsca do treningów - informuje.

Początki z jednej strony były ciężkie głównie ze względu na wyposażenie w sprzęt. Kilkanaście osób strzelających z jednego łuku,a założyciel sam nie wie, jak udało się osiągnąć sukces.

- Z drugiej strony bardzo mile wspominamy podejście i pomoc dyrekcji OSIRu. Proszę sobie wyobrazić- przychodzi jakiś człowiek z ulicy z pomysłem, że chciałby prowadzić treningi łucznicze na terenach zarządzanych przez OSIR, dyscyplina praktycznie całkowicie nieobecna, wydawałoby się obca w Inowrocławiu. I tu bardzo miłe zaskoczenie, żadnego „ zobaczymy, pomyślimy, damy znać itp.” Tylko konkrety. Dzisiejszy starosta a wówczas dyrektor OSIR-u Wiesława Pawłowska okazała się człowiekiem o otwartym sercu na nowe pomysły i tak to się zaczęło. Tą dobrą współpracę nadal kontynuujemy z dyrektor Magdaleną Klimek, która już niejednokrotnie nam pomogła - dodaje.

Łucznictwo przeżywa swój renesans. Trenować może każdy od 6-7 roku życia do momentu kiedy wystarczy mu sił i chęci. Jest bardzo mało przeciwwskazań zdrowotnych do pojęcia treningów łuczniczych – choroby wyniszczające, kontuzje stawów barkowych. Przed rozpoczęciem treningów warto porozmawiać z lekarzem rodzinnym. Nawet brak kończyn górnych nie jest przeciwwskazaniem, jest wielu bardzo dobrych łuczników zwalniających cięciwę nogami, czy ustami. Łucznictwo od samego początku jest też sportem niepełnosprawnych, jest dyscypliną zarówno Igrzysk Olimpijskich jak i Paraolimpijskich.

- Na naszych treningach można spotkać zarówno dzieci, młodzież jak i dorosłych, a co nas bardzo cieszy całe rodziny. W dzisiejszym zabieganym świecie jest to okazja do wspólnego aktywnego spędzenia czasu całej rodziny - uzupełnia.

Łucznictwo jest rodzajem nietypowej i ciekawej terapii.Istnieje wiele naukowych badań potwierdzających korzystny, terapeutyczny wpływ uprawiania łucznictwa w leczeniu autyzmu, ADHD, PTSD (Syndrom Stresu Pourazowego), otyłości, wad postawy i wielu innych. Nawiązując do chwili obecnej, do licznych skutków epidemii COVID 19 zalicza się właśnie PTSD i otyłość.

- Wiele osób może to dziwić- łucznictwo i leczenie otyłości? Przecież to statyczny, niewymagający sport. Nic bardziej mylnego. Dajmy przykład- strzelając zawody FITA oddajemy 144 strzały + strzały rozgrzewkowe, a mając łuk o twardości 20 kg (a wielu używa dużo mocniejszych łuków), przeniesiemy w sumie ponad 3 tony!! Dodatkowo w formule FITA pokonamy dystans 5 km, a w przypadku zawodów w formule 3d trasa liczy od kilku do kilkunastu kilometrów. Łucznictwo zdecydowanie pozwala oderwać się od rzeczywistości, koncentrując się na celu, treningu zapominamy o problemach dnia codziennego - informuje.

Członkowie Archery Club Munin biorą udział w różnych turniejach. Zdobyli kilkadziesiąt medali, w tym tytuły z Mistrzostw Polski w roku 2017, 2018, 2019, w roku 2020 zawody zostały odwołane. Za najbardziej szczególny rok uważają 2019 rok, gdzie nagrody zdobyli:

  • Joanna Rydzińska-Smolka - złoty medal i tytuł Mistrzyni Europy w Łucznictwie Tradycyjnym w kategorii senior kobiet LN
  • Jakub Pawłowski - złoty medal i tytuł Mistrza Europy w kat. junior mężczyzn LP
  • Maja Jaworska - złoty medal i tytuł Mistrzyni Europy w kat. junior kobiet LP
  • Nikodem Siudowski - srebrny medal i tytuł Wicemistrza Europy w kat. junior mężczyzn LP
  • Zofia Głowacka - srebrny medal i tytuł Wicemistrzyni Europy w kat. junior kobiet LN

- Mamy naprawdę wielu dobrych zawodników- Grzegorz Sądel, Marek Gąsior, bracia Marcin i Dominik Orzechowski, nasza najmłodsza zawodniczka Daria Welerowicz i wielu innych nie wymienionych tu, za co przepraszam. Jest też grupa bardzo dobrych łuczników, niezainteresowanych udziałem w turniejach, co szanujemy, choć żałujemy - mówi.

[ZT]19004[/ZT]

Grupa liczy już ponad 50 osób, choć na treningach jest od 14 do 20 łuczników. Praca, szkoła mogą ograniczać, ale też  część osób ma warunki do treningów indywidualnych. Nowi członkowie przyjmowani są od kwietnia.

- Wtedy rozpoczynamy treningi na wolnym powietrzu nie ogranicza nas powierzchnia sali. W okresie jesienno-zimowym musieliśmy z bólem serca odmówić kilku nowym adeptom, wynikało to z ograniczeń technicznych - mała sala, ze względu bezpieczeństwa samego strzelania jak i względów epidemiologicznych - relacjonuje.

Stowarzyszenie oprócz propagowania łucznictwa zajmuje się też rekonstrukcją historyczną, prowadzi lekcje żywej historii, organizuje wystawy. Dyrektor Muzeum im.Jana Kasprowicza, Marcin Woźniak sprawił, że muzealny ogród ożył i był miejscem bardzo udanego cyklu spotkań z kulturą wczesnośredniowieczną. Rok wcześniej wspólnie z muzeum zorganizowaliśmy wystawę poświęconą ozdobom szklanym.

- W tym roku już niedługo bo 20 marca, na zaproszenie archeologa  Patryka Smudzińskiego wspólnie z Bractwem Wojowników Kruki pokażemy się w Kujawskim Centrum Kultury Askaukalis, o ile planów nie pokrzyżuje rozwój epidemii - dodaje.

Artur Smolka wraz z członkami stowarzyszenia współpracuje z Bractwem Wojowników Kruki, czyli najstarszym i największym bractwem  w Polsce, mającym oddziały w wielu miastach w Polsce i za granicą. Brali udział w znanym nam wszystkim filmie Stara Baśń, ich podobizny można zobaczyć w National Geographic, a Discovery nagrał o nich jeden z odcinków z cyklu „Powrót do przeszłości”.

- Wspólnie braliśmy udział m.in. w „Kruczej Bryle Soli”, Jarmarku Kujawskim”, wspólnie prowadziliśmy lekcje żywej historii w SP nr 8 w Inowrocławiu, w SP im.Polskich Olimpijczyków w Górze. Są to bardzo otwarci ludzie, chętnie dzielący się swoją wiedzą,  Nina Jarzęcka, zawodowy archeolog już niejednokrotnie wspierała nas merytorycznie, Tomasz Kaźmierski udziela nam bolesnych lekcji fechtunku, natomiast Artur Wiśniewski załatwia rzeczy zdawałoby się nie możliwe. Pomysłów na wspólne projekty nie brakuje, brakuje tylko funduszy na ich realizację - wymienia.

Pandemia koronawirusa dała się we znaki również inowrocławskim łucznikom. Już 20 lutego czekają ich pierwsze zawody, a od połowy grudnia pozbawieni są możliwości treningów na sali, a ćwiczenia na wolnym powietrzu utrudnione są przez niesprzyjającą aurę. Założyciel stowarzyszenia obawia się, że odbije się to na formie zawodników. Obecnie też uzupełniają braki sprzętowe, robią strzały, cięciwy i z utęsknieniem czekają na wznowienie treningów. W mijającym roku pomimo trudnej sytuacji przeprowadzane były m.in. zawody korespondencyjne, a także udało się zorganizować I Ogólnopolski Turniej o Puchar Miasta Inowrocławia.

fot. Archery Club Munin. Migawka z I Ogólnopolskiego Turnieju Łuczniczego o Puchar Miasta Inowrocławia

Archery Club Munin otrzymał dofinansowanie na organizację wystawy pn. "Moneta – środek płatniczy, środek propagandy, dzieło sztuki". Wernisaż wystawy planowany jest na 25 czerwca. Oglądać będzie można ją  do końca października. Jest to druga wystawa z cyklu „Linie czasu”, cyklu którego tematem przewodnim są przedmioty/zawody , które mają swe początki w zamierzchłej przeszłości a które są nadal wyrabiane, używane, tak jak np. monety, szkło.

- Chcemy wzbudzić zainteresowanie niezwykłą historią rzeczy wydawałoby się zwykłych, chcemy by odbiorca spojrzał na nie w szerszy sposób. Dla jednego moneta jest środkiem płatniczym, dla innego lokatą kapitału, dla archeologa jest źródłem wiedzy, ale jest też dziełem sztuki- Sycylijska moneta wybita w Syrakuzach w okresie 405-400 r. p. n. e. . sygnowana przez medaliera znanego jako Kimon tetradrachma to jedna z najpiękniejszych monet świata. Współczesne monety lustrzane, w formie kuli, z meteorytami, witrażami- są dziełami sztuki. Moneta stanowiła i nadal stanowi też środek propagandy - informuje.

W czasach bez telewizji, internetu każdy władca chciał wybić monetę ze swoim wizerunkiem, monetę która rozchodząc się po cały królestwie wzmacniała wizerunek władcy, chyba najlepszym przykładem jest rok 69 n.e, rok nazywany rokiem czterech cesarzy w historii Rzymu. Podczas jednego roku 4 cesarzy rządziło zaledwie po kilka miesiące, ale każdy z nich zdążył wybić własną monetę.

Artur Smolka, zapytany jakie jest największe marzenie członków Stowarzyszenia, odpowiedział:

- Marzeń jest wiele, ale po za szybkim powrotem do normalności, posiadanie własnego stałego miejsca treningowego, torów z prawdziwego zdarzenia.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

torunska73torunska73

1 0

Brawa dla ludzi z pasją.
09:24, 14.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%