Temat ochrony środowiska nie jest Zygmuntowi Chajzerowi obojętny. Prezenter zaznacza, że jest wyczulony na segregację śmieci.
W ostatnim czasie postanowił również zniwelować ilość zużywanego przez siebie i rodzinę plastiku. Wyznaje, że początkowo nie wiedział, jak się za to zabrać. Teraz jednak jego żona jeździ po wodę do źródełka oligoceńskiego, dzięki czemu mogli zrezygnować z kupowania wody butelkowanej.
– Staram się robić to, co mogę. Przede wszystkim segreguję śmieci – jestem bardzo wyczulony na tym punkcie – mówi Zygmunt Chajzer.
Na całym świecie zwraca się uwagę na zagrożenie środowiska spowodowane nadmierną produkcją plastiku. Przeciwko wykorzystywaniu go protestują już nie tylko ekolodzy. Prezenter radiowy i telewizyjny do niedawna kupował wodę butelkowaną. Ostatnio jednak postanowił to zmienić. Zauważył bowiem, że ilość plastiku, którą codzienne zużywa zarówno on, jaki i jego rodzina jest zbyt duża.
– Żona kupowała wodę w plastikowych butelkach. Ich ilość była naprawdę przerażająca. Próbowaliśmy to jakoś zniwelować, kupując większe pojemniki, ale to też była produkcja plastiku – tłumaczy.
Zygmuntowi Chajzerowi udało się znaleźć sposób na to, aby ograniczyć zużycie plastiku. Złotym środkiem okazały się źródełka oligoceńskie, które znajdują się w Warszawie. Można z nich pobierać wodę zdatną do picia i zabierać ją ze sobą do domu.
– W tej chwili żona z pojemnikami jeździ do źródełka wody oligoceńskiej i przywozi ją do domu, w tym samych pojemnikach. Dzięki temu nie zużywamy niesamowitej ilości plastikowych butelek – podkreśla Zygmunt Chajzer.
[ZT]13829[/ZT]
vc22:36, 10.01.2020
1 0
oj te Chajzery a pranie wozi prać w Wiśle na tarce czy w domu w wizirze 22:36, 10.01.2020