Zamknij

Udostępnijźródło: Fundacja Kocia Dolina

To człowiek mu zgotował ten los... ???? Robin to nasz były podopieczny. Kocur wyprowadził się od nas do swojego domu w lutym 2016 roku. Na początku października tego roku przyjechał do nas na miesiąc. W pierwszych dniach listopada - po tym jak jego właściciel poukłada swoje sprawy prywatne - Robin miał wrócić do swojego Pana, do swojego domu. Niestety od chwili przywiezienia kocura do Przytuliska jego właściciel ani razu nie zapytał o kocura, nie upewnił się w jakim jest stanie psychicznym, jaki jest jego stan zdrowia. Ostatecznie nie pojawił się na początku listopada, ani do dziś... Oszukał nas, ale przede wszystkim oszukał i zawiódł Robina. Dalekie jesteśmy od oceniania, ale ten przypadek to skrajne bestialstwo. Jesteśmy wściekłe, bo Robin to wyjątkowo wrażliwy kot , bardzo boleśnie odczuł porzucenie. Wpadł w depresję, rozchorował się i bardzo trudno wracał do zdrowia. W tej chwili powoli próbuje na nowo zaufać człowiekowi. Rozdaje baranki, tuli się praktycznie do każdych rąk. Szuka swojego miejsca, pytanie czy znajdzie...? Pomyślcie, popytajcie znajomych. Odpowiedzialny dom dla Robina potrzebny jest na wczoraj! Człowiek, to brzmi dumnie - czy aby na pewno?


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz