SZELIGA: Miasto na prawach powiatu albo... powiat miejski

Inowrocław jest uznawany za stolicę Kujaw Zachodnich. W XVI wieku miasto było położone w województwie inowrocławskim. Tu znajduje się siedziba powiatu inowrocławskiego i gminy wiejskiej Inowrocław. Jest najludniejszym miastem w Polsce nie będącym miastem na prawach powiatu.

Brak statusu powiatu grodzkiego jest wymieniany pośród słabych stron analizy SWOT i negatywnych czynników rozwojowych w inowrocławskiej strategii do 2020 roku. Autorzy tego dokumentu onegdaj przekonywali mieszkańców, że zmiana tego stanu rzeczy "oznacza pełną kontrolę nad edukacją w mieście, jednego zarządcę prawie wszystkich dróg, czuwanie nad służbą zdrowia, bezpieczeństwem publicznym i wieloma innymi kwestiami".

Jakiś czas temu prezydent Inowrocławia podjął walkę, której efektem miało być przyznanie naszemu miastu praw powiatu. W 2015 roku Senat RP uchylił drzwi dla tej propozycji nowelizując ustawę o samorządzie powiatowym. Zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym, aby ustawa uchwalona przez Senat mogła wejść w życie, musi być przyjęta przez Sejm, a następnie podpisana przez Prezydenta. Gdy nad senackim projektem debatowały komisje sejmowe do prezydenckiej Kancelarii zostały wysłane dwa pisma z Inowrocławia.

Koalicja PSL-SLD, rządząca powiatem inowrocławskim, wraz z burmistrzami i wójtami ośmiu gmin wystosowała apel o zawetowanie ustawy. Władze powiatu informowały o "motywach" prezydenta Inowrocławia. "Przejęcie obecnych powiatowych jednostek samorządowych pozwoliłoby na obsadzanie stanowisk kierowniczych ludźmi tzw. "rodziny politycznej". Powyższe działanie nie jest spowodowane troską o Mieszkańców Powiatu Inowrocławskiego, a o partykularne interesy sprawowania władzy" - czytamy w apelu. Jego autorzy prosili Głowę Państwa o "wstrzymanie niszczycielskich planów grupki osób, które godzą w dobro całej wspólnoty powiatowej".

Swoje pismo wystosował również prezydent Inowrocławia. Zapewniał w nim, że inowrocławianie chcą wprowadzenia w życie zasady - "jedno miasto, jeden gospodarz", a złożenie podpisów przez samorządowców z powiatu inowrocławskiego pod apelem do Prezydenta RP nazwał "nieładnym, niegodnym ludzi honoru, mającym wręcz charakter donosu"... Przypomniał, że jego zapleczem politycznym jest "lokalne ugrupowanie Porozumienie Samorządowe przy wsparciu Platformy Obywatelskiej".

Trzy lata temu starania o zmiany legislacyjne zakończyły się fiaskiem. Kluby parlamentarne PiS i PSL były przeciw senackim propozycjom. W tej sprawie PO nie mogło liczyć na pomoc swojego koalicjanta. Wątpliwości zgłosiło również ówczesne Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
Jaki byłby obecnie lokalny krajobraz powyborczy w mieście i powiecie gdyby tamta ustawa została uchwalona?

W ostatnich wyborach samorządowych formacje popierające prezydenta Inowrocławia odnotowały sukces. Trzy dni po głosowaniu autorzy obu przywołanych listów do Prezydenta Andrzeja Dudy zasiedli przy jednym stole i zawiązano koalicję w powiecie inowrocławskim - Porozumienie - Koalicja Obywatelska - PSL - SLD. Niektórzy mówią, że miasto nie zmieniło swojego statusu, ale powiat... i owszem... na miejski.