Zamknij

Rekontra Wrońskiego: "Ratuszowy Misiewicz"

09:34, 15.02.2017 M.A
Skomentuj

Nie zwalnia tempa wymiana "uprzejmości" pomiędzy ratuszem a radnym Marcinem Wrońskim. Najpierw było oświadczenie tego ostatniego poddające pod wątpliwość zasadność zatrudnienia Ewy Witkowskiej na stanowisku II zastępcy prezydenta miasta, potem "misiewiczowa" kontra ratusza, a teraz również wsparta "Misiewiczem" odpowiedź radnego.

Poniżej publikujemy odpowiedź Marcina Wrońskiego na przesłane przez Jarosława Hejenkowskiego z Urzędu Miasta oświadczenie:

Ratuszowy Misiewicz

Jestem zmuszony odnieść się do nieprawdziwych informacji jakie nie pierwszy raz zresztą wypisuje na mój temat Ryszard Brejza przez swoje „służby prasowe”.

Wbrew temu, co napisano, pragnę poinformować, że posiadam większe doświadczenie w kierowaniu dużymi instytucjami, nie tylko od nowego zastępcy prezydenta, ale również od samego prezydenta Brejzy. Dwukrotnie byłem wiceprezesem Agencji Rynku Rolnego w Warszawie, w której pracowało 1300 pracowników, podczas gdy w Urzędzie Miasta pracuje niecałe 300 osób. Warto wspomnieć również o finansach, ponieważ ARR miała budżet około 1,5 miliarda złotych, a więc kilkukrotnie wyższy niż budżet Inowrocławia, a nadzór nad jego realizacją otrzymywał najwyższe noty, od Urzędu Kontroli Skarbowej, Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów i Komisji Europejskiej. Życzę tego samego panu prezydentowi przy 100 milionach długu, które posiada miasto.

Zabawne jest to kto podpisuje komunikaty prasowe Urzędu Miasta. Pan Jarosław Hejenkowski, który nie mając wyższego wykształcenia dostał dobrze płatną pracę w ratuszu. W opinii wielu osób otrzymuje wynagrodzenia wyższe, niż urzędnicy z wyższym wykształceniem i dłuższym stażem pracy w urzędzie. Do końca lutego pracodawcy muszą swoim pracownikom przekazać PIT-y, więc niech prezydent upubliczni jakiej wysokości wynagrodzenie w 2016 roku pan Hejenkowski otrzymał z Urzędu Miasta, zanim wyśle kolejne oświadczenie do mediów.

Cieszę się, że kiedy jako dziennikarz pan Hejenkowski pisał o mnie w czasie wyborów w 2014 roku cyt. „To już nie dzieciak bawiący się w politykę, ale facet przedstawiający alternatywną dla obecnej wizję rozwoju miasta” nie musiałem mu za to płacić, jak robi to obecnie Ryszard Brejza.

Marcin Wroński

- radny „Nowego Inowrocławia” 

Ciąg dalszy nastąpił. Mamy już kolejne oświadczenie z ratusza przesłane do naszej redakcji przez Jarosława Hejenkowskiego. Treść poniżej.

Od radnego Marcina Wrońskiego, który w „misiewiczowych” okolicznościach z budującego dachy awansował dzięki PiS na szefa wojewódzkiej inspekcji nasiennictwa nadal inowrocławianie nie uzyskali informacji na temat nowych urzędników których zatrudnił w swojej jednostce.

Urząd Miasta stosuje w pełni jawną politykę kadrową, informuje, wyjaśnia i odpowiada na pytania w tym zakresie bo inowrocławianie mają prawo do pełnej informacji.

Mieszkańcy oczekują zachowania tych samych standardów od Marcina Wrońskiego. Kogo pan ukrywa?

Oczekujemy pilnego ustosunkowania się do konkretnych zarzutów i szokujących informacji dotyczących pana polityki kadrowej ujawnianych przez internautów.

Pełnienie jakiejkolwiek funkcji z nadania partyjnego nie może dawać prawa do zatajania informacji na ten temat.

Wymiany oświadczeń ciąg dalszy. Marcin Wroński ustosunkował się do ostatniego stanowiska Urzędu Miasta:

Myślicie, że powtarzane kłamstwo zabrzmi jak prawda

Po raz drugi jestem zmuszony do dementowania kłamliwych informacji na mój temat podawanych przez Ryszarda Brejzę i jego „służby prasowe”.

Wojewódzkim Inspektorem zostałem w wyniku wygrania konkursu na to stanowisko. Konkurs odbył się w Warszawie. Sugerowanie, że jest to stanowisko polityczne otrzymane „ dzięki PiS” jest zwykłym kłamstwem, nawet nie jestem członkiem PiS, dlatego dalsze rozpowszechnianie tych nieprawdziwych informacji będzie miało swój finał w Sądzie.

Wszystkie informacje, których niby szuka Ryszard Brejza ze swoimi „służbami prasowymi” można znaleźć w Internecie na stronie BIP, jeżeli one Pana nie satysfakcjonują, to jako urzędnik powinien pan wiedzieć jaka jest forma wystąpienia do nas o informację publiczną. Żadne zapytanie od Pana nie wpłynęło, a z miłą chęcią bym odpowiedział.

Marcin Wroński
- radny „Nowego Inowrocławia” 

Trwa wymiana ciosów pomiędzy radnym Marcinem Wrońskim a Urzędem Miasta. Tym razem ratusz przesłał oświadczenie wraz ze zdjęciem przeznaczonym do publikacji.

Po raz kolejny zapytujemy radnego: Kogo Pan ukrywa? Proszę się nie chować za ustawą o dostępie do informacji publicznej, tylko odpowiedzieć, kogo pan zatrudnił.

Czy prawdą jest, że zatrudnił Pan dzieci swoich znajomych, kolegów radnych? Czy prawdą jest, jak napisał jeden z internautów, że znalazł u Pana pracę były taksówkarz, asystent jednego z posłów?

Ponownie zwracamy uwagę, że transparentność i jawność dotyczy również Pana.

Do tego, czy jest Pan formalnie członkiem PiS-u, czy kandydatem na członka, to sami przyznajemy, że jesteśmy nieco zdezorientowani. Proszę zapoznać się z niesprostowaną przez nikogo informacją z 30 września 2010, której kopię załączamy.

Zdjęcie przesłane przez Urząd Miasta jako załącznik do kolejnego oświadczenia.

No i mamy kolejne - ostatnie, jak zapowiada radny, oświadczenie Marcina Wrońskiego.

Ubliżaniem nie rozwiążecie problemów inowrocławian

Jest mi przykro, że inowrocławianie już drugi dzień patrzą na wymianę oświadczeń między mną, a Ryszardem Brejzą za pośrednictwem swoich „służb prasowych”. Dyskusję, którą ratusz systematycznie obniża do skandalicznie niskiego poziomu. Używając w niej pomówień, upowszechniania nieprawdziwych i niesprawdzonych informacjach jak ostatnia z 2010 roku.

Czy, urzędnicy za nasze pieniądze, w czasie godzin pracy powinni pisać tego typu teksty i zajmować się wyszukiwaniem, jakiś dziwnych fikcyjnych informacji sprzed 7 lat na konkurenta politycznego prezydenta Ryszarda Brejzy i innych radnych opozycji? A może piszą również nieprzychylne komentarzy na internecie? Odpowiedź tą pozostawiam mieszkańcom. Wszystko to jest robione po to żeby zatuszować brak doświadczenia w zarządzaniu nowego zastępcy prezydenta, ponieważ ta dyskusja od tego się zaczęła.
Uważam, że nie tylko zbędny jest drugi zastępca prezydenta, ale również można z powodzeniem zlikwidować w Urzędzie Miasta Wydział Promocji i Komunikacji Społecznej. Osoby tam zatrudnione piszą nie tylko te żenujące komunikaty prasowe, ale są też autorami słynnego anonimowego paszkwila na mój temat, który za pieniądze podatników opublikowano w jednej z lokalnych gazet. Swoimi działaniami ośmieszają innych urzędników, którzy sumienie wykonują swoją pracę.
Wydaje mi się, że powinniśmy zakończyć tą śmieszną wymianę oświadczeń. Mam nadzieję, że prezydent Ryszard Brejza to zrozumie.

Marcin Wroński - radny „Nowego Inowrocławia” 

Mamy już kolejne oświadczenie ratusza w sprawie. Publikujemy je poniżej.

Radny Wroński nadal odmawia mieszkańcom udzielenia odpowiedzi na publicznie zadane pytania: Kogo zatrudnił w kierowanej przez siebie Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Roślin i Nasiennictwa.

W związku z powyższym, w imieniu internautów, zapytujemy radnego Wrońskiego, czy prawdą jest, że w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Roślin i Nasiennictwa zatrudnił:

Córkę radnego Olecha?

Syna radnego Szczygła?

Byłego kelnera i taksówkarza, asystenta jednego z posłów, Marka Browińskiego?

Przykro nam jest, że radny, który jest osobą publiczną, nie rozumie, że transparentność i jawność dotyczy również jego.

Prosimy się nie obrażać i nie dąsać. Na zadawane przez inowrocławian pytania należy po prostu odpowiedzieć, a wnioski i oceny sam sobie każdy wyciągnie.

Kieruje Pan od niedawna jednostką administracji publicznej. Mieszkańcy mają prawo pytać Pana, a Pan ma obowiązek odpowiadać. Nie przystoi skarżyć się na „skandalicznie niski poziom” pytań internautów, które przywołujemy i prosimy Pana, jako urzędnika administracji państwowej, o odpowiedź. Czy to tak dużo?

Kogo Pan ukrywa?

[ZT]4966[/ZT]

(M.A)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

mieszkaniecmieszkaniec

7 0

Jak w przedszkolu. Żenada... 11:03, 15.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MieszkankaMieszkanka

2 0

Zgadzam się opinią poprzednika. Wszędzie to samo...od samej góry po dół... 11:18, 15.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

To jaTo ja

7 0

Skończcie tę zabawę i do roboty! 12:08, 15.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Marek BrowińskiMarek Browiński

2 2

Może pan Jarosław Hejenkowski zapyta się prawnika UM o podstawę prawną umieszczenia mojego nazwiska w swoim oświadczeniu. Może się Panu przydać :) 11:23, 18.02.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

tuti - fruti tuti - fruti

0 0

może twój szef powie jak dostałeś robotę szofera i donosiciela a może instytut Grabskiego na wlanym zadecydował 10:29, 18.02.2018


uczciwyuczciwy

5 0

Zarówno jeden jak i drugi Pan ma niewątpliwie ambicje. Ale uwagi Pana Wrońskiego że zarządzał wielką instytucją to jakieś insynuacje. Jako wiceprezes z politycznego nadania niewielkie miał Pan tam kompetencje. Od początku uważam że nie nadawał się Pan i nie nadaje na prezydenta kujawskiego grodu. Bo nie bądźmy naiwni , wasza ,,wojenka'' to przygrywka do wyborów samorządowych. Choć może się okazać że będzie miał Pan innego kontrkandydata(kę). Wracając do Pana kompetencji. Ma Pan zbyt słabe rozeznanie w rzeczywistości. Podobnie również jak obecny włodarz. Bycie pracownikiem państwowej instytucji bardzo skrzywia obraz rzeczywistości jaki mają przeciętni mieszkańcy Inowrocławia żyjący za niewielkie pensje. I dopiero bliskość wyborów powoduje u kandydatów powrót myślenia na poziomie statystycznego mieszkańca Inowrocławia. Nie bądźmy obłudni. Zwycięzca bierze wszystko. I zarówno prezydent Brejza czy również Pan będąc na jego miejscu natychmiast zacznie ,,wymiatać''w urzędzie miasta. Bo trzeba mieć ,,swoich'' . Jesteście oboje siebie warci. 21:49, 25.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@uczciwy@uczciwy

1 0

Piękne wypunktowanie obu zawodników. W końcu do głosu dochodzą osoby o rozsądnym spojrzeniu na inowrocławską rzeczywistość. 09:21, 26.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mirkamirka

0 0

Bardzo prawdziwe słowa napisał uczciwy. Obydwaj Panowie są bardzo ambitni ,a zarazem skaczą sobie do gardeł. Pan Wroński to były wszechpolak więc nic dobrego nie można się po Nim spodziewać. W notce o sobie niech nie chowa wzmianki o byciu członkiem w Lidze Polskich Rodzin Pana Giertycha. Trzeba być uczciwym do końca!!! 11:46, 26.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

taktak

1 0

Ambicje zżerają obu panów. Myślę jednak, że straszenie ludzi, że jak przyjdzie Wroński to będzie koniec świata jest na wyrost. Wroński nie wygra wyborów, więc końca świata nie będzie. 11:54, 26.02.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%