Zamknij

Cuiavia podsumowuje rundę jesienną. Statystyki i wnioski

16:23, 08.12.2017 Reporter ki24.info
Skomentuj

"Jesień wasza, wiosna nasza!" - podsumowujemy rundę jesienną w wykonaniu Cuiavii Inowrocław. W artykule przyjrzymy się dokładnie, jak dotychczasowy sezon wygląda dla Biało-Zielonych w statystykach. 

Zespół odnotował najgorsze zakończenie roku od sezonu 2006/2007 - wówczas wraz z zakończeniem 2006 roku grając w IV lidze zgromadził na swoim koncie 10 punktów. Przypomnijmy, że po 17 kolejkach Biało-Zieloni zajmują 16. miejsce w tabeli z dorobkiem 13 punktów. To powoduje, że Cuiavia jak na razie jest poważnie zagrożona spadkiem do ligi okręgowej. Nawet w sezonie 2013/2014, gdy ekipa spadała z III ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej, po rundzie jesiennej miała większy dorobek punktowy - 14 oczek.

Rundę jesienną podsumowuje Kamil Walczak

"Twierdza Inowrocław" - mit z zeszłego sezonu

Niestety, to co było naszym najmocniejszym atutem w zeszłym sezonie, teraz jest jednym z problemów. Własne boisko często stanowiło o sile Cuiavii, co udowodniły właśnie rozgrywki z lat 2016/2017 - wówczas Biało-Zieloni przegrali na własnej murawie zaledwie 3 spośród 17 meczów (jedna porażka jesienią, dwie na wiosnę). Obecnie sytuacja wygląda o wiele gorzej - na 9 spotkań wygraliśmy przed własną publicznością dwukrotnie (z Wisłą Nowe i Kujawiakiem Kowal), aż cztery razy dzieliliśmy się punktami i trzy razy przegraliśmy.

Problemy na wyjazdach - koszmar powraca

Zapewne wielu kibiców pamięta sytuacją z zeszłego sezonu, gdy Cuiavia w rundzie jesiennej nie odniosła ani jednego zwycięstwa na terenie rywala. To była zmora Biało-Zielonych, lecz w rundzie wiosennej sezonu 2016/2017 aż 6 razy zainkasowaliśmy komplet punktów w delegacji, co pozwoliło myśleć, że koszmar tego typu już nie powróci. Niestety, nic bardziej mylnego - w obecnych rozgrywkach inowrocławianie zagrali osiem spotkań na obcym terenie i zgarnęli w nich zaledwie trzy punkty. Jedyne jak dotąd zwycięstwo na "obczyźnie" odnotowaliśmy 2 września w Janikowie, gdzie pokonaliśmy miejscową Unię - 1:0.

Niemoc trwająca 11 kolejek

Aż 11 meczów nasz zespół nie potrafił odnieść zwycięstwa - to mówi samo za siebie. W okresie od 2 września do 26 listopada notorycznie notowaliśmy zaledwie remisy, bądź porażki. Na szczęście czarną serię udało nam się zakończyć w ostatniej kolejce w 2017 roku, gdy pokonaliśmy Kujawiaka Kowal - 6:2.

Najwyższa wygrana - Kowal

Wyżej wspomnieliśmy o wygranej z Kujawiakiem Kowal w stosunku 6:2. Było to jedno z trzech dotychczasowych spotkań, w których Cuiavia odniosła zwycięstwo. Różnica czterech goli w meczu z Kujawiakiem wystarczyła, by te spotkanie okrzyknąć mianem najwyższej dotychczasowej wygranej Cuiavii w sezonie 2017/2018. Przypomnijmy, że w tym meczu trzy gole dla nas zanotował Arsenii Protsyshyn, dwa trafienia dołożył Dariusz Słupski i jedno Mikołaj Błaszczyk

Najwyższa porażka - Aleksandrów Kujawski

Każdy sympatyk Biało-Zielonych z pewnością chciałby ten mecz wymazać z pamięci jak najszybciej. Mimo wielu zawodów w rundzie jesiennej, największy nastąpił w 7 kolejce, gdy udaliśmy się na pojedynek z Orlętami Aleksandrów Kujawski. Niestety, gospodarze byli tego dnia o dwie klasy lepsi i wszystko zakończyło się wysoką porażką - 1:6. Honorowe trafienie zanotował dla nas Dariusz Słupski.

Więcej tracimy, niż strzelamy

W rundzie jesiennej sezonu 2016/2017 zdobyliśmy łącznie 25 goli, a straciliśmy ich aż 40. Statystycznie nasza defensywa jest obecnie drugą najgorszą w lidze (gorszy jest tylko Kujawiak Kowal - 61 goli straconych), natomiast nasza siła ofensywna jest dopiero trzynastą najlepszą w rozgrywkach.

Najszybciej zdobyta ligowa bramka - Piotr Timm

Nasz obrońca zdobył bramkę już w 5 minucie ligowego starcia z Wisłą Nowe. Co ciekawe, było to jedyne trafienie tego meczu.

Najszybciej stracona ligowa bramka - Dawid Piasecki (Chełminianka Chełmno)

Zawodnik Chełminianki Chełmno trafił do naszej siatki w 8 minucie spotkania, czym rozpoczął strzelanie tego dnia w drużynie z Chełmna.

Puchar Polski - gramy dalej!

Nieco lepiej idzie nam jak na razie w rozgrywkach Okręgowego Pucharu Polski. Po dwóch wyjazdowych wygranych - z Dębem Bąkowo/Dąbrowa Biskupia (7:2) i Gopłem Kruszwica (2:0) awansowaliśmy do 1/8 Okręgowego Pucharu Polski. Dalsze zmagania ruszą wiosną i dopiero wtedy poznamy naszego kolejnego rywala.

Najlepszy strzelec - Dariusz Słupski

Jak dotąd popularny "Słupek" zdobył osiem goli (sześć w lidze i dwa w Pucharze Polski). Za jego plecami plasują się: Michał Kruszczyński (sześć goli - wszystkie w lidze) oraz Patryk Wiśniewski (jeden gol w lidze i cztery w pucharze).

Najwytrwalszy - Dariusz Słupski

W rundzie jesiennej najczęściej na murawie przebywał właśnie Dariusz Słupski, który w 17 meczach zanotował dokładnie 1484 minuty. Na drugim miejscu uplasował się Michał Marczyński (16 meczów, 1418 minut), a na trzecim Michał Kruszczyński (18 meczów, 1385 minut).

Kartkowicz - Michał Marczyński

W tej kwestii postanowiliśmy wyróżnić właśnie Michała, gdyż jako jedyny z całej kadry obejrzał on w rundzie jesiennej czerwoną kartkę (bezpośrednia w meczu z Chełminianką Chełmno). Jeżeli chodzi o kartoniki koloru żółtego, to w klasyfikacji przewodzą Piotr Timm i Dariusz Słupski - obaj po cztery kartki.

Czyste konto - Jakub Ciesielski i Marcin Piesik

Obaj nasi bramkarze zanotowali jak dotąd po jednym czystym koncie - Marcin w meczu z Unią Janikowo (wygrana 1:0), a Jakub z Liderem Włocławek (remis 0:0).

Najmłodszy - Adrian Balwierz

Najmłodszym jak dotąd zawodnikiem, który wybiegł w tym sezonie na murawę w naszych barwach jest Adrian Balwierz. Urodzony w 2000 roku bramkarz rozegrał 12 minut w meczu pucharowym z Dębem Bąkowo/Dąbrowa Biskupia. Tuż za nim plasuje się urodzony także w 2000 roku, jednak dwa miesiące wcześniej, Mateusz Maciejewski, który zagrał 90 minut z Okręgowym Pucharze Polski z Gopłem Kruszwica i 21 minut w ligowym starciu ze Spartą Brodnica.

Najstarszy - Michał Nadolski

Miano najbardziej doświadczonego na murawie zyskuje oczywiście nasz grający trener Michał Nadolski. Urodzony w 1973 roku szkoleniowiec zagrał w rundzie jesiennej w 10 spotkaniach ligowych, przebywając na murawie łącznie 409 minut.

Dwa hattricki - Arsenii Protsyshyn i Patryk Wiśniewski

Dwóm naszym zawodnikom udała się jak dotąd sztuka zdobycia trzech goli w jednym spotkaniu. Arsenii dokonał tego w ligowym meczu (dlatego umieszczony jest jako pierwszy) z Kujawiakiem Kowal (6:2), natomiast Patryk w pucharowym starciu z Dębem Bąkowo/Dąbrowa Biskupia (7:2). Co ciekawe Wiśniewski potrzebował na ustrzelenie hattricka zaledwie 16 minut.

Podsumowanie

Z pewnością za nami jedna z najgorszych rund w wykonaniu Biało-Zielonych. Pamiętajmy jednak, że sezon to 34 kolejki, a nie 17 - przed nami zimowy okres przygotowawczy, po którym wracamy do rozgrywek i zrobimy wszystko, aby piąć się w górę tabeli. Cele w trakcie sezonu się zmieniają, a nasz obecnie jest tylko jeden - spokojne utrzymanie!

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

BiBi

1 0

A co z Huliszem??? 20:32, 08.12.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

onon

1 0

Jeździ w Matbudzie. 21:34, 12.12.2017


reo
0%