Wczorajszy mecz, niestety, nie był dobrymi zawodami w wykonaniu naszej drużyny. Niewykluczone więc, że niedziela potyczka pokaże, na co naprawdę stać Noteć. Ewentualna przegrana postawi nas w bardzo trudnej sytuacji. Jako że gramy do trzech zwycięstw, przy stanie 0:2 po dzisiejszym meczu, w środę będziemy musieli wygrać, by walczyć dalej. Dużo bardziej komfortowo będzie dzisiaj dać z siebie wszystko i wygrać mecz. W kolejnym spotkaniu za nami będzie moc inowrocławskich kibiców, więc do półfinału może być nieco bliżej. Pamiętajmy jednak, że Miasto Szkła zakończyło fazę zasadniczą na fotelu lidera, więc będzie ciężko.
[FOTORELACJANOWA]5226[/FOTORELACJANOWA]
🏀 Ćwierćfinałowe emocje od pierwszego gwizdka! Noteć odrabia straty i kończy pierwszą kwartę na plusie
Pierwsze minuty spotkania były pokazem skuteczności gospodarzy. Po celnym rzucie za trzy Jacksona III i trafieniach Chraboty oraz Wrony, Miasto Szkła prowadziło już 10:2. Kolejne akcje – m.in. efektowny wsad Sobiecha – nie wystarczały, by przełamać dominację miejscowych. W połowie kwarty przewaga Krosna sięgnęła nawet ośmiu punktów (18:10).
Wtedy jednak do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Noteci. Sygnał do odrabiania strat dał Washington, trafiając za trzy i ponownie punktując chwilę później. Kapitalną zmianę dał także Sobiech, który zanotował ważny przechwyt, kilka asyst i dołożył kolejne trafienie z dystansu.
Goście grali agresywnie w obronie, wymuszali straty rywali i krok po kroku zmniejszali dystans. Na niespełna dwie sekundy przed końcem kwarty Washington po raz kolejny trafił zza łuku, dając Noteci pierwsze w tym meczu prowadzenie (21:20).
Pierwsza kwarta pokazała, że Noteć nie zamierza tanio sprzedać skóry. Mimo początkowych problemów, zespół z Inowrocławia potrafił znaleźć swój rytm i przejąć inicjatywę. Walka o półfinał zapowiada się pasjonująco – a to dopiero początek.
🏀 Druga kwarta: Noteć walczy, ale Miasto Szkła odskakuje przed przerwą
Noteć rozpoczęła kwartę obiecująco – po trafieniach Rompy, Wyszkowskiego i Ulczyńskiego udało się wyjść na kilkupunktowe prowadzenie (23:30, potem 25:29). W ofensywie dobrze radzili sobie również Marcinkowski i Chodukiewicz, jednak z czasem inicjatywę przejęli gospodarze.
W szeregach Miasta Szkła brylował Jackson III, który trafiał zarówno za dwa, jak i za trzy punkty, a także pewnie egzekwował rzuty wolne. Skutecznie wspierali go Wrona, Chrabota i Jankowski, a przewagę zbudowano głównie dzięki wymuszonym stratom i szybkim przejściom do ataku.
Końcówka kwarty przyniosła więcej chaosu po stronie Noteci – niecelne rzuty Sobiecha, straty Marcinkowskiego i brak punktów w kluczowym momencie pozwoliły krośnianom przejąć prowadzenie. Na dużą przerwę to gospodarze schodzili z lepszym nastrojem, choć mecz nadal pozostaje otwarty. Po serii wymian punktowych, lepszą końcówkę zaliczyli krośnianie, którzy na przerwę zeszli z prowadzeniem 44:36.
Szybka ciekawostka na przerwę:
🏀 Najwyższy wynik w historii meczu NBA padł w 1983 roku, gdy Detroit Pistons pokonali Denver Nuggets po trzech dogrywkach 186:184. Razem obie drużyny zdobyły aż 370 punktów, co do dziś pozostaje rekordem ligi!
Aż chce się zapytać: gdzie wtedy była obrona? 😄
🏀 Trzecia kwarta: Miasto Szkła przyspiesza, Noteć w opałach
Po powrocie z szatni gospodarze wrzucili wyższy bieg i zdominowali trzecią odsłonę meczu. Miasto Szkła Krosno skutecznie wykorzystywało każde potknięcie rywali, grało twardo w obronie i bardzo efektywnie w ataku. Kwartę zakończyli prowadząc wyraźnie 69:48.
Po stronie Noteci próbował szarpać Rompa, który trafił dwa razy za trzy i dołożył jeszcze punkt spod kosza, ale to było za mało wobec skuteczności gospodarzy. Jackson III imponował spokojem – pewnie wykorzystywał rzuty wolne, trafiał z dystansu, a także świetnie rozgrywał piłkę. W ataku dołączyli do niego Wrona, Jankowski i Góreńczyk, którzy konsekwentnie powiększali przewagę.
Inowrocławianie mieli też swoje momenty – przechwyty Robaka, walka na tablicach w wykonaniu Sobiecha i kilka celnych podań Washingtona mogły się podobać, ale brak skuteczności w kluczowych momentach i straty niweczyły szanse na dogonienie rywala.
Przed decydującą kwartą Noteć musi zaryzykować – różnica wynosi aż 21 punktów i jeśli marzą o doprowadzeniu do wyrównania w serii, muszą zagrać perfekcyjne ostatnie 10 minut.
🏀 Czwarta kwarta: Miasto Szkła kończy dzieła – Noteć bez argumentów w końcówce
Ostatnia część meczu była już tylko formalnością. Miasto Szkła Krosno nie dało nawet cienia nadziei na powrót i konsekwentnie punktowało, powiększając przewagę. Goście z Inowrocławia walczyli do końca, ale nie byli w stanie zagrozić gospodarzom. Spotkanie zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem Krosna 92:66, a w serii ćwierćfinałowej Krosno prowadzi już 2:0.
W tej części gry po stronie Noteci najaktywniejszy był Washington, który na początku kwarty zanotował efektowny przechwyt i punkty z kontry, a także pewnie wykorzystywał rzuty wolne. Rompa dołożył kilka punktów z rzutów wolnych i spod kosza, a także trafił trzecią „trójkę” w tym meczu. Swój moment miał też Orłowski, który zdobył punkty z półdystansu.
Jednak Miasto Szkła grało szerokim składem i kolektywnie – punktowali m.in. Terlecki, Chodukiewicz, Góreńczyk i Chrabota, a Jankowski mimo rotacji wciąż robił różnicę w pomalowanym. Dobrze prezentowali się także zmiennicy, a przewaga przekraczała momentami 30 punktów.
Noteć nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na agresywną obronę i wysokie tempo narzucane przez rywali. Mimo kilku indywidualnych przebłysków, zabrakło płynności i skuteczności. Teraz rywalizacja wraca do Inowrocławia – gdzie Biało-Niebiescy będą mieli szansę wrócić do gry. Porażka w Inowrocławiu oznaczać będzie koniec sezonu dla KSK Qemetica Noteci Inowrocław. Wygrana przedłuży szanse na walkę do trzech zwycięstw i awans do półfinałów.
[CGK]5022[/CGK]
[ZT]47976[/ZT]
4 0
Rozumiem przegrać, ale poddać się jeszcze przed meczem. Widać, że większość nie chce się grać.