W założeniu TYMAŃSKI/CIECHOWSKI nie jest kolejnym koncertem pod hasłem „tribute to”. Ma to być bardziej sentymentalna podróż do źródeł dawnej, młodzieńczej fascynacji. Losy Tymańskiego i Ciechowskiego przecinały się kilkakrotnie, choć za życia tego drugiego nie doszło między nimi do współpracy.
Naszym zdaniem:
- Nonszalancja wykonawcza i sowizdrzalskie poczucie humoru, przy absolutnie średniej formie wokalnej Tymona, sprawiają, że koncert litościwie odznaczamy jako "zaliczony". Czasem jednak lepiej nie wychodzić z domu. Dotyczy to też artystów.
[ZT]11349[/ZT]
[KONKURS]866[/KONKURS]