W minioną niedzielę oficer dyżurny radziejowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze traw w miejscowości Bodzanówek, gm. Osięciny. Szczęśliwie spaleniu uległ niewielki obszar, a ogień został szybko opanowany przez strażaków.
Miejscowy dzielnicowy ustalił podejrzanego o to podpalenie. Zapukał do drzwi mieszkającego niedaleko 52-latka. Mężczyzna przyznał się, że był wtedy pijany i podpalił trawę bez powodu. Za ten bezmyślny czyn został ukarany 500 złotowym mandatem.
- Szczęśliwie w tym przypadku nikt nie ucierpiał i skończyło się na grzywnie. Jeśli jednak wypalanie traw spowoduje pożar lub stworzy bezpośrednie niebezpieczeństwo dla ludzi, zwierząt czy roślinności, wtedy ten czyn jest traktowany jako przestępstwo i sankcje stają się bardzo poważne - podsumowuje asp. szt. marcin Krasucki.
0 0
Pięćset ? to zbyt mało! Pięć tysięcy złotych w sam raz.