Zamknij

Przed sądem stanęli b. policjanci, których interwencja zakończyła się śmiercią 27-latka

13:42, 17.04.2025 Aktualizacja: 21:11, 17.04.2025
Skomentuj
  • Przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy w czwartek rozpoczął się proces dwóch byłych już byłych policjantów Radosława P. i Przemysława D., których interwencja przed prawie rokiem z użyciem tasera wobec 27-letniego mieszkańca Inowrocławia zakończyła się jego śmiercią.

  • Sąd wyłączył jawność sprawy w całości - na salę rozpraw zostali wpuszczeni tylko przedstawiciele stron i doprowadzeni z aresztu oskarżeni.

  • Na pojawienie się oskarżonych, zebrana na sądowym korytarzu grupa kilkunastu osób zareagowała wyzwiskami i okrzykami "mordercy". Porządku w sądzie strzegli liczni policjanci.

Do policyjnej interwencji doszło 22 maja 2024 r. Dwaj funkcjonariusze wydziału patrolowo-interwencyjnego, jeden z sześcioletnim stażem i drugi z rocznym stażem, zostali skierowani do jednego z bloków w Inowrocławiu, gdzie 27-latek awanturował się, demolował mieszkanie i wyrzucał meble przez okno. Policjanci próbowali obezwładnić agresywnego mężczyznę, ale gdy to się nie udało użyli tasera.

Po porażeniu prądem 27-latek stracił przytomność. Policjanci podjęli próbę reanimacji i wezwali pogotowie ratunkowe, które zabrało mężczyznę do szpitala. 27-latek zmarł w szpitalu.

Prokuratura wszczęła śledztwo. Krótko potem policjanci zostali zatrzymani i zwolnieni ze służby, a sąd zastosował wobec nich areszt tymczasowy. Podejrzanym zarzucono "przekroczenie uprawień służbowych przez nieuprawnione użycie środka przymusu bezpośredniego w postaci tasera, jak również nieuprawione stosowanie siły fizycznej, które przybrało postać nieuzasadnionej przemocy".

Po tragicznym zdarzeniu, odwołano ze stanowiska pierwszego zastępcę komendanta powiatowego policji w Inowrocławiu i wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Następie złożył on pisemne zgłoszenie o wystąpieniu ze służby i został zwolniony z policji 28 sierpnia 2024 r. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu, po przeprowadzeniu postępowania dyscyplinarnego, otrzymał karę upomnienia.

Na początku grudnia 2024 r. prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko Radosławowi P. i Przemysławowi D. do Sądu Rejonowego w Inowrocławiu, przyjmując kwalifikację prawną nieumyślnego spowodowania śmierci, które zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jednak sąd uznał, że należy zastosować kwalifikację z art. 158 par. 3 kk - pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Jest to zagrożone karą od roku do 15 lat pozbawienia wolności. Na postanowienie w tej sprawie zażalenie złożył prokurator, ale sąd drugiej instancji utrzymał je w mocy. Sprawa, ze względu na zagrożenie wyższą karą, trafiła do Sądu Okręgowego.

Sprawa policyjnej interwencji zakończonej śmiercią 27-latka odbiła się szerokim echem. Trzy dni po zdarzeniu przed Komendą Powiatową Policji w Inowrocławiu odbył się milczący protest mieszkańców miasta. W związku ze sprawą wypowiadali się politycy m.in. wicepremier Krzysztof Gawkowski oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, a informację w Sejmie przedstawił wiceszef MSWiA Czesław Mroczek. Wszyscy wyrażali ubolewanie, podkreślając, że taka sytuacja nie miała prawa się wydarzyć.(PAP)

rau/ mark/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

ArkArk

2 2

Policjanci już dawno na wolność powinni być a przynajmniej z wolnej stopy odpowiadać.

08:38, 18.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%