Wyjazd na studia do innego miasta czy podjęcie edukacji w trybie zaocznym wiążą się z dużymi kosztami. Nie wszyscy studenci mają majętnych rodziców, którzy wszystko finansują. Często muszą podejmować jakąkolwiek pracę, aby samodzielnie się utrzymać. Pracują jako kelnerzy, hostessy, pomoce kuchenne, call center, rozdają ulotki itp.
Mimo braku doświadczenia i umiejętności młodzi są zatrudniani, bo nie trzeba za nich odprowadzać składek emerytalnych i rentowych. Wkrótce te przywileje mogą się skończyć. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zastanawia się, czy nie oskładkować umów pracujących uczniów i studentów.
- Należałoby rozważyć celowość dalszego utrzymywania wyłączenia z obowiązku ubezpieczeń emerytalnego i rentowego zleceniobiorców, którzy są uczniami gimnazjum, szkół ponadgimnazjalnych, szkół ponadpodstawowych i studentów do ukończenia 26 lat - czytamy w informacji Rady Ministrów dla Sejmu RP dotyczącej zmian w ustawie o rentach i emeryturach opublikowanej na stronie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Niższe koszty zatrudnienia studentów i uczniów to jeden z ich głównych atutów na rynku pracy. Istnieje obawa, że po wprowadzeniu zmian, pracodawcy mogą przestać zatrudniać osoby uczące się, skoro nie będą wiązały się z tym żadne profity.
W związku z propozycją zmian, studenci zapowiadają protesty. Popierają ich związki zawodowe Solidarność.
- Moim zdaniem to skandal. Chcemy studiować, a wiadomo, jak wszystko jest teraz drogie. Dla naszego studenckiego budżetu ważna jest każda złotówka. Pracuję jako barmanka w lokalu w Toruniu. To pozwala mi na opłacenie wynajętego pokoju i pokrywa część kosztów utrzymania. Co teraz będzie? - retorycznie pyta inowrocławianka, która wyjechała na studia do Torunia.
Potrzebę zmian rząd argumentuje tym, że studenci i uczniowie będą lepiej chronieni. Gdyby doszło do wypadku przy pracy, otrzymają odszkodowanie lub rentę wypadkową. Prawdziwy powód wydaje się być inny. ZUS oszacował bowiem, że w ciągu 5 lat może brakować 300 mld zł na wypłaty świadczeń emerytalnych.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ki24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
NIK skontrolowała działalność kulturalną w Gniewkowie
Nie róbcie afery. Nigdy żaden nierób i pasożyt polityczny robiący cyrki w gminach, miastach itp. nie poniósł i nie poniesie żadnych konsekwencji
Bolo
16:51, 2025-07-10
NIK skontrolowała działalność kulturalną w Gniewkowie
Kontrola do końca 2024 a nieprawidłowości zostały wykazane w latach 2020 2023 .🤘
Deklu
16:15, 2025-07-10
NIK skontrolowała działalność kulturalną w Gniewkowie
Raport NIK pokazuje czarno na białym, że w MGOKSiR w Gniewkowie przez lata funkcjonowały poważne zaniedbania – od nieprawidłowego rozdzielania dotacji po brak podstawowych procedur kontrolnych. To nie są drobne uchybienia, tylko systemowe problemy, które powinny zostać rozliczone. Cieszy fakt, że kontrola w ogóle miała miejsce i że część zaleceń już wdrożono. Tylko że niestety historia uczy, że zbyt wiele takich spraw rozmywa się w czasie, a odpowiedzialność kończy się na „rekomendacjach”. Kibicuję, żeby tym razem było inaczej, ale nie ukrywam – nie jest łatwo o optymizm.
Lipko z Gniewkowa
14:53, 2025-07-10
❓Foto-zagadka na dziś. Czy wiesz, gdzie to jest?
Poznańska 344, przystanek końcowy, zdjęcie zrobione przy piekarni Kucia
Mąż/Ojciec
08:36, 2025-07-10
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz