Żużel pojawił się w Inowrocławiu tuż po wojnie, według niektórych źródeł już w 1947 roku. Drużyna Unia Inowrocław (ówczesna Noteć Mątwy) zgłosiła się do rozgrywek i w latach 50. występowała w Pomorskiej Lidze Okręgowej, która odpowiadała dzisiejszej II lidze. Areną zmagań był Stadion Miejski nr 1 przy ul. Wierzbińskiego, posiadający wówczas żużlową bieżnię.
W składzie inowrocławskiej ekipy startowali m.in. Zbigniew Chałupczak, L. Lisiecki, Tadeusz Białka i Kwardziński (imię nieznane). Liderem drużyny był Chałupczak, późniejszy zawodnik Unii Leszno, który zdobył uznanie w całym kraju.
To właśnie dzięki niemu żużel w Inowrocławiu stał się niezwykle popularny – zawody potrafiły zgromadzić nawet 10 tysięcy widzów. Tak było m.in. podczas meczu II ligi, gdy 30 lipca 1950 roku CWKS Warszawa rywalizował ze Związkowcem Gdańsk.
Jeśli rozpoznajecie osoby z fotografii - prosimy o stosowne komentarze.
Ciąg dalszy jutro...
[ZT]10467[/ZT]
[DAWNY]1757235725740[/DAWNY]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ki24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
❓Foto-zagadka na dziś. Czy wiesz, gdzie to jest?
Za łapkę dziękuję.Każdemu daję który zgadł pierwszy,ale z tymi lajkami to tutaj różnie bywa.
ANTYPIS
20:26, 2025-09-14
❓Foto-zagadka na dziś. Czy wiesz, gdzie to jest?
KEFIREK. No dobra (sr.lnia dla psów ) np. bo tak jest.Może być? pzdr
ANTYPIS
14:09, 2025-09-14
Tu widać, jak rozbudowywał się Inowrocław
Pod koniec lat 60-tych na jordanku stała elektryczna karuzela a tu jej nie ma i w narożniku ulicy chyba była piwiarnia ale tego nie jestem pewien bo byłem za mały na małe piwo,wię zdjęcie dużo starsze
ANTYPIS
13:44, 2025-09-14
rolKI24.INFO | Inowrocław wieczorem
Mój Inowrocław to miasto lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Pełne kawiarnie , gdzie na miejsce przy stoliku trzeba było swoje odstać. Europa, Popularna, Zdrojowa, i Kolorowa na Narutowicza. W soboty pełne:Roma, Nad Stawkiem i nawet Po Lwem. Bezpieczne ulice, a gdy powiem, że w Solankach nawet o północy można było spacerować, to tylko moi rówieśnicy to wiedzą. No i w teatrze zawsze jakiś ciekawy spektakl można było obejrzeć, a nawet Opera Poznańska bywała. No ale komunistyczna milicja pieszo chodziła a dzisiejszej policji od siedzenia w samochodach to chyba się już odciski na pewnych częściach ciała się porobiły
Z Ina.
13:05, 2025-09-14