Bieganie to bardzo uniwersalny sport. Nie wymaga dużych nakładów finansowych, dlatego jest dostępne praktycznie dla każdego, niezależnie od zasobności portfela. Większego znaczenia nie ma także kondycja – jedna osoba zacznie od szybkiego, kilometrowego marszu, druga od razu przebiegnie 10 km. Także ambicje biegaczy są bardzo różnorodne: są tacy, którzy trenują wyłącznie dla zdrowia i dla własnej przyjemności oraz tacy, którym zależy na biciu rekordów i współzawodnictwie. Choć każdy z nas może do biegania podchodzić nieco inaczej, to jedno jest pewne: przyjemność z aktywności może poprawić (lub popsuć) odpowiednia (lub nieodpowiednia) garderoba. Co takiego powinien założyć na siebie biegacz? Przyjrzyjmy się mu od stóp do głów.
Skoro zaczynamy od stóp, to pierwszej analizie podlegają buty. W ich przypadku zdania są mocno podzielone: jedni zakładają wyłącznie szyte na miarę obuwie, uwzględniające indywidualną budowę stopy i rozkład sił. Drudzy będą przekonywać, że do joggingu wystarczą zwykłe trampki. Prawda leży gdzieś pośrodku: wcale nie musisz dysponować budżetem przekraczającym 1000 zł, żeby kupić porządne buty, ale też „adidasy” z bazarku mogą się nie sprawdzić – źle trzymają stopę i nie odprowadzają wilgoci.
Aby walczyć z tą ostatnią, wybierzmy również odpowiednie skarpety. Te na lato powinny być cieńsze niż te na zimę, ale każdy model musi się charakteryzować sporą przewiewnością. Dodatkowo skarpety kompresyjne będą poprawiać naszą wydolność, podkręcając metabolizm mięśni i krążenie. Wybór takich właśnie skarpet znajdziesz tutaj: https://attiq.net/9-do-biegania.
O to, co założyć na dół, również można się posprzeczać. Zamiast tego lepiej jednak wziąć pod uwagę dwa czynniki: pogodę oraz własne preferencje. Temperatura powie nam, czy lepsze będą spodnie lub getry z krótkimi czy z długimi nogawkami. W trakcie chłodów można nawet pokusić się o spodnie z dodatkową warstwą ocieplenia.
To, czy założymy szorty, obcisłe getry czy luźne spodnie, wynika już raczej z naszych indywidualnych upodobań. Ważne, żeby odzież była w odpowiednim rozmiarze. Nie może ona ani powodować nadmiernego ucisku, ani zwisać, zjeżdżać i powiewać – we wszystkich tych przypadkach trening będzie się wiązał z niepotrzebnym dyskomfortem.
Prawdopodobnie najłatwiej przychodzi nam wybór odpowiedniej koszulki do biegania. Jedyna zasada dotyczy jej przeznaczenia: musi to być odzież z założenia sportowa, tj. wykonana z oddychającego materiału, przepuszczającego wilgoć na zewnątrz i niewchłaniającego jej z otoczenia. Do najpopularniejszych materiałów syntetycznych należy poliester, a z włókien naturalnych doskonale sprawdza się wełna merino.
Warto mieć w szafie zarówno koszulki z krótkim, jak i te z długim rękawem. Dzięki temu zwiększają się nasze możliwości ich zastosowania. Do t-shirtu sportowego z długim rękawem można założyć ocieplacze w postaci rękawków. Po założeniu kamizelki na koszulkę sportową z długim rękawem możemy natomiast ruszyć w trasę również wówczas, gdy zrobi się nieco chłodniej. O tym, dlaczego nie warto rezygnować z biegania nawet przy niskich temperaturach, przeczytasz tutaj: https://attiq.net/blog/post/co-daje-bieganie.html.
To chyba najbardziej kłopotliwy element garderoby biegacza. Mierzymy się z klęską obfitości: do wyboru mamy grubsze i cieńsze bluzy, kurtki, softshelle, hardshelle, windstoppery, bezrękawniki i całą gamę rozwiązań pośrednich. Które z nich będą odpowiednie?
Raz jeszcze warto poszukać odpowiedzi w prognozie pogody. Jeśli zamierzasz biegać również zimą, nie obędzie się bez cieplejszej kurtki. Jeśli preferujesz otwarte przestrzenie, po których hula wiatr, warto rozważyć softshell. Jeżeli nawet deszcz nie powstrzyma Cię przed treningiem, wybierz raczej hardshell. Najlepszą opcją jest posiadanie kilku typów odzieży wierzchniej do biegania na odmienne okoliczności. Możesz kupić je tutaj: https://attiq.net/17-kurtki-i-bezrekawniki.
Nie zapominaj również o ochronie głowy. Z czapki rezygnuj tylko przy optymalnej temperaturze, gdy jest pochmurnie, ale nie pada. W każdych innych okolicznościach czapka będzie Twoim sprzymierzeńcem.
Zimą osłoni uszy i głowę przed chłodem, zabezpieczając przed przeziębieniem. Jesienią i wiosną, gdy pada, odpowiednia czapka może przez pewien czas osłonić głowę przed deszczem. Latem dzięki czapce z daszkiem unikniemy udaru, a słońce nie będzie podrażniać nam oczu.
