Bezradność Straży Miejskiej ? Jestem mieszkańcem Al. Mikołaja Kopernika 8-bloku tuż obok małej osiedlowej poczty. Tuż za nią z tyłu od kilku tygodni bezdomni urządzają sobie ,, mieszkanie' na świeżym powietrzu. Wieczorne krzyki, picie trunków wątpliwej jakości i co najgorsze załatwianie swoich potrzeb powoduje że mieszkanie tam stało się mało komfortowym luksusem. Żeby nie było że mam przeciw tym osobą uprzedzenia. To są również ludzie, tylko że alkoholizm niestety wykreślił i zamazał im obraz współistnienia we wspólnocie mieszkańców. Ciągle dzwonimy do Straży Miejskiej. Czasami przyjeżdżają. Czasami już w rozmowie z dyspozytorem słyszymy, że nic nie mogą z tym tematem zrobić. Straż Miejska raz w miesiącu chwali się w lokalnych portalach jak to łapie kierowców parkujących gdzie popadnie i zamieszcza zdjęcia. albo wlepia mandaty za picie ,,pod chmurką' bezdomnym wiedząc że Oni i tak nie zapłacą. U Nas jest nawet kamera. Tam coraz więcej osób bezdomnych przybywa, piją ,palą aż kiedyś się coś zapali. SM bezradnie rozkłada ręce. Gdzie jest ratusz ,opieka społeczna, policja wszelkiego rodzaju służby do pomocy bezdomnym czy z problem alkoholowym. Wiem, tłumaczyć się będą że ta osoba musi chcieć. Ale czy mieszkanie w ten sposób na ulicy, czy zbliżające się upały i coraz większy fetor nie powinny zmusić miasta by pomóc tym ludziom? 08-05-2022 22:06:33

142