[FOTORELACJANOWA]5134[/FOTORELACJANOWA]
Trasa prowadziła alejkami Parku Solankowego, a uczestnicy, choć traktowali rywalizację z przymrużeniem oka, nie oszczędzali sił. Niektórzy finiszowali sprintem, inni na spokojnie maszerowali do celu, ale jedno było pewne – każdy, kto dotarł na metę, wygrał. Bo jak nie czuć się zwycięzcą, gdy po wysiłku można schrupać pączka bez wyrzutów sumienia?
Z roku na rok frekwencja rośnie, a Bieg po Pączka udowadnia, że sport w Inowrocławiu to nie tylko wyniki, ale przede wszystkim dobra zabawa i integracja. Kto nie pobiegł, niech żałuje – ale za rok będzie kolejna okazja!
[ZT]46076[/ZT]
[ZT]46709[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz