W gabinecie Jana Kasprowicza, w muzeum Jego imienia, znajduje się kilka cennych portretów poety wykonanych przez najznakomitszych malarzy polskich. Obok pastelu Stanisława Ignacego Witkiewicza – Witkacego, czy Tadeusza Małachowskiego uwagę zwiedzających przyciągają dwa portrety namalowane przez artystę malarza Damazego Kotowskiego – rówieśnika Jana Kasprowicza.
Obaj panowie poznali się we Lwowie i zaprzyjaźnili. D. Kotowski w – tzw. "okresie lwowskim" sportretował nie tylko poetę, ale także członków Jego rodziny, w tym córki poety Jankę i Hankę. Piękne rysowane węglem "główki" dziewczynek (jak mówił o córkach Jan Kasprowicz) szczególnie upodobał sobie poeta i zawsze portreciki stały na jego biurku. Były po prostu z nim i a tekst o nich znalazł się w książce "O bohaterskim koniu i walącym się domu" (1906), czyli wydanej równo 110 lat temu.
A portrety Kasprowiczowskie? Jeden z nich - duży obraz na malowany techniką pastelu, na którym znajduje się dedykacja dla poety - do Inowrocławia trafił jako dar Prezydium Miejskiej Rady Narodowej Poznania w 1958 r. Wcześniej był własnością... no właśnie, o tym dowiedzieć się będzie można w trakcie kolejnego spotkania z cyklu "Zabytek Miesiąca". Rzecz w tym, że bardzo chętnie przyznawała się do niego Maria Kasprowiczowa, gdy tymczasem należał do zupełnie innej osoby.
[ZT]2483[/ZT]
Drugi rysunek węglem (z profilu) przekazały w 1958 r. do Muzeum w Inowrocławiu córki poety – Janina Małaczyńska i Anna Jarocka. Jednak na wystawie inauguracyjnej działalność muzeum 22 VII 1959 go nie było.
Wybuchł skandal na całą Polskę.
Sprawa dotarła do Ministerstwa Kultury i Sztuki w Warszawie i sądu w Krakowie. Anna zachowała na ten temat sporą korespondencję, z którą pozwoliła się zapoznać Janinie Sikorskiej podczas jednego z jej pobytów u niej w Krakowie. Dyrektor inowrocławskiego muzeum zrobiła wtedy mnóstwo notatek i odpisów. Z ich treścią gospodyni placówki podzieli się podczas muzealnego spotkania.
Zapraszamy do muzeum na wykład dyrektor Janiny Sikorskiej o niebanalnej historii tych obrazów w ramach "Kasprowiczowskiej nocy w muzeum" już 14 maja o godz. 19.00
0 0
łO MATKO-ZNOWU TO SAMO...kiedy w końcu zmienią te przepisy o emeryturach bo wieje skansenem...