Zamknij

Znacie historię janikowskiego "Janka"? Przeczytajcie

12:33, 07.04.2021 Reporter ki24.info Aktualizacja: 12:41, 07.04.2021
Skomentuj fot. Gmina Janikowo fot. Gmina Janikowo

Statek "Janek" jest jedną z atrakcji turystycznych gminy Janikowo. Od 14 lat wypływa w rejsy turystyczne, podczas których przewozi pasażerów po Jeziorze Pakoskim.

Statek został zbudowany w Elblągu w stoczni F. Schichau przez Niemców. Różne źródła podają odmienne informacje co do roku, w którym powstał. Według dokumentów jednostki miało to miejsce w roku 1943. Są również dokumenty, które mówią iż miejsce i rok budowy są nieznane. Do informacji, których nie udało się ustalić należą również jego pierwotna nazwa oraz jego armator. Do rejestru administracyjnego polskich statków żeglugi śródlądowej został zgłoszony dnia 30 marca 1975 roku. Wpisany został do rejestru pod numerem Wr – I – 346. Wiadomo, że holownik zatonął po koniec II Wojny Światowej w porcie elbląskim, skąd został wydobyty 14 maja 1947 roku. Okoliczności tego zdarzenia pozostają jednak do dziś tajemnicą. W pól roku po jego wydobyciu odremontowany statek rozpoczął służbę pod polską banderą. Jednostka została ochrzczona nazwą JANEK co jest zgodne z tradycją, gdyż nazwy polskich holowników portowych to nazwy zwierząt, postaci mitologicznych lub właśnie imiona męskie. Również poprzednia nazwa była wierna tradycji i brzmiała DANEK. Jednak oprócz dwóch wyżej wymienionych nazw statek pływał początkowo jako PSZCZÓŁKA, a następnie NOGAT.

Oprócz tego, że kilkakrotnie zmieniana była nazwa statku, zmieniali się również jego właściciele jak i miejsca, w których służył. Przez wiele lat właścicielem DANKA były Zakłady Mechaniczne ZAMECH w Elblągu. W połowie lat sześćdziesiątych zaś służył na Odrze jako statek szkolny Technikum Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu. Zanim trafił on do Janikowa, ostatnim portem był dla niego Zalew Poraj. DANEK został zakupiony przez Hutę Częstochowa w 1987 roku za 10 milionów ówczesnych złotych. Operacja jego sprowadzenia była bardzo skomplikowana. Naprzód przepłynął on Odrą do Koźla, co było najłatwiejszym etapem tego nietypowego rejsu, który później był kontynuowany drogą lądową, na specjalnej platformie. Przebudowy starego holownika podjęła się wrocławska Pracownia Projektowa Statków Śródlądowych Flis, w oparciu o plany Bolesława Rybarczyka. Prace jakie przy nim wykonano były nie tylko długie ale i kosztowne. Latem roku 1990 statek był już gotowy do podjęcia żeglugi.

Jednak DANEK ponownie znalazł się na wodzie dopiero 24 maja 1991, ze względu na roboty końcowe, które były realizowane już na terenie Ośrodka Sportów Wodnych i Rekreacji w Jastrzębiu koło Poraja oraz niski stan wody w zalewie. Po wykonanym remoncie wygląd Danka zmienił się niemal całkowicie w porównaniu z tym, jak prezentowała się jako holownik w Elblągu i jednostka szkolna na Odrze. Z jego dawnego wyglądu oryginalny pozostał jedynie kadłub i urządzenie sterowe, z charakterystyczną dużą płetwą. Na pokładzie zainstalowano ławki dla pasażerów, a nowa znacznie wyższa od poprzedniej nadbudówka została wraz z kominem przesunięta w stronę rufy, co nadało statkowi dosyć nietypową sylwetkę. Pod pokładem natomiast urządzono kawiarenkę. Kadłub DANKA od początku jego istnienia ma długość 16,65 m i szerokość 4,3 m, a zanurzenie ok. 1,6 m. Jego napęd początkowo stanowiła maszyna parowa, którą w latach pięćdziesiątych zastąpiono silnikiem spalinowym o mocy 80 KM, który pozwalał na osiągnięcie prędkości 8 węzłów, czyli ok. 15 km/h. Po przebudowie dotychczasowy silnik zastąpiono zespołem napędowym Rekin o mocy 70 KW na licencji firmy Leyland. Nie uległa natomiast zmianie jego prędkość maksymalna. Po wspomnianej przebudowie masa statku wraz z balastem stałym wynosiła 41 ton, a po uwzględnieniu zapasów wody i paliwa oraz ciężaru załogi i pasażerów sięgała 49 ton. Załogę stanowiło tylko 2 ludzi: kapitan (w dokumentach nazywany kierownikiem statku) i motorzysta, pełniący jednocześnie funkcję marynarza. Do załogi trzeba jednak doliczyć osobę obsługującą pokładową kawiarenkę. Natomiast pasażerów mogło być 50. Wodowanie DANKA w Poraju nastąpiło w 1991 roku, zaś pierwszych pasażerów na swój pokład zabrał on podczas czerwcowego festynu z okazji Dni Hutnika. Pierwszym kapitanem w Poraju był Włodzimierz Zając.

Kolejnym i zarazem najdłużej z nim związanym kapitanem był  Mirosław Nizielski ps. Miron żeglarz i motorowodniak.W kolejnych latach Danek wiernie służył chętnym, chcącym popływać po zalewie w Poraju. Organizowane rejsy trwały 45 minut, a statek w czasie tym pokonywał trasę liczącą 6 kilometrów. W gronie osób pływających statkiem znalazły się rzesze wczasowiczów z OSWiR-u, którzy w ten sposób docierali na posiłki do Ośrodka Hutnicza Radość. W miejscu tym urządzono dla niego drugą przystań. Dużą popularność zdobył DANEK również dzięki dorocznym rejsom z dziećmi niepełnosprawnymi, które do Poraja przybywały w ramach specjalnej akcji, dowożone przez taksówkarzy z Częstochowy.

Statek Janek jest jedną z atrakcji turystycznych gminy Janikowo. Fot. Gmina Janikowo

Od roku 1999 armator statku zaczął borykać się z kłopotami, które znacznie ograniczyły liczbę rejsów, jakie się przy jego udziale odbywały. Powodem były pieniądze, których brakowało na wymagane przeglądy i certyfikaty, a co za tym idzie statek nie mógł wozić pasażerów. Pomimo starań bosmana Niezielskiego nie udało się przekonać właściciela do jego dalszej eksploatacji. W ten sposób statek stał na sznurku, choć jego stan techniczny nadal był dobry. W związku z tym, iż statek nie był używany postanowiono o jego sprzedaży (huta została postawiona w stan likwidacji w związku ze sprzedażą zakładu inwestorowi z Ukrainy).

Radni Rady Miejskiej w Janikowie zaakceptowali propozycję Burmistrza Janikowa dotyczącą nabycia jednostki jako atrakcji dla mieszkańców naszej gminy i miasta oraz przyjezdnych, którzy coraz częściej odwiedzają tereny nad jeziorem. Data licytacji statku została wyznaczona na dzień 16 października 2006 roku. Ze względu na to, iż zainteresowany kupnem, przedsiębiorca z Łomianek, nie wpłacił na konto Huty Częstochowa S.A. na czas wymaganego wadium, statek został zakupiony przez Burmistrza Gminy i Miasta Janikowo za cenę 32600 zł. Po wygranym przetargu dnia 24 listopada 2006 roku przedstawiciele władz Janikowa oraz specjalnie zorganizowany transport wyruszyły po nowy nabytek, który ma służyć mieszkańcom Janikowa i okolic. Zdemontowano z niego wyposażenie i obcięto nadbudówkę oraz komin, które były za wysokie, by statek było można przewozić pod wiaduktami na trasie do Janikowa. Wreszcie przy pomocy potężnego dźwigu, kadłub wyciągnięto z wody i ustawiono na specjalnej platformie.

Danek opuścił Poraj 25 listopada, nazajutrz dotarł szczęśliwie do Janikowa. Dzięki uprzejmości firmy Rembis z Janikowa statek przezimował na placu przy ul. Przemysłowej. Ta sama firma, posiadająca certyfikat Polskiego Rejestru Statków podjęła się trudnego zadania remontu i przebudowy jednostki (m. in. obniżenia nadbudówki, montażu nowego wystroju i gruntownej konserwacji kadłuba). Fachową pieczę nad statkiem sprawują na przystani w Janikowie żeglarze z działającego w Janikowie od 50 lat klubu Kormoran pomagający chętnie i ofiarnie we wszystkich wodniackich zamierzeniach. 16 czerwca 2007 statek wycieczkowy Został zwodowany. Prowadzone na nim jeszcze prace wykończeniowe. 7 lipca o 15.00 nastąpiło uroczyste nadanie imienia "Janek" statkowi zakupionemu przez gminę. Matką chrzestną statku została Lukrecja Wojciechowska.

[ZT]19748[/ZT]

Statek Janek w promieniach zachodzącego słońca. fot. Joanna Smolak

(Reporter ki24.info)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

MartekMartek

0 0

Raczej nie ma się czym tu chwalić ponieważ żadna z niego atrakcja skoro już prawie wcale nie pływa, tylko stoi i niszczeje przy drugiej ruinie jaką jest nasz pomost ... 15:29, 07.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

maxmax

0 0

Płynełem tą atrakcją Janikowa nie powiem było super ale jakies małe zainteresowanie tą atrakcją nie ma menadzera dobrego ten przybytek 05:54, 08.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

świątek świątek

0 0

oj ile ja tam gorzały wychlałem .... 16:41, 08.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%