- Mówi się, że z rowerem „za pan brat”, a to oznacza, że cyklista niejako specjalizuje się w jeździe na nim i po prostu lubi jazdę jednośladem. Szkoda, że u niektórych nie idzie to w parze z bezpieczeństwem na drodze. Rowerzyści są traktowani jak niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, bo nie chroni ich karoseria jak w samochodzie. Ponadto sami też są zobowiązani do przestrzegania przepisów, a nie zawsze tak jest - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka.
[ZT]19848[/ZT]
Tylko wczoraj patrole ruchu drogowego prowadząc kontrole na terenie powiatu inowrocławskiego zatrzymały do kontroli pięciu rowerzystów jadących wężykiem.
Przedział wiekowy jadących jednośladami to od 41 do 67 lat, a stan ich trzeźwości od pół do ponad dwóch promili alkoholu w organizmie. Niektórzy z zatrzymanych w trakcie rozmowy z policjantem wręcz ledwie stali na nogach. Przykładem może być zatrzymany w Zawiszynie, gmina Rojewo, 47-letni mężczyzna. Ten miał ponad dwa promile. Rower oparł o płot, a sam musiał nieco odpocząć.
Cała piątka cyklistów popełniła poważne wykroczenia na drodze. Czterech mężczyzn zostało ukaranych mandatami karnymi w wysokości po 500 zł. W jednym przypadku został sporządzony wniosek o ukaranie do sądu. Po wykonaniu przez policjantów czynności rowerzyści zostali przekazani rodzinom.
[ALERT]1618391034543[/ALERT]
Kierowca19:05, 14.04.2021
1 0
Rowerzyści powinni zdawać egzamin. Są takimi samymi uczestnikami ruchu, jak kierowcy samochodów. Rowerzyści nie znają przepisów, zachowują się do tego jak święte krowy. 19:05, 14.04.2021