Kompletne bezhołowie. Policjanci nie zamknęli ulic dojazdowych, stali na skrzyżowaniu z Solankową więc auta wjeżdżały od Dworcowej od Poznańskiej od Mikołaja i póżniej cofały. A trwało to z półtora godziny. Ewakuowani mieszkańcy, niektórzy w piżamach, generalnie w tym w czym wyskoczyli z domu, błąkali się i nikt się nimi nie zajmował. Nie podstawiono autobusu więc troszkę marzli i nie mieli punktu kontaktowego. Po dwóch godzinach zaczęto ich wywozić na Rakowicza do miejsca hotelowego ale żeby było śmiesznie autkiem Straży Miejskiej gdzie zabierali po dwóch, trzech. Pojawił się póżno członek zarządu przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej Gerus, ale za bardzo nie włączył się w akcję. Budynek komunalny. Prezydent baluje jeszcze chyba w Bad a żaden z zastępców czy osób decyzyjnych nie pojawił się. Zarządzanie miastem w sytuacjach kryzysowych leży totalnie. Wstyd prezydencie.

Do mieszkańca. Zupełnie mnie to nie dziwi że było jak piszesz. Organizacja służb miejskich leży, bo inaczej być nie mogło. Miastem rządzi historyk, który się otoczył jeszcze większymi dyletantami. Każdy bierze grube hajsiwo za swoją synekurę, ale jak jest problem to nie ma winnych. Najmniej oczywiście jest winny Brejza, bo on jest od tego aby leżeć i pachnieć, przecinać wstęgi i błyszczeć w blasku fleszy. Nic nie wskazuje aby się to zmieniło.

Pytam publicznie gdzie jest Prezydent tego miasta. Gdzie jest pomoc,ewentualne lokale zastępcze. Cisza.

Tragedia szkoda słów...?

Lokale już mają są bezpieczni a Prezydent nie jest tu niczemu winien. Pytanie gdzie ludzie mają rozum, gdy się ostrzega że mają butli z gazem nie używać, kiedy jest gaz ziemny w budynku. Są wywieszone kartki na klatkach schodowych l, że jest zakaz używania butli.