W minioną środę do kobiety zadzwonił telefon. W rozmowie dowiedziała się, że to jakiś parabank i że na jej dane został złożony wniosek o pożyczkę.
Po tym, jak przekazała rozmówcy, że takiego nie składała, niebawem otrzymała kolejny telefon, ale już rzekomo ze swojego banku. Tu dowiedziała się, że ktoś posłużył się jej danymi.
- Dalej rozmowa potoczyła się w taki sposób, że trzeba wykonać pewne czynności, aby chronić swoje pieniądze na koncie. W tym celu należy utworzyć czek blik i wpisać określoną kwotę, w tym przypadku 3.000 złotych, co zrobiła. Utraciła pieniądze. Właścicielka konta była przekonana, że rozmawia z pracownikiem banku, bo sprawdziła numer infolinii, który pokrywał się z tym dzwoniącym. Kontakt z prawdziwym pracownikiem banku utwierdził kobietę w przekonaniu, że padła ofiarą oszustów - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka.
Oszustwa metodą "na pracownika banku" to coraz częstsza forma wyłudzania pieniędzy, w której przestępcy podszywają się pod pracowników banku, aby zdobyć zaufanie ofiary. Scenariusz zazwyczaj zaczyna się od telefonu, podczas którego oszust przedstawia się jako pracownik banku i informuje o rzekomym zagrożeniu związanym z kontem bankowym ofiary. Pod pretekstem zabezpieczenia środków lub zweryfikowania danych, oszust prosi o podanie wrażliwych informacji, takich jak numer karty, kod CVV, hasła czy kody SMS do autoryzacji przelewów. W rzeczywistości przestępca wykorzystuje te dane do kradzieży pieniędzy z konta ofiary. Ważne jest, aby pamiętać, że prawdziwi pracownicy banków nigdy nie proszą o takie informacje przez telefon. W przypadku podejrzanego kontaktu należy przerwać rozmowę i skontaktować się bezpośrednio z bankiem.
[CGK]4680[/CGK]
[ZT]41247[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz