Towar zamówił pod koniec marca, klikając w reklamę przypominającą ofertę znanej sieci sklepów. Przesyłka przyszła, ale na etykiecie nie było ani logo sklepu, ani danych, które wcześniej widział.
Mężczyzna zapłacił kurierowi za pobraniem i dopiero wtedy zorientował się, że padł ofiarą oszustwa. Sprawę zgłosił policji.
Gniewkowscy funkcjonariusze zareagowali natychmiast. Dzięki współpracy z warszawską centralą poczty udało się w porę zablokować przelew środków na konto oszusta.
Policja apeluje: kupując online, sprawdzajmy sprzedawcę, czytajmy opinie i zachowujmy ostrożność przy podejrzanie atrakcyjnych ofertach. Szczególnie niebezpieczne mogą być linki prowadzące na zewnętrzne strony – często to właśnie tam zaczyna się droga do utraty pieniędzy.
[ZT]47825[/ZT]
[ZT]47822[/ZT]
[ZT]47819[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz