Spacerując po lesie, łące czy pracując przy żniwach można natknąć się na ślady po wojnach jakie miały miejsce na terenie Polski. Czasami jest to hełm, czasem pozostałości fortyfikacji, a czasem niewybuchy. Niewłaściwe obchodzenie się z bombami, które nie wybuchły od razu po zrzuceniu może stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia. Taki ładunek może być niebezpieczny nawet po kilkudziesięciu latach.
Przykładowa sytuacja tego typu miała ostatnio miejsce w podinowrocławskim lesie. Policjanci zostali zawiadomieni przez spacerowicza o znalezieniu niewybuchu w Dziennicach.
- W związku z tym na miejsce zostali skierowani policjanci, w tym członek Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego asp. szt. Patryk Nadolny w celu zabezpieczenia, jak się okazało, granatu moździerzowego i oceny możliwego zagrożenia wybuchem. Funkcjonariusze pozostali tam do czasu przyjazdu wojskowych saperów z jednostki w Inowrocławiu, którzy zabrali granat ,aby go w bezpieczny sposób zneutralizować - mówi st. sierż. Michał Parzyszek.
Apelujemy, aby w przypadku znalezienia niewybuchu zawsze traktować go jako potencjalne zagrożenie. Należy natychmiast powiadomić o znalezisku odpowiednie służby, choćby poprzez numer alarmowy 112. W żadnym wypadku nie wolno takich przedmiotów przenosić, czy w ogóle dotykać. Miłośnikom militariów przypominamy jednocześnie, że posiadanie broni, pocisków czy granatów, poza oczywistym zagrożeniem dla życia i zdrowia, naraża posiadacza na odpowiedzialność karną.
[ALERT]1562676641795[/ALERT]
Dawidd19:31, 09.07.2019
0 0
Kiedyś w Cieślinie chłop wyoral coś. 19:31, 09.07.2019
Dobry tytuł hehe 19:45, 09.07.2019
2 0
Gość miał idealne warunki by się rozerwać hehe ? 19:45, 09.07.2019