Zakładając czysto hipotetycznie, że jednak możemy się przewiercić na drugą stronę kuli ziemskiej przed nami trudne zadanie. Naszym wiertłem musimy się przebić przez wiele warstw, z których składa się nasza planeta. Po drodze spotkamy niesamowicie wysoką temperaturę i ciśnienie, ale po pokonaniu ponad 12 tysięcy kilometrów ostatecznie ponownie znajdziemy się na powierzchni.
Oczywiście wbrew obrazkowi znanemu z kreskówek nie będzie to Japonia (chociażby z tego względu, że znajduje się na tej samej półkuli). Najprościej, miejsce, w którym wyszlibyśmy ponownie na powierzchnię można wyliczyć przyjmując przeciwne współrzędne geograficzne, a następnie znaleźć je na mapie.
W dobie komputerów i internetu są jednak dużo szybsze i prostsze sposoby. Istnieje nawet specjalna mapa online, w której możemy sprawdzić dla dowolnego miejsca przeciwległy punkt na Ziemi - wystarczy, że zaglądniecie na tą stronę ( MAPA )
Wracają do tematu, tworząc w Inowrocławiu tunel w głąb ziemi po drugiej stronie Ziemi trafimy na bezkresne wody Oceanu Spokojnego. Na powierzchni znaleźlibyśmy się aż 2300 kilometrów na wschód od Nowej Zelandii i 2900 kilometrów od brzegów Antarktydy. Do najbliższego suchego lądu mielibyśmy około 1500 kilometrów.
[BANER]0[/BANER]
[ZT]42383[/ZT]
Mieszkaniec 12:25, 02.10.2024
No to tym tunelem popłynęłaby woda z oceanu i powódź w Inowrocławiu oraz okolicy 😅 12:25, 02.10.2024
Robert8909:04, 03.10.2024
Fajna ciekawostka 09:04, 03.10.2024
QWERTY17:18, 03.10.2024
Ale tam zim nie ma!!! 17:18, 03.10.2024
Michu.20:28, 02.10.2024
0 1
Masz rację, zatem żasnego wiercenia nie będzie.🙃 20:28, 02.10.2024