Poznajecie to miejsce? To fotka z czasów okupacji

W tle obecne przedszkole nr 14 a samo zdjęcie robione z kamienicy przy ulicy Działowej 3

Ta historia z Dworcowej ma tylko 20 lat

Fotografia przedstawia stan obiektu w roku 2005, jednakże pozwolenie na jego rozbiórkę zostało wydane w roku 2007. Na fotografii widzimy zabezpieczenie wykonane przez PINB w ramach wykonania zastępczego ponieważ ówczesny właściciel będący osobą fizyczną uchylał się od nakazów zabezpieczenia walącego się budynku. Zatem to nie wojsko rozebrało budynek. Ten należał już do osoby fizycznej. Obecny pusty plac służący za parking również należy do pani mieszkającej w Poznaniu i zapewne pani ta pobiera sowite opłaty za możliwość parkowania. Osobną kwestią jest sama procedura sprzedaży działki należącej do MON osobie fizycznej 🙄... Tak samo było pewnie w przypadku sprzedaży działki przy ul. Staszica (została sprzedana producentowi lodów z Ciechocinka). Facet rozebrał szkołę i zostawił pobojowisko. Do dziś plan nie jest zmieniony i w zakresie tej jednostki bilansowej obowiązują zapisy "usługi oświaty". Ale w rzeczywistości wszystko (Dworcowa i Staszica) odbyło się "na legalu".

Jechał pod prąd na obwodnicy. To jedno z najgroźniejszy

yntelygentny inaczej🤣

Ta historia z Dworcowej ma tylko 20 lat

Wojsko rozebrało budynek, i to ich sprawa. Ale za tym budynkiem , w stronę dworca, stoi ( a może też go rozebrali) budynek dawnej piekarni garnizonowej. Piekarnia zaopatrywała w chleb zarówno "czerwone" jak i "białe" koszary , jak również inowrocławskie więzienie. Jeżeli jest obiekt a przy nim plac , to jakże doskonałe miejsce na garnizonowe muzeum. Miasto o tak wieloletnich wojskowych tradycjach winno być stać na tego typu przedsięwzięcie. Przed wojną w obiekcie inowrocławskiego aeroklubu mieściło się lokalne muzeum lotnictwa. A więc panie i panowie radni , może przestać kłócić się o wpływy i stanowiska podejmiecie stosowne działania i być może wtedy i inowrocławskie jednostki wojskowe się zaangażują. A społeczeństwo Ina na pewno będzie wam wdzięczne.