Pasją prezesa jest modelarstwo. Hobby zaczął rozwijać, gdy był nastolatkiem. Ojciec zapisał go na kółko modelarskie w Klubie Relaks, który znajdował się przy ul. Dubienka.
- Pasja zrodziła się tak po prostu. Były to czasy kiedy nie było telefonów komórkowych czy komputerów. Całymi grupami tworzyliśmy modele. Brałem też udział w konkursach klubowych. Kupowałem również czasopisma o tematyce modelarskiej. Tam znajdowały się modele do sklejania zarówno te malowane, jak i do własnoręcznego kolorowania. Najpierw były kartonowe, potem plastikowe i drewniane – wspomina Mariusz Kuszel.
Jednym z jego pierwszych modeli był zrobiony z kartonu okręt Santa Maria. W domu nie ma już żadnego modelu. Do niedawna miał jeszcze rosyjski samolot z plastiku, który 2 lub 3 lata temu uległ zniszczeniu podczas remontu.
- Moje modele można obejrzeć w siedzibie MPK m.in. tramwaj San Francisco, którego stworzenie było bardzo czasochłonne. Jest to tramwaj bez silnika, napędzany linami umieszczonymi pomiędzy torami i jedyny na świecie który wykorzystuje tą technologię do dzisiaj, od powstania w IX wieku. Moje modelarskie wspomnienia odżyły na 100-lecie firmy. Wtedy też powstał tramwaj, dokładnie taki jaki wyjechał na ulice Inowrocławia w 1912r. Każdy model to jedna zima, a poświęcałem na to ok 2-3 godzin dziennie. Żmudna praca, ale dająca satysfakcję zwłaszcza, gdy udało skleić się model. - relacjonuje.
W pewnym momencie próbował sklejać także modele militarne np. czołgi czy pojazdy pancerne. Tworzył je sam na bazie zdjęcia, wycinał elementy. W tym przypadku była to metoda prób i błędów. Uważa, że trzeba mieć do tego wiele cierpliwości i dużo czasu. Często mówił sobie dość tworząc model, ale zwykle po pewnym czasie znów pojawiła się u niego chęć tworzenia.
- Nie tylko tworzyłem, ale jestem też kolekcjonerem modeli. Są to zbiory miniatur autobusów, które jeździły po świecie i Europie. Tramwaje pokazane były m.in. w inowrocławskim muzeum, gdzie stanowiły część wystawy o komunikacji. Znalazły również swoich zwolenników na ekspozycji stworzonej w tramwaju Bimba przy ul. św. Ducha. Został on przywieziony ze Szczecina i remontowany na terenie MPK – mówi .
Modele prezesa, jak i jego kolekcja są chętnie oglądane przez grupy zorganizowane, które odwiedzają siedzibę firmy. Nie tylko one budzą zainteresowanie, ale i wnętrze MPK, którego budynki odtworzone są na wzór tych sprzed ponad 100 lat.
- Nasze przedsiębiorstwo otwarte jest na propozycje. Odwiedzają nas uczniowie szkół, mamy nawet zgłoszenia indywidualne. Prowadzimy też akcję Dzień otwarty dla przedszkolaków. Zarówno dla nich, jak i innych zwiedzających jest to szansa na obejrzenie zaplecza MPK, otoczenia, warsztatu oraz budynków. Są one połączeniem tradycji i nowoczesności. - relacjonuje.
Modnym tematem jest ostatnimi czasy ekologia i dbałość o środowisko. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne dokłada wszelkich starań, aby wpisać się w trend tym bardziej, że Inowrocław jest miastem uzdrowiskowym.
- Jesteśmy prekursorami autobusów na sprzężony gaz w Polsce. Od 2002 roku na inowrocławskich ulicach pojawiły się te na gaz ziemny. W 2015r. w naszym mieście pojawiły się hybrydy, które są popularne także w innych zakątkach Polski. Jednak jesteśmy tym pierwszym przedsiębiorstwem, które wprowadziło hybrydy do eksploatacji na tak dużą skalę. W 2015 roku mieliśmy ich już dziesięć. W tym czasie wzbogaciliśmy się o dwa autobusy elektryczne, zaś w 2018r. o kolejne osiem, a w 2019r. wprowadziliśmy do eksploatacji 8 hybryd elektrycznych, jako pierwsza firma w Polsce – wyjaśnia Mariusz Kuszel.
Podkreśla także, że w miastach porównywalnych do Inowrocławia nie ma tak nisko emisyjnego taboru komunikacyjnego, jak w naszym mieście. Zaryzykował także stwierdzenie, że drugiej takiej miejscowości długo nie będzie.
Prezes zapytany o plany MPK na przyszłość odpowiedział:
- Istnieje szansa, że w 2021 roku będziemy mogli znów skorzystać z funduszy europejskich. Wtedy zainwestujemy w kolejne autobusy, zakupimy kolejne tablice elektroniczne z dynamicznym rozkładem jazdy. Planujemy też zamontować panele fotowoltaiczne na terenie firmy. Montaż paneli fotowoltaicznych pozwoli na odciążenie potrzeb w kwestii energii elektrycznej.
Mariusz Kuszel to także pasjonat fotografii. Na zdjęciach m.in. lubi pokazywać piękno przyrody, a częstą tematyką jest także komunikacja miejska. Fotografie te można również obejrzeć w siedzibie MPK. W kwestii modelarstwa znów pojawia się w nim chęć tworzenia. Może będzie to model hybrydy, do której sam musiałby stworzyć cały plan.
[ZT]13562[/ZT]
[KONKURS]1101[/KONKURS]
Radni PiS piszą do minister zdrowia
No cóż , niech Gruby Bartek przestanie wreszcie narzekać i niech się bierze za robotę. Mniej żarcia , więcej pracy ....
Ratownik
00:33, 2025-07-04
Radni PiS piszą do minister zdrowia
Jeśli się nie mylę, to poprzedni dyrektor szpitala twierdził, że największym szkodnikiem w służbie zdrowia był pisowski minister Radziwiłł.
Danny
22:38, 2025-07-03
Radni PiS piszą do minister zdrowia
Moja znajoma pielęgniarka o wieloletnim, stażu pracy stwierdziła jednoznacznie, że największym problemem polskiej służby zdrowia są lekarze. Oto przykłady : gdzie są kasy fiskalne u prywatnych, lekarzy, gdzie kartoteki pacjenta u w. wymienionych, zacieranie odpowiedzialności po nieudanych zabiegach.... Czasami podczas wizyty pierwszym konsultantem lekarza jest " dr Gugel". Podczas wizyty u rodziny w jednym z krajów UE. jeden z moich znajomych musiał udać się po poradę lekarską. Ze zdziwieniem stwierdził, że w komputerze pana doktora ( z pochodzenia Polaka) jest odnotowana jego wizyta sprzed dwóch lat kiedy sobie skaleczył rękę. Odpowiedź lekarza była taka,że dla ewentualnych kłopotów musi być ślad jego pobytu przez pięć lat. A u nas ; może cię zapisze gdzieś w notesiku .....
Klient prywatnej słu
17:07, 2025-07-03
Radni PiS piszą do minister zdrowia
Przecież obecnie wybrany dyrektor szpitala pracował jako z-ca poprzednika i doskonale orientował się w sytuacji placówki.Teraz narzeka na kogo?siebie???????????
torunska73
16:49, 2025-07-03
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz