Jeszcze lepiej pod tym względem prezentuje się piątek i sobota, kiedy to zwłaszcza tego drugiego dnia temperatura może osiągnąć ponad 18 stopni – będziemy na pograniczu komfortu termicznego i ciepła. Prawdopodobnie w niedzielę ponownie może się zacząć stopniowo ochładzać…
Wiosenne chwile rozdzieli zwłaszcza czwartek, kiedy to z północy na szczęście przejściowo zacznie napływać chłodniejsze powietrze i prawdopodobnie czwartek będzie najchłodniejszym dniem tygodnia (temperatura może nie przekroczyć 9-10 stopni). Winowajcą ochłodzenia będzie „nurkujący” w naszym kierunku znad Norwegii niewielki niż.
- Opady deszczu skupią się zwłaszcza w środę oraz w sobotę i niedzielę. W sobotę największa na nie szansa będzie wieczorem, kiedy to może nawet zagrzmieć… W te dni chmury często będą dominować na niebie, ale nieco więcej może być ich również we wtorek i czwartek. W pozostałe dni często będziemy się cieszyć wiosennym słońcem - mówi Rafał Maszewski, meteorolog.
W połowie tygodnia ciśnienie atmosferyczne nieco się obniży, po czym już w czwartek zacznie rosnąć, osiągając podwyższoną wartość około 1018 hPa. Od piątku czeka nas stopniowy spadek ciśnienia.
Zwłaszcza około środy i od soboty warunki biometeorologiczne będą nienajlepsze, ale w pozostałe dni przeważnie obojętne lub lekko korzystne.
Pogoda będzie na ogół zachęcać do wypoczynku na świeżym powietrzu i jedynie w środę, czwartek, w niedzielę oraz w sobotę pod koniec dnia chętniej zostaniemy w domach.
Niestety brak opadów i coraz wyższa temperatura powietrza utrudnią życie alergikom i jedynie w okresach prognozowanych opadów bez obaw alergicy będą mogli wyjść z domu. W powietrzu najwięcej będzie pyłków topoli, cisu, wierzby oraz zarodników grzybów pleśniowych z rodzaju Cladosporium. Swój okres pylenia zakończyła leszczyna, a stopniowo kończy olsza. Coraz śmielej pylą klon, wiąz i jesion.
[PYLKI]1490600942777[/PYLKI]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz