Dziś te warunki zdeprecjonowano, brzmią jak żart. Milczenie szkół jest wymowne. To tak jakby wyłączyć w całej Polsce zasilanie intelektu. Odłączyć wtyczkę cywilizacji. Chwilowy blackout w ciepły wiosenny dzień.
W Inowrocławiu strajkują prawie wszyscy belfrzy. To protest pro publico bono. Polonistę myślącego w pozycji strajkującej kusi napisanie przykładowej rozprawki dla maturzystów. Jak brzmiałby temat? Bunt – siła destrukcyjna czy budująca? Warto by włączyć we wstęp rozważania o takich pojęciach jak kontestacja, nonkonformizm, oportunizm, protest, bojkot, wskazać różnice znaczeniowe. Po określeniu pewnych archetypowych ujęć (np. Prometeusz, Chrystus) przydatne byłoby opisanie motywacji buntownika i skali działania; rozważyć czynniki racjonalne i irracjonalne takiego działania, dochodząc aż do refleksji egzystencjalnych, którym mogłyby przyświecać słowa Alberta Camusa „Buntuję się, więc jestem.”
Oczywiste jest, że temat sugerowałby rozstrzygnięcie ambiwalentne: każda forma buntu okupiona jest ryzykiem i stratą, wszak – aby wywalczyć coś dobrego dla wszystkich – na szali kładzie się niekiedy własne życie, z drugiej jednak strony zysk oznacza często popchnięcie naturalnej ewolucyjnej drogi postępu społecznego. Brzmi to górnolotnie, ale przecież bunt jest odgrywany prawie zawsze w tonacji serio. Serio-moll.
Jako preludium kontekstowe planowanej rozprawki – o wyraźnym zacięciu autorskim – można by potraktować odniesienia do historii regionu, jak i obecnego strajku. A zatem.
Szczególnie ważne dla kadr nauczycielskich Inowrocławia stało się założenie 6 stycznia 1919 roku Seminarium Nauczycielskiego im. Królowej Jadwigi. Tak, 100 lat temu otwarto najważniejszy rozdział w historii kształcenia inowrocławskiego etosu nauczyciela. Budynek działał jako szkoła niemiecka już w 1917 roku, ale podczas jej otwarcia – 29 października 1917 roku – społeczeństwo Inowrocławia zbojkotowało tę uroczystość. Czekało, kiedy będzie mogło zawiesić na tympanonie dumnego polskiego orła. W „Zarysie historii i działalności Liceum Pedagogicznego” czytamy: „Po odzyskaniu niepodległości, obok realizacji obowiązku szkolnego, sprawą nie cierpiącą zwłoki było wzmocnienie pozycji zawodowej i społecznej nauczycieli”. Warto te słowa przeczytać dwa razy, gdyż to wynikowa buntu w postaci Powstania Wielkopolskiego. Źle się dzieje, jeśli kultywuje się dziś tylko sam fakt powstania, a zapomina o bardzo ważnych i szczytnych postanowieniach będących jego skutkami.
W latach 1919 – 1939 w budynku obecnego III LO nad poziomem kształcenia czuwało sześcioro dyrektorów (Władysław Prauziński, dr Władysław Filar, Zofia Swiniarska, Karol Kopeć, Zofia Panas i dr Helena Szafran). Ta ostatnia – po wojnie (był to jedyny okres, kiedy wykorzystano szkołę na inne cele niż edukacyjne) – ponownie objęła funkcję dyrektorską. Ostatecznie wybrała karierę naukową, habilitowała się na podstawie pracy poświęconej Poznaniowi. Warto podkreślić, że to właśnie dr Szafran doprowadziła do utworzenia w stolicy Wielkopolski rezerwatów dydaktycznych – Malty i Zieleńca. Otrzymała najwyższe odznaczenia (łącznie cztery) dotyczące pracy na rzecz ekologii. Nauczycieli przygotowujących przyszłych pedagogów, którzy z kolei stanowili później o funkcjonowaniu większości inowrocławskich szkół, było w okresie dwudziestolecia międzywojennego czterdzieścioro ośmioro. Można by więc powiedzieć, że w budynku dzisiejszego III LO pracowali mistrzowie zawodu nauczycielskiego. Ich wychowankowie nie tylko zostali nauczycielami (niekiedy niemal o statusie legendy) w szkołach Inowrocławia, ale i całej Wielkopolski. Ilu światłych Polaków ci ludzie wychowali, trudno zliczyć. Wielu z nich – buntując się wobec okupantów w latach drugiej wojny światowej – prowadziło w całej Polsce zajęcia konspiracyjne. Jedną z osób organizujących takie właśnie tajne komplety była Gertruda Sosińska – na etacie nauczyciela od 1937 roku, a w 1938 roku dodatkowo przygotowana w Poznaniu przez ZNP. Wiemy, że źródło tej pedagogicznej siły zdolnej do przeciwstawienia się tym, którzy godność ludzką poniżają, biło w gmachu przy dzisiejszej ulicy Narutowicza 53. Naziści, którzy – podobnie jak wszystkie rządy totalitarne wyznawały zasadę, iż trzeba wytrzebić ze społeczeństwa inteligencję – potencjalne źródło buntu i świadomości – również na wspomnianych mistrzach wzięli odwet. Ofiarą padli m.in. zamordowana przez oprawców dr Jadwiga Wójcikówna (zmarła w Stutthofie w 1945 roku) i autor podręcznika nauczania religii ks. Jan Szukalski (zm. w Oranienburgu 22 czerwca 1940 roku).
W rozprawce poświęconej buntowi byłby teraz czas na opowiedzenie np. o buntownikach romantycznych (wszak to jedna z naczelnych kategorii epoki) i tego buntu epigonach – aż do 1989 roku (bo wtedy np. zdaniem Marii Janion) ten paradygmat romantycznego buntu się kończy.
Ale z tym sobie uczeń poradzi. O tym, że jeden z buntowników Europy – Napoleon - był w Inowrocławiu wiedzieć już nie musi. Podobnie o odległych o wiek lokalnych antecedencjach obrony etosu nauczycielskiego. A szkoda.
Po stu latach od odzyskania niepodległości w Inowrocławiu i utworzeniu tu szkoły sztuki nauczycielskiej, wybucha strajk związany z przywołanymi na początku tego felietonu zasadami od rdzenia przypisanymi do zawodu – prestiżem i godnością życia, a raczej z ich brakiem. Dzieje się to paradoksalnie w czasie, gdy promowane są szumnie hasła patriotyzmu, o eksponowaniu polskości. Tę polskość określają właśnie nauczyciele, oni też paradoksalnie dają właśnie swoim uczniom niezwykłą lekcję obywatelską, lekcję solidarności w obronie etyki zawodowej (abstrahując od dewaluacji pojęcia „solidarność”).
Obserwator 16:14, 08.04.2019
Ciagle maja za mało za 18 godzin pracy tygodniowo. Niech zrezygnuja z zawodu ( brak powołania ) i założą własna działalność gospodarcza i wtedy nie będzie reliktu z poprzedniej epoki tj karty nauczyciela i 2,5 miesiąca wakacji. Nie wiadomo kiedy ale wyrosła nam następna kasta...Za rządów PO i PSL nie dostawali podwyżek i nie strajkowali... 16:14, 08.04.2019
WS17:15, 08.04.2019
Strajk w szkole specjalnej- wstydu nie mają pracują 12 godzin 17:15, 08.04.2019
Kirk17:35, 08.04.2019
To proszę bardzo - proszę zrobić studia i samemu skosztować tego "miodu"... 17:35, 08.04.2019
Kirku10:32, 09.04.2019
studia to teraz ma za sobą co drugi młody człowiek a dostać się do szkoły bez pleców nie sposób. Tam są sami swoi. Nawet nabór sprzątaczek wg magicznego klucza jest organizowany. 10:32, 09.04.2019
mały12:03, 09.04.2019
zalewska ma wstyd ?? 12:03, 09.04.2019
Rita17:45, 08.04.2019
Pan tu o buncie, a odezwali się zwykli zjadacze chleba.Nie odnoszą się do artykułu, a do zawodu nauczycielskiego. Przelewają swe frustracje, związane ze złymi doświadczeniami szkolnymi, lub ich brakiem oraz krótkim własnym urlopem. Oto co interesuje ludzi. A co do buntu ,to nie trzeba pisać rozprawek. Warunkiem każdego postępu jest kryzys. Odsyłam do pracy "Idea kryzysu w dziejach filozofii" Jacka Kociucha.Język prosty, bez ornamentów, tralek, stiuków, dekorów słownych. Można się w tej prostocie zakochać. Polecam z całego serca. 17:45, 08.04.2019
Rito10:35, 09.04.2019
o jaki postęp chodzi? O podniesienie salda ROR-u? 10:35, 09.04.2019
Kirk18:55, 08.04.2019
To proszę bardzo - proszę zrobić studia i samemu skosztować tego "miodu"... 18:55, 08.04.2019
Kirku11:27, 09.04.2019
studia ma za sobą co drugi młody człowiek, a praca w szkole dla wybranych. Nie najlepszych ale, mających specyficznych znajomych. 11:27, 09.04.2019
toama20:29, 08.04.2019
już tam se rękawa nie wyrwiecie nauczyciele drodzy tylko narzekać potraficie jak wam zle,zapraszam do marketów na kasę,do solanek trawę kosić,na budowę.Też chodziłem do szkoły podstawowej,zawodowej i technikum ,teraz chodzą moje córki i wiem jak jest:byle się nie przemęczać i do domu zadawać to ty potraficie i wszystko na system zwalane nie pozdrawiam 20:29, 08.04.2019
JestSuper21:03, 08.04.2019
Zapraszamy, w szkolne ławy! Każdy miał prawo wyboru, mógł Pan się uczyć na nauczyciela- miałby Pan same kokosy! 21:03, 08.04.2019
Klara21:37, 08.04.2019
Tekst petarda! ciekawe odniesienia do historii nauczycielstwacw inie. Trzymam za Was kciuki nauczyciele. Mieszkam w małej mieścinie i widzę jak zmasakrowała Zalewska oświatę, ona powinna naprawdę za to odpowiedzieć, zniszczyła jedną z najważniejszych rzeczy. Wierzę że dzięki Wam coś się zmieni. Podziwiam i jestem z Wami! Serducho. 21:37, 08.04.2019
pik08:59, 09.04.2019
Ależ odlot! Pro publico bono!
Tu nie chodzi o dobro ucznia, czy szkoły.
Chodzi o stan kasy grupy ludzi.
Żadnej świętości, żadnego wstydu. "Filar demokracji" strajkujący burzą- odbierając najmłodszym konstytucyjne prawo do nauki.
Ten "heroiczny" zryw strajkujących, ta "odwaga", ta troska o szkołę spóźniona niestety. Powoływanie się na KEN nie przystoi i moim zdaniem jest obraźliwe dla Polaków. 08:59, 09.04.2019
pik10:22, 09.04.2019
Pomylenie pojęć. Autor myli upadek z obroną. Etyka zawodowa pogrzebana na zawsze tym łamaniem zasad od wieków wiążących. Szkoła jest dla dzieci i młodzieży, a nie do nabijania portfeli jej (świadomie nie napisałem nauczycieli) pracowników.
Nigdy prestiż nauczyciela ze stanu posiadania nie wynikał. To kryterium z góry jest przesądzone, nigdy pracownik szkoły nie wygra hajsem z inżynierem, wziętym lekarzem czy menażerem. (Choć co dziwne młodzi lekarze chętnie wzięliby kasę pracowników szkoły, a ich wiedza i odpowiedzialność wyższa o poziomy). Od wieków nauczyciel budził szacunek kulturą, wiedzą, empatią i .....właśnie etosem. Teraz ma mieć protezę szacunku w portfelu? To jaka kwota pana Oliwkowskiego zadowoli, jaka gaża naprawi szkołę? Tysiąc złotych lub 30% i edukacja będzie cacy? Jeżeli tak, jestem za przyznaniem im tej kasy.
10:22, 09.04.2019
mały12:08, 09.04.2019
Zarabiać więcej pieniędzy to wstyd ? --wstyd to z d..... spaść. 12:08, 09.04.2019
Kirk17:33, 08.04.2019
4 6
1. Za rządów PO/PSL było kilka podwyżek... Proszę sobie sprawdzić w necie - nie boli.
2. "Niech zrezygnują z zawodu..." No właśnie to się już dzieje w większych miastach. Efekt? Zamykanie oddziałów, bo nie ma kto uczyć. Młodzi za 1800 na rękę do zawodu się nie garną. Jeszcze trochę i zaczną być zamykane z tego powodu szkoły... Ale co tam, niewykształconym społeczeństwem łatwiej się rządzi... 17:33, 08.04.2019
Obserwator18:08, 08.04.2019
0 0
Widzę, że nie tylko ja jestem obserwatorem. Jest ich (obserwatorów) coraz więcej. Dziwnie się na to patrzy. 18:08, 08.04.2019