Cesarz chiński Szen Nung, będący jednocześnie wybitnym uczonym z ogromną wiedzą dotyczącą ziołolecznictwa, pił przegotowaną wodę i odpoczywał pod drzewem dzikiej herbaty. Zmęczony, przymknął na chwilę swoje oczy – wtem zawiał delikatny wiatr, który strącił kilka listków do dzbana z wodą cesarza. Początkowo ten nie zauważył, że w jego napoju coś pływa – kiedy jednak upił kilka łyków, ogarnął go relaks, jakiego nigdy wcześniej nie zaznał. Przy okazji poznał smak, który po dziś dzień oczarowuje wielu herbacianych koneserów.
Matcha i sencha. Dwa rodzaje herbat o zbawiennych właściwościach
Powyższe gatunki, choć odznaczają się podobną kolorystyką napojów z nich zrobionych, różnią się od siebie pochodzeniem. Pierwsza pochodzi z Tybetu, gdzie uprawniana była przez mnichów na żyznej, odpowiednio kwaśnej glebie. W wilgotnym klimacie regionów wysokogórskich Japonii i Chin miała się świetnie. Matcha bierze się z krzewów gatunku Camellia sinesis, a jej popularność znacznie wzrosła przez mnicha Eisai, będącego Japończykiem, który jednak większą część swego życia spędził właśnie w Tybecie. Powracając do swojej ojczyzny, zabrał ze sobą nasiona tej herbaty oraz wiedzę na temat jej przygotowania według prastarych buddyjskich metod. Później ulepszono sposób uprawy tego rodzaju zielonej herbaty – nasiona sadzono w zacienionych miejscach, tak aby zachowało się w niej to, co najlepsze; aromat i liczne korzyści zdrowotne. Uchodziła ona za pewien luksus, dlatego też początkowo pili ją jedynie mnisi oraz szanowani wojownicy. Później jednak ceremonia picia herbaty rozwinęła się w społeczeństwie kupieckim. Sencha zaś zaczęła pojawiać się w Japonii w XVII w. W przeciwieństwie do matchy, była ona ogólnodostępna – wszystko przez znacznie mniej wymagającą uprawę. Za jej popularność odpowiedzialny jest mnich, którego nazwisko tłumaczone jest jako „sprzedawca herbaty” - Baisao. Według opowieści, regularnie opuszczał klasztor, oferując przechodniom parzenie herbaty w zamian za drobną darowiznę. Obecnie sencha stanowi około 80% herbaty produkowanej w Japonii. Pomimo różnic, obie herbaty posiadają właściwości lecznicze: obniżają ryzyko chorób serca, pobudzają do działania w naturalny sposób, a także wspomagają układ trawienny.
Jak pić zieloną herbatę? Obecne sposoby i dostępność produktu na rynku
Przez znaczący wzrost popularności kultury japońskiej w krajach europejskich, coraz więcej osób decyduje się do włączenia w swój życiowy rytuał picia zielonej herbaty. Obecnie wiele kawiarni oferuje napoje przygotowane na bazie matchy czy senchy; zielone espresso, cappucino czy iced matcha latte to jedne z wielu alternatyw klasycznego picia czystej herbaty „na ciepło”. W związku z rosnącym zainteresowaniem, coraz więcej sklepów uwzględnia w swojej ofercie ten typ herbat. Zielona herbata japońska dostępna jest między innymi w Małej Japonii – miejsca, które kultywuje japońskie tradycje i zapewnia nie tylko aromatyczną herbatę, ale również merytoryczną wiedzę na temat Kraju Kwitnącej Wiśni. Nie czekaj więc długo – zaopatrz się w zieloną herbatę. Kto wie, może oczaruje cię tak samo jak cesarza?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ki24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
❓Foto-zagadka na dziś. Czy wiesz, gdzie to jest?
To jest ulica Powstańca Kwiatkowskiego wjazd od ul. Młyńskiej.
Prawdziwa Grażka
14:08, 2025-07-11
Dziś jeżdżą tędy setki samochodów, ale...
I plebani nie było
ANTYPIS
07:33, 2025-07-11
NIK skontrolowała działalność kulturalną w Gniewkowie
Nie róbcie afery. Nigdy żaden nierób i pasożyt polityczny robiący cyrki w gminach, miastach itp. nie poniósł i nie poniesie żadnych konsekwencji
Bolo
16:51, 2025-07-10
NIK skontrolowała działalność kulturalną w Gniewkowie
Kontrola do końca 2024 a nieprawidłowości zostały wykazane w latach 2020 2023 .🤘
Deklu
16:15, 2025-07-10
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz