Czy masło kupowane w promocji spełnia normy? Inspektorzy sprawdzili skład i oznakowanie produktów dostępnych w sklepach. Większość przeszła kontrolę pozytywnie, ale wykryto też uchybienia. Jakie?
Czy masło kupowane w niższej cenie faktycznie spełnia normy jakościowe? Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) przeprowadziła w lutym kontrolę produktów dostępnych w sklepach, sprawdzając ich skład i oznakowanie.
Wyniki badań uspokajają, ale nie obyło się bez nieprawidłowości.
Kontrola masła w sklepach – jakie były wyniki?
Inspektorzy przyjrzeli się 32 partiom masła dostępnym w największych sieciach handlowych, w tym zarówno markom własnym supermarketów, jak i produktom sygnowanym przez producentów. Badania wykazały, że większość partii spełniała wymogi – aż 97 procent było zgodnych z normami dotyczącymi składu i jakości.
W jednym przypadku jednak wykryto zawyżoną ilość wody, co mogło wpływać na właściwości produktu.
Poza analizą składu inspektorzy ocenili również prawidłowość oznakowania. Jak się okazało, 87,5 procent partii miało odpowiednie etykiety, natomiast w czterech przypadkach wykryto nieprawidłowości. Dotyczyły one braku informacji o zawartości tłuszczu, błędnego podania daty przydatności do spożycia oraz nieprawidłowego ułożenia towaru na sklepowych półkach.
Jak nie dać się oszukać przy zakupie masła?
Eksperci przypominają, że nie każdy tłuszcz dostępny w lodówkach sklepowych to faktyczne masło.
– Masło jest przetworem mlecznym zdefiniowanym w przepisach UE. Nie może zawierać innego tłuszczu niż mleczny. Na opakowaniu masła producent powinien umieścić informację o zawartości tego tłuszczu – podkreśla IJHARS.
Warto zachować czujność, ponieważ obok prawdziwego masła często znajdują się różne mieszanki tłuszczowe i margaryny, które mogą zawierać oleje roślinne. Aby mieć pewność, co trafia do koszyka, najlepiej uważnie czytać skład podany na opakowaniu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz