Zamknij
KI24.INFO:
PAP

Sezon na grzyby rozpoczął się wcześniej niż zwykle

PAP 12:31, 07.08.2025 Aktualizacja: 12:34, 07.08.2025

Sezon na grzyby rozpoczął się wcześniej niż zwykle

To jeden z najwcześniejszych i najbardziej obfitych startów sezonu grzybowego - ocenili naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Z ich obserwacji wynika, że w lasach masowo zaczęły się pojawiać gatunki grzybów kojarzone z wrześniem m.in. podgrzybki i borowiki.

Według mykologów z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu tegoroczny początek sezonu szczególnie intensywnie zaznaczył się na Mazurach, w Lubuskiem i na Podlasiu. Z kolei w Sudetach na razie grzyby pojawiają się lokalnie.

"To jeden z najwcześniejszych i najbardziej obfitych startów sezonu, jaki pamiętam. Prawdopodobnie sprzyja temu fakt, że ubiegłoroczny sezon był słabszy, a grzybnia miała czas się zregenerować" - powiedział prof. Artur Gryszkin z Katedry Technologii Żywności i Przechowalnictwa UPWr, cytowany w komunikacie uczelni.

Zdaniem prof. prof. Gryszkina coraz większym zainteresowaniem cieszą również grzyby nadrewnowe, które również pojawiają się w lasach. Ich przykładem jest żółciak siarkowy, który charakteryzuje się cytrynowym kolorem i miękką strukturą.

Eksperci ostrzegli, że nie każdy las to dobre miejsce na grzybobranie. Ich zdaniem lepiej omijać parki miejskie i przydrożne zadrzewienia, gdzie mogą zbierać się metale ciężkie i inne zanieczyszczenia. Bezpieczniej jest zapuścić się głębiej w las, z dala od dróg, zabudowań i psich wybiegów.

Idealne środowisko dla grzybów mykoryzowych (borowiki, koźlaki, maślaki) to lasy sosnowe, bukowe czy mieszane z bogatą ściółką i dobrą wilgotnością.

Eksperci zaapelowali również o rozsądek podczas grzybobrania. "Zbieramy tylko te grzyby, które znamy na sto procent. Jeśli nie mamy pewności, warto sięgnąć po atlas terenowy lub jeszcze lepiej skonsultować znalezisko z bardziej doświadczonym grzybiarzem" - podkreślił w komunikacie prof. Gryszkin.

Jak dodał, w obecnym momencie sezonu grzybowego pomyłki zdarzają się rzadziej. Zalecił jednak, by ograniczyć zbiory do grzybów rurkowych, czyli tych, które pod kapeluszem mają siateczkę. Zdaniem ekspertów ryzyko tragicznej pomyłki w tej grupie jest minimalne.

"Nawet jeśli ktoś pomyli krasnoborowika z gatunkiem niejadalnym, jak np. krwistoborowikiem szatańskim, który i tak jest pod całkowitą ochroną - ale już występuje na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, to w najgorszym razie może dojść do zatrucia pokarmowego, ale nie śmiertelnego" - powiedział ekspert.

Zupełnie inaczej wygląda jednak sytuacja z grzybami blaszkowymi. Pomyłka z zasłonakiem rudym czy hełmówką jadowitą może mieć tragiczne konsekwencje. Oba te grzyby zawierają silne toksyny o działaniu nefrotoksycznym i hepatotoksycznym, których efekty mogą ujawnić się dopiero po kilku dniach. Śmiertelnie groźny jest również muchomor sromotnikowy, którego można pomylić z kanią czubajką.

Eksperci w UWr zalecili również odpowiednią technikę zbioru. Ich zdaniem grzyby najlepiej delikatnie wykręcać - dzięki temu można obejrzeć cały trzon i uniknąć ewentualnych pomyłek. Otwór po grzybie warto przysypać ściółką, by chronić grzybnię przed wysychaniem. (PAP)

kak/ agt/

[ZT]51137[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%