„Bon senioralny” ma być nowym środkiem wsparcia dla seniorów, którzy znajdują się w trudnej sytuacji zdrowotnej oraz potrzebują opieki w miejscu swojego zamieszkania.
Jak wyjaśnia minister, fundusze przeznaczone na opiekę nad osobami starszymi mają także pomóc rodzinom, które będą mogły skoncentrować się na swoich obowiązkach zawodowych, mając pewność, że ich starsi członkowie są w należytych rękach.
Według Marzeny Okły-Drewnowicz, pełna kwota bonu (2150 złotych) zostanie przekazana emerytom, którzy potrzebują maksymalnej liczby godzin wsparcia w miejscu ich zamieszkania.
Istotnym warunkiem jest także to, że rodzina musi być aktywna zawodowo, co oznacza, że muszą być odprowadzane składki przynajmniej od minimalnego wynagrodzenia.
[ZT]36748[/ZT]
Należy zaznaczyć, że środki z bonu senioralnego nie zostaną bezpośrednio przekazane do kieszeni beneficjentów. Zamiast tego, minister podkreśliła, że celem programu jest stworzenie kompleksowego systemu opieki nad osobami starszymi, którego organizacja będzie obowiązkiem samorządów.
- Gmina będzie mogła zlecić organizację takich usług wsparcia w miejscu zamieszkania na przykład kołu gospodyń wiejskich, a jego członkinie przeszkolą się, zdobędą te kwalifikacje. One mogą spokojnie na wsi świadczyć te usługi wsparcia w miejscu zamieszkania. Nie mówimy od razu o pracy na cały etat, to może być kilka godzin. To może być umowa o pracę, zlecenie, cywilnoprawna. Musimy być dość elastyczni - mówi Okła-Drewnowicz.
Choć bon senioralny wydaje się być korzystną inicjatywą, droga do jego wprowadzenia w życie jest jeszcze długa. Szacuje się, że program będzie kosztować państwo minimum 2,5 miliarda złotych, na co obecnie brakuje środków w tegorocznym budżecie.
- Chciałabym, żeby wszedł w życie od połowy przyszłego roku, a od początku roku chcielibyśmy zacząć już pracę z samorządami i szkolenie - zapowiedziała ministra ds. polityki senioralnej.
[CGK]4556[/CGK]
łac.09:49, 25.03.2024
2 0
Nie ma takiego słowa jak ministra w j. łacińskim, a słowo minister nie pochodzi, tylko jest słowem łacińskim. Odmienianie go zgodnie z zasadami języka polskiego jest karykaturalne. 09:49, 25.03.2024
Językoznawca 09:26, 26.03.2024
2 0
Raz w artykule piszecie ministra , raz minister🤣. Ta neo lewicowa poprawność językowa już wychodzi wszystkim bokiem.
Funkcje państwowe piszemy w rodzaju męskim. Minister to minister, a prezydent to prezydent, a nie prezydentka.
A jak kobieta będzie wójtem, to jak ją nazwiecie? Wójtka? 🤣🤣🤣
Nawet poseł z PO Wołoszański powiedział: Nie uznaję formy "ministra", brzmi to bardzo nieładnie w języku polskim. 09:26, 26.03.2024