Sejm proceduje nowelizację ustawy dotyczącej prawa energetycznego, dzięki czemu w Polsce nowym standardem stać się mają nowoczesne, inteligentne czytniki pomiaru energii. Rząd chce postawić na nowoczesne metody pomiarowe.
- Przyjęcie i wdrożenie projektu nowelizacji ustawy Prawo energetyczne może zrewolucjonizować rodzimy rynek energii, redefiniując rolę odbiorcy i społeczności odbiorców energii oraz prosumentów, a także, tworząc wiele nowych szans dla przemysłu – wyjaśnia cytowany przez portal Money.pl minister klimatu i środowiska, Michał Kurtyka.
Jak informuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska nawet aż 17 milionów liczników czeka wymiana. To będzie oznaczało długi i mozolny proces, który podzielony ma zostać na cztery etapy.
[ZT]19123[/ZT]
Do końca 2023 roku nowe urządzenia powinny zostać zamontowane u 15 procent odbiorców, do końca 2025 roku natomiast kolejne 35 procent. Trzeci etap, który planowany jest do 31 grudnia 2017, powinien objąć 65%.
Zakończenie całej akcji planowane jest na koniec 2028 roku.
Produkcja, wymiana i montaż licznika, na podstawie wyliczeń, zakłada koszt ok. 360 złotych. Te miałyby ponieść firmy energetyczne. Firmy, jak zapewnia rząd, nie stracą na tej wymianie.
Z czasem proces ten ma przełożyć się na oszczędności rzędu ponad 11 mld zł w okresie 15 lat od wdrożenia nowych urządzeń. Ponadto ma to być wygodne dla klientów. Nie będzie już konieczne wpuszczanie do domu osoby, które spisują dane z licznika. Odczyt będzie odbywał się zdalnie.
Co jeszcze zyskają klienci?
- Inteligentne liczniki przyniosą istotne korzyści klientom. Jako część inteligentnego systemu opomiarowania energii pozwolą automatycznie pozyskiwać informacje na temat zużycia energii przez konkretne gospodarstwa domowe. Będą mogli przyjrzeć się swoim nawykom konsumenckim i wpływać w ten sposób zarówno na ilość zużytej energii, jak i na ponoszone finalnie opłaty – tłumaczy cytowany przez Money.pl Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Tauron Polska Energia.
Oznacza to, że klienci będą płacić za realne użycie energii, a nie prognozę.
Instruktor narciarst15:18, 22.02.2021
Mój kolega handlarz bronią ma znajomego florystę-bukieciarza, polecam, on może zakupić te 17 mln liczników do prądu dla ministerstwa. Dajcie mu zaliczkę 6.120.000.000,00 zł. On wszystko załatwi.
Szczery02:32, 24.02.2021
Święta Prawda:) "Tylko prawda jest ciekawa". Łączmy siły w komentarzach bo to niezmiernie ważne w tych dziwnych czasach... #Budzimy się!
Morfeusz19:57, 25.02.2021
Wymiana liczników, za chwilę wymiata telewizorów, dowody osobiste z czipami, nauka zdalna przy komputerze, karta szczepienna z kodem QR....jednym słowem matrix w pełnej krasie. Cyber życie , cyberspołeczeństwo, cyber uczucia. Zblazowane pokolenie zmanipulowane do granic przyzwoitości. To ma być postęp????
KO: Milion złotych nie dla Inowrocławia. Miasto nie zło
Skoro budżet jest w tak słabej kondycji, to jakie racjonalne przesłanki powodowały wprowadzenie darmowej komunikacji? Bez sensu.
Danny
14:20, 2025-09-18
KO: Milion złotych nie dla Inowrocławia. Miasto nie zło
lewacy są na tyle tępi i nie potrafią pojąć, że obecnie są sprzątane brudy bo byłym włodarzu miasta. To Rysiu zostawił te miasto w „Ruinie” uciekając niczym tchórz do Warszawy. Zapamiętajcie jedno! Mieszkańcy pamiętają i Wam tego nie zapomną. Tak samo brudnej kampanii wyborczej oraz to co robicie teraz.
Narodowowiec
14:13, 2025-09-18
KO: Milion złotych nie dla Inowrocławia. Miasto nie zło
Jedni coś wytkną, drudzy odpowiedzą, że tamci nie mają racji, bo poprzednicy nic nie robili i zostawili miasto bez finansów itp. A karawana dalej idzie... walka jednych z drugimi by jedni się utrzymali przy władzy w mieście a drudzy by ją przejęli. A gdzie w tym wszystkim są mieszkańcy tego miasta i rzekoma efektywna praca obu "obozów" na rzecz poprawy życia w tym mieście?
Mieszkaniec
13:38, 2025-09-18
❓Foto-zagadka na dziś. Czy wiesz, gdzie to jest?
Od Maruleskiej hyba
kąfederata
13:22, 2025-09-18