Doskonale znany inowrocławskiej publiczności Protsyshyn był zawodnikiem Cuiavii od października 2017 roku. W sezonie 2017/2018 Arsenii wystąpił w naszym zespole w 24 meczach, w których siedmiokrotnie trafił do siatki rywala. Po serii dobrych występów został wypożyczony do pierwszoligowej Bytovii Bytów i w sezonie 2018/2019 rozegrał 17 spotkań na zapleczu ekstraklasy, zdobywając przy tym jednego gola. W letnim okresie przygotowawczym Protsyshyn poszukiwał klubu, jednak kontuzja uniemożliwiła mu podjęcie testów na szczeblu centralnym w Polsce. Ostatecznie prawy obrońca powrócił do Cuiavii, parafując umowę ważną do lutego 2020 roku. W obecnym sezonie Protsyshyn wybiegł na murawę w barwach Biało-Zielonych jedenaście razy (dziesięć razy w zmaganiach ligowych i raz w pucharze) i zdobył łącznie trzy gole.
Po zakończeniu rundy jesiennej sezonu 2019/2020 Arsenii otrzymał zaproszenia na treningi od klubów z pierwszej oraz drugiej ligi polskiej oraz pierwszej ligi ukraińskiej. Po rozmowach z zarządem uznano, że najlepszym rozwiązaniem będzie przedwczesne zakończenie umowy, tak by Protsyshyn od początku zimowego okresu przygotowawczego mógł odbywać testy w innych zespołach.
[ZT]14595[/ZT]
Kibic 18:49, 08.12.2019
Zawodnik jutro podpisuje kontrakt z Unią Janikowo
Robson20:58, 08.12.2019
A to dobre zaproszenia na treningi z pierwszej i drugiej ligi,ale zapomniano dodać że ligi tkkf.Przecież po powrocie do Cuiavii był przeciętnym zaznaczam bardzo przeciętnym obrońcą.Także nie wiem po co takie bajki wypisywać.
gol21:29, 08.12.2019
niestety w cuiavii brak kasy wiec pojdzie tam gdzie chociaz cos dostanie
lkj08:32, 09.12.2019
a co ze sponsorem tytularnym od nowego roku ?
Mustafa09:07, 09.12.2019
Jaki sponsor Tobie przyjdzie jak zobaczy co się w tym klubie wyprawia?
ewew14:47, 09.12.2019
BS chyba nie zrezygnował? Może postawili warunki? Pseudo trener won. Pseudo zarząd won!
cuiavista17:35, 09.12.2019
umowa jest podpisana i wszystko idzie zgodnie z planem. Bank Spółdzielczy zostanie sponsorem tytularnym Cuiavii od 1 stycznia 2020 roku.
Tej kapliczki już nie ma w tym miejscu
Pana Władka (Klapkę) poznałem osobiście przy okazji pogrzebów moich dziadków i mamy. Był przyjacielem mojego dziadka. Kostnica to nie kaplica. Kaplice cmentarne są na cmentarzach. A budynek był zbudowany na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych dziewiętnastego wieku, łącznie z budową szpitala. Posiadał pomieszczenie do przechowywania i przygotowania zwłok do pochówku.
Z Ina
10:35, 2025-06-30
Kolizja osobówki z autobusem miejskim. jedna osoba posz
A na miejscu pojawili się też policjanci w cywilu i dokładnie sprawdzali autko i jadących nim. Coś chyba przy okazji wyszło innego.
Andwoj
09:53, 2025-06-30
Tej kapliczki już nie ma w tym miejscu
Jaka kapliczka. To po prostu szpitalna kostnica. "Ciekawy" był widok z okna sali fizyki ówczesnej Szkoły podstawowej Nr 7 ( później tzw. "Żerom") , kiedy na szpitalnym wózku transportowano tam zwłoki. Jednak chyba na wniosek nauczyciela fizyki śp. Iglińskiego okna zamalowano do połowy. A w kostnicy oczywiście "rządził" niezapomniany pan Klapka , znany szpitalny żartowniś.
Z Ina.
08:23, 2025-06-30
Współcześnie to miejsce wygląda zupełnie inaczej
Przesmyk od Toruńskiej do Palcu Klasztornego. Później po lewej stronie zbudowano budynek Sanepidu, A po prawej od strony Placu Klasztornego inowrocławska drukarnia , najpierw "Dziennika Kujawskiego" , a po wojnie Inowrocławskich Zakładów Przemysłu Terenowego , potem Centrali Spółdzielczej ze wspaniałym dyrektorem Józefem Aleksandrowiczem. A z biblioteki na Placu Klasztornym prosto na Toruńską do Łężyka po ciacho.
Z Ina.
17:44, 2025-06-29
8 0
siejesz farmazony głupcze