Muzeum, w ramach zapoczątkowanej w latach 60-tych XX wieku współpracy z Narodowym Bankiem Polskim, co roku dostaje serie aktualnie emitowanych monet. Placówka jest w gronie zaledwie 60 muzeów z całego kraju upoważnionych do ich bezpłatnego otrzymywania. W przeciągu tylu lat jest to już kolekcja prawie 800 jednostek monetarnych. Są wśród nich także unikatowe, numizmatyczne perełki, prawdziwie zachwycające okazy.
Jednoroczna emisja zazwyczaj składa się z 20 do 50 monet, wykonanych ze srebra lub stopu metali nazywanych „nordicgold”. Na awersach znajduje się orzeł w koronie i wartość złotówkowa, a na rewersach pełna paleta wydarzeń, postaci i okoliczności związanych z historią i miejscami w Polsce. Monety mają różny ciężar i wartość, a nawet kształt. Obok kół, prostokątów, kwadratów i elips, trafiają się np. kule.
- Osobliwością tegorocznej emisji jest jednostka „Kościół Mariacki w Krakowie, 700 lecie konsekracji”. Moneta jest sporym kawałkiem srebra, bo waży aż 62,2 grama. Na awersie jest fragment okna z prezbiterium z kościoła Mariackiego w Krakowie z różnobarwnym witrażem przedstawiającym w górnej części późnogotycki maswerk z motywem roślinnym oraz postacie rodziców Jezusa - Marii i Józefa, ofiarowujących Dziecię w świątyni. Pośrodku wyobrażone jest drzewo Jessego z ołtarza Wita Stwosza. Rewers monety przedstawia z prawej strony wieże kościoła Mariackiego, a z lewej kolorowy witraż. Szklana szybka wprawiona w monetę pozwala spojrzeć na drugą stronę i zachwycić nad pomysłowością polskich projektantów monet – informuje Marcin Woźniak, dyrektor Muzeum im. Jana Kasprowicza.
Kilka dni temu przywieziono z Warszawy 22 monety, wydane m.in. z okazji 450. rocznicy Unii Lubelskiej, 100. rocznicy urodzin Świętego Jana Pawła II czy 40. rocznicy powstania NSZZ „Solidarność”.
- Prawdziwe skarby, to prawdziwa przyjemność ich podziwiania. Gdy tylko będą ku temu dogodne warunki, mieszkańcy o ich wyjątkowej urodzie i znaczeniu przekonają się sami. Jestem pod wrażeniem ciągłego pozyskiwania tak cennych zbiorów, wzbogacających zasoby muzealne – mówi Starosta Wiesława Pawłowska.
[ZT]18056[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Nowe osiedle w Cieślinie coraz bliżej
A czy to prawda, że w Cieślinie dużo imigrantów zarobkowych?
Tak pytam
20:27, 2025-09-17
Nowe osiedle w Cieślinie coraz bliżej
Pan niedoszły starosta tu jest prezesem, a w tym samym czasie pracuje w urzędzie miasta w Pakości oraz zasiada tam w radzie nadzorczej spółki od afery odpadowej. Ale on to potrafi. Będąc wiceburmistrzem Kruszwicy w godzinach pracy odbywał posiedzenia rady nadzorczych spółki z Torunia. Strach pomyśleć co by robił w czasie zasiadania w fotelu starosty? A za wszystko płacą podatnicy
18:54, 2025-09-17
Nowe osiedle w Cieślinie coraz bliżej
Ooo.. niedoszły Starosta Inowrocławski... jak pan się dostał na fotel prezesa? Nagroda po porażce w powiecie? Nie ma to jak trzymać się polityki... jak nie ten fotel to inny... I nie ważne jaka opcja czy pseudo niepartyjni, zawsze gdzieś się zahaczą. A nie, zapomniałem, przecież Wy wszyscy macie super kompetencje i wygrywacie konkursy na te posady...
Mieszkaniec
16:59, 2025-09-17
❓Foto-zagadka na dziś. Czy wiesz, gdzie to jest?
Ul. Snarskiego, Bogdana zresztą
ANTYPIS
13:07, 2025-09-17